ALIMENTY - PROSZE O POMOC - forum prawne
BARDZO PROSZE O RADE. JESTEM ZALAMANA! MOJ MAZ MA NIESLUBNE DZIECKO. OBECNIE ZARABIA 6.OOO BRUTTO I PLACI NIEFORMALNIE ALIMENTY W WYSOKOŚCI 600 ZŁ. POZA TYM DZIECKO (11 LAT) DOSTALO OD RODZICOW MEZA MIESZKANIE A JEGO MATKA A BABCIA DZIECKA SPELNIA ROLE OPIEKUNKI, DODAM ŻE DARMOWEJ. NIESTETY KOBIETA CHCE PODWYZSZANIA ALIMENTOW CO ROK O STOPIEN INFLACJI - GROZI SĄDEM. JA JESTEM W 14 TYG. CIĄŻY I OBAWIAM SIĘ ŻE POMIMO DOBRYCH ZAROBKOW MOJEGO MEZA NIE BĘDZIE NAS STAC NA CIAGLE PODWYZKI, PONIEWAZ NIESTETY MOIM DZIECKIEM W PRZYSZLOSCI TESCIOWA NIE ZAMIERZA SIĘ OPIEKOWAC. NIE CHCĘ OSZCZĘDZAC NA WLASNYM DZIECKU, ZEBY CIAGLE PODWYZSZAC ALIMENTY DLA DZIECKA MOJEGO MEZA. CZY SAD MOZE ZASĄDZIC WIĘCEJ, BO NIE WIEM CO ZROBIC. POZDRAWIAM WSZYSTKICH
(OLKAK)
Odpowiedzi w temacie: ALIMENTY - PROSZE O POMOC (31)
A co ty nie wiedziałas ze ma nieslubne dziecko?Trzebabylo zdać sobie sprawe z tego wczesniej.Jesli ma takie zarobki to tez bedzie placil alimenty takie na jakie go stać.Nie martw sie bo Sąd też nie pozwoli wyrózniać jednego dziecka nad drugim a z drugiej strony 600zl przy 6 tysiacach to zaledwie jedna dziesiata wiec o co tu panikowac dziewiec dziesiatych i tak zostaje dla was trójki.
Nie wiem czy masz dziecko , ale twoja opinia jest trochę śmieszna nie bronię tego pana ale wiem ile kosztuje utrzymanie dziecka . A tak przy okazji to mąż powinien wystapić do sądu o ustalenie kwoty alimentów, które nie są podwyższane według stopy inflacji ,a na podstawie potrzeb dziecka w danym okresie rozwojowym . Alimenty mogą być podwyższane raz w roku.
Chyba asiu pomyliłaś się w swoich obliczeniach. 600 złotych netto nie jest dziesiątą częścią 6000 brutto, Poza tym zapomniałaś uwzględnić wydatków związanych z utrzymaniem domu, dofinansowaniem m.in. teściowej. Dopiero tą kwotę podziel na 4 osoby czyli : mnie, dziecko mojego męża ,nasze dziecko i jego samego. Nie proszę o radę po to żeby ktoś mnie oceniał, a już na pewno krytykował, tylko żeby na podstawie obiektywnej oceny z własnego doświadczenia bądź doświadczenia innych wysnuł pomocne mi wnioski i najzwyczajniej w świecie doradził jak postąpić. Ja nie chcę nikomu zabierać, ale nie pozwolę żeby całym moim żeciem rządziła potrzeba ciągłego dokładania np. 2000 na ubranko komunijne dla dziecka, bo jego matka tyle potrzebuje żeby dziecko wysłać do kościoła...
Smieszna jest twoja oopinia olkak bo przeciez chyba wiedzialas ze wychodzisz za dzieciatego a nie dopiero teraz przemyslasz i widzisz jak ciezko jest zyc kiedy ma sie nieslubne dziecko!
Generalnie ciężko jest żyć. Czy ma się ślubne czy nieślubne dziecko. Chodzi o to by w miarę możliwości starać się ułatwić sobie życie. Nie żałuję wyboru partnera. Ale chyba mam prawo do lepszego jutra. Postawcie się też w mojej sytuacji, odrobina empatii. Wszyscy współczują biednym porzuconym kobietom z dziećmi, a nikt nie pyta się ich, czy nie wiedziały za kogo wychodzą za mąż, albo czyje dzieci rodzą. Nie narzekam na życie z moim mężem. Kocham go i jestem z nim szczęśliwa. Próbuję tylko rozwiązać kwestie wysokości płaconych przez niego alimentów, ale chyba nie ma sensu nikomu już tego tłumaczyć...
Jeżeli postanowiliście umoralniać tę pania to chyba pomylił wam sie grupy dykusyjne.Kobieta ma problem , gdyby chciała lekcji umoraniających to zapewne napisałaby do "Przyjaciółki".Trochę taktu mili państwo. A tak pozatym to naprawde niech mąż spróbuje załatwić sprawę przez sąd. Mój nie doszły małżonek a ojciec dziecka tak zrobił i ani ja ani on nie ma problemu z alimentami. Są podwyższane w zaleznosci od potrzeb dziecka.Powodzenia
Ja wiem ze kazdy patrzy ze swojego punktu widzenia, ale postawcie sie teraz w sytuacji tamtej matki. Ja majac dziecko z dobrze zarabiajacym facetem ktory juz mimo wszystko ma swoja rodzine tez probowala bym dla swojego dziecka wyciagnac od niego jak najwiecej.
Tak duzo,a tak niewiele.
Trzeba ponosic kosekwencje.I tak sie wykpil szanowny malzonek tylko 600 zl. postaw sie w roli matki jego dziecka , przeciez jego dziecka ktore musi nakarmic i ubrac.Nie tragizuj znam ludzi ktorzy za 5400 bo tyle Wam przeciez zostaje musza zyc przez 4-6 miesiecy i to tylko dlatego ze pozbyli sie pracy nie z wlsnej winy.A tak ogolnie to glowa do gory przeciez spodziewasz sie dziecka i to "slubnego".
Jeśli chcesz rady-napiszcie pismo do Sądu o regulację alimentów,czyli kwoty zależnej od potrzeb dziecka ale liczcie się z tym,że Sąd może się przychylić do tego iż jest duża możliwość płacenia kwoty alimentów na dziecko przez ojca.Trzeba się zastanowić ,do czego może doprowadzić wmieszanie Sądu.
Moim zdaniem to i tak małe są to alimenty w stosunku do możliwości płatniczych ojca.Dziwię się Pani .Pierwsze dziecko ma prawo żyć na lepszej stopie życiowej -takiej samej jak ojciec płacący alimenty.Matka dziecka i tak mało żąda,według prawa jeśli udowodni realne potrzeby dziecka to kwota może być znacznie większa-do1/3 zarobków.Zastanówcie się?
Jestes bezczelna olkak mając taki problem
Jestem w podobnej sytuacji tylko mój mąż ma dziecko z poprzedniego związku, a jego eks wciąż ząda podwyżek naszym kosztem. i teżnie wiem co robić
wie pani co pani maz zarabia 6000 i pani sie martwi ze nie bedzeie miala z czego zyc ludzie zarabiaja po 600 zl i zyjaaa
logoslawie wspolczuje ci twojej GLUPOTY!!!
Wychodząc za Niego za mąż powinna sę Pani z tym liczyć. Ja wiem, że to jest przykra sprawa, ale i tak muszę przyznać, że 600 zl to niewiele w porównaniu do zarobkow męża. Znam chłopaka, który ma 20 lat, mieszka z rodzicami, ma średnie wykształcenie a Sąd zasądził mu alimenty w wysokości 300 zl, obliczając Jego możliwości zarobkowe na 610 zl. Co On ma powiedzieć? A pracy jak dotąd znaleźć nie może. Myśle, że w Pani przypadku cała sprawa wyjaśni się kiedy na świat przyjdzie Wasze dziecko. Życze wszystkiego dobrego i pozdrawiam.
Niestety przykro mi, ale jeśli tamta kobieta będzie chciała wyssać z was co tylko się da, a twój mąż ma takie dochody jak mówisz. To musisz się liczyć z tym, że przez wiele lat możecie płacić duże kwoty. Jestem w podobnej sytuacji, mój mąż posiada córkę z pierwszego małżeństwa 26 letnią i płaci jej duże pieniądze, pomimo,że posiadamy syna wspólnego 3 letniego. Pozornie dochody ma duże, ale dla Sądu jest nieistotne, że wzioł kredyt na mieszkanie bo niemielibyśmy gdzie mieszkać - bo byłej żonie zostawił wszystko włącznie z mieszkaniem, dla nas kredyt jest wielkim obciążeniem finansowym, a Sąd powiedział, że ma się pozbyć majątku ( owego mieszkania na kredyt). Cała jego wypłata idzie na kredyt. Utrzymujemy się z mojej pensji, alimenty również idą z moich dochodów, jakiem mamy wyjście, możemy nie spłacać kredytu i pozostać bez dachu nad głową wraz z 2 letnim synem, dla Sądu to bułka z masłem. Tylko się zastanawiam , gdybym ja wniosła pozew o alimenty, czy też nakazałby Sąd wyzbyć się majątku mężowi, żeby zaspokoić potrzby wtedy syna, pewnie tak, bo dla Sądu logika nie istnieje (po doświadczeniach uważam, że taką opinię mam prawo ropwszechniać) .
Pozdrowienia i powodzenia
Dla swojego dziecka, czy dla siebie bo to różnica ?
Spotkaj sie z ta pania i powiedz jej,zeby sobie wziela Twojego meza,zyla z nim i Tobie placili alimenty.Co ona na to,widzisz najlepiej to dac sobie zrobic dziecko i z tego zyc.Ale faceta odprawic.Znam ten bol.Nie daj sie.
Natychmiast zloz wniosek alimentacyjny na siebie i nienarodzone juz dziecko.Dzialac musisz TY,oczywiscie razem z mezem.Posun sie nawet do fikcyjnego rozwodu lub separacji.
Pamietaj,ze niebawem ONI zabiora wam 40% zarobkow i co wtedy??Nie daj sie.
Zaczniecie sie klocic z mezem i wasze malzenstwo sie rozleci bo nie wytrzymasz.Sady zawsze daja wiare samotnym matkom,bo one biedne nie daja sobie rady,jedyne co potrafia to zachodzic w nieplanowana ciaze.Gdzie ich moralnosc?? wszystkie chodza do kosciola.
Nie daj sie,walcz.To twoje malzenstwo i od Ciebie bardzo wiele zalezy.
Pozdrawiam
email
ewikxx@gazeta.pl
Rozumiem Cię pazerność byłych bywa straszna !
Ty masz prawo do normalnego związku nie wiem dlaczego Twoi teściowie faworyzują 1 dziecko? Mam podobną sytuację .Mojego męża jak miał 17 lat złapała na dziecko starsza dziewczyna bo jego rzdzice byłi porządni i ustawieni no i ustawiła się !Byli w związku pare miesięcy.Ale konsekwencje i żądania jakby przeżyli lata.
Ciągle żąda więcej a dziadkowie i mąż też rozpieszczaja dziecko, które powoli zaczyna pokazywać rogi! Może u Ciebie się zmieni jak urodzisz Wasze dziecko!
Oby nie było konfliktów ja mam powoli dość tym bardziej, że była robi już zakusy na mój majątek, który odziedziczyłam po moich rodzicach!
Skoro dziecko dostało mieszkanie i ma opiekę to napewno realnie otrzymuje więcej ,a więc nie mało.Miłości nie ocenia się tylko na podstawie płaconych pieniędzy.
Mój tato był (jest) również 'bogatym' człowiekiem i mam mu za złe, że skąpił mi pieniedzy (alimenta) na życie, bo otrzymywałem najniższe do zasądzenia (ojciec był w USA). Dlatego też nie powinnaś narzekać na sytuację. Wiele polskich rodzin (2+1+1) żyje za 500-1000 zł / msc.
A co powiedziesz o sytuacji w ktorej ojciec zarabia 1 000 PLN a alimenty placi w wysokosci 600 PLN? Zostaje mu na zycie 400 PLN, nie ma wlasnego kata ani samochodu ani nic w ogole. Twojemu mezowi i Tobie zostanie jeszcze dajmy na to 5 000 PLN jesli tamta pani wygra, na 3 osoby wychodzi cos 1 650 PLN na miesiac, to chyba nie jest nahgorzej, co?
Czesc! Rozumiem Cie znakomicie. Ja związałam się z facetem o podobnej przeszłości. Nie jest lekko ale kocham go do szaleństwa a kogo to nie spotkało to niech sie nie wypowiada na ten temat!!!
Bardzo proszę czytać posty.
6000 Brutto to ok 3800 netto. i jesli to podzielimy na 4 osoby to wyjdzie 950 pln a nie 1650 a to znacząca różnica.
Alimenty nie są podwyższane o stopę inflacji a jedynie o USPRAWIEDLIWONE potrzeby dziecka. Poza tym oboje rodzicę mają obowiązek dbać o utrzymanie dziecka wiec 600 i 600 daje 1200 z czego część jest tzw alimentacją naturalną świadczoną w przez matkę.
Natomiast w tym wypadku ojciec również świadczy alimentację naturalną w postaci zapewnienia opieki swojej matki oraz zapewnieniu mieszkania dziecku wiec z jego strony alimentacja znacznie przekracza 600 PLN.
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi i jestem trochę zaskoczona, dlaczego większość osób pisze że "Olkak" powinna się cieszyć że tylko 600 zł.
Dlaczego uważacie że 600 zł, mieszkanie i opieka babci to jest mało. Ja mam zasądzone alimenty przez sąd w wysokości 150 zł a i tego nie dostaję bo "tatusiowi" nie chce się pracować i komornik nie ma z czego zciągać.
Olkak uważam, że nie powinnaś obawiać się konfrontacji z sądem, trzeba się jedynie na to spotkanie mocno przygotować, ew. zatrudnić adwokata.
Obowiązek łożenia na wychowanie dziecka jest obustronny, dlatego matka dziecka również powinna zarabiać, a wtedy ok. 2000 zł dochodu, mieszkanie i pomoc babci powinna w zupełności wystarczyć na dwie osoby.
Dlaczego matka dziecka ma kożystać na pracowitości i zaradności ojca dziecka.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Ci spokoju i zdrowia dla Ciebie i dzidziusia.
Zacznij od uregulowania kwestii formalnej: wysokosci alimentów.Niech sąd je okresli.Pod uwagę bedzie brany fakt, że twój maż założył druga rodzinę i ze oczekujecie dziecka. wczesniej ,jezeli nie macie, notarialnie zniescie wspólnotę majatkowa., inaczej twój dochód bedzie sie dodatkowo liczył.
Jeżeli wyrok sądu nie będzie was satysfakcjonowła, po urodzeniu sie dziecka mozecie wnieść o obnizenie alimentów ( zachowaj wszystkie dokumenty potwierdzajace stałe wydatki na wasze dziecko, sad nie uwzgledni zadnych wydatków "na gębe").Życzę powodzenia.
Kobieto! Nieślubne dziecko Twojego męża to też dziecko i na pewno nie tak szczęśliwe jak Twoje,bo bez taty.Twoje chociaż mniej pieniędzy,to i tak będzie miało więcej.Ja nie jestem w sytuacji żadnej z was , ale na Twoim miejscu zaproponowałabym 1000zł ( pomyśł o tym).
zeby i mamusi cos skapnelo?
ach, pazernosc kobiet nie zna granic
alimenty sa na UZASADNIONE potrzeby dziecka a matka ma UDOWODNIC ze wlasnie tyle potrzebuje na dziecko (i tyle wydaje)
poza tym, ok 40% tej kwoty powina wylozyc sama
Przy 6000 tyś zarobku nawet nie czujecie utraty 600 zł.
Mimi, samotną matką zostaje się też poprzez rozwód, do którego doprowadziły chodzące do kościoła panienki z dobrych domów. Zastanów się co piszesz. Co do pani Olki, to na prawdę rozumiem strach przed ograniczeniem środków do życia, ale pomysl też o tym drugim dziecku, które czy tego chcesz czy nie będzie bratem dla Twojego dziecka, a i tak ma już od początku swojego życia gorszy start. Poza tym Wasza sytuacja nie jest najgorsza, więc może zacznij sie cieszyć z tego co masz, zamiast rozpaczać nad czymś z czym powinnaś się pogodzic
Nie żeby dziecko mogło godnie żyć!!! Mój były mężuś pracuję, a jakże, tylko, że na czarno i jeszcze się obnosi z tym ile zarabia. Od 2002 roku dostałam od niego około 2000 zł, a ma zasądzone 400 miesięcznie i co Ty na to? Mało tego, teraz kombinuje jak by te pieniądze z powrotem ode mnie wyciągnąć, bo podobno bezpodstawnie je wzięłam. Pewnie nie jestes w żadnej z tych sytuacji, albo masz chłopczyka, który jest obciążony alimentami, bo inaczej nie rozumiem Twojej wrogości
podaj go do sondu i koniec gadki:P
Witam, Proszę o pomoc w spawie o alimenty. Otóż od 2009 roku jestem w związku małżeńskim. Mój mąż ma córkę, która obecnie ma 19 lat i studiuje. Do zeszłego roku jednak nie utrzymywali kontaktu. Obecnie mamy dwóch synów - 3.5 i 2 miesiące.
Córka wystąpiła o alimenty w wysokości 1900 zł miesięcznie.
I tu mój mąż jest bezrobotny od 2009 roku. Ja w czerwcu tego roku straciłam prace, jestem obecnie na urlopie macierzyńskim a od stycznia oficjalnie będę osoba bezrobotna.
W odpowiedzi na pozew poprosiliśmy o uchylenie pozwu Zgodnie z art.133 § 3 K.r.o. rodzice mogą uchylić się od świadczeń alimentacyjnych względem dziecka pełnoletniego, jeżeli są one połączone z nadmiernym dla nich uszczerbek.
Czy mimo naszej sytuacji sad może zasadzić alimenty? I czy będą one wynosiły 1900 zł?
Mąż mówi że będzie musiał iść do więzienia bo nie będzie w stanie płacić alimentów a przecież nie będziemy mieszkać pod mostem.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?