Witam, mieszkam z żoną i dwójkiem dzieci młodsza córka jest moja ma 4 latka. Mam wielki problem moja żona jest nienormalna wyrzucił bym ją z domu ale zabierze mi córke, a ja niepozwole zeby moje dziecko sie gdzieś poniewierało. Niedarował bym sobie że ja żyje dobrych warunkach, mam ładne mieszkanie, dobra prace, a moja córka siedziała by u teścia w piątke w jednym pokoju, gdzie wiecznie jest zimno i jest zakopcone papierochami.Jestem w trakcie zakupu nowego mieszkania (oczywiście załozyłem rozdzielność majątkową) i jak ją zamelduje na stałe to potem jej się niepozbęde bo jej pasuje wygodne zycie czyimś kosztem. Byłem u prawniczki i psychologa to powiedziano mi ze po rozwodzie mam wielkie szanse na opiekę nad dzieckiem. Tylko do tego czasu musielibyśmy mieszkać razem a ono bedzie ciągle się mścić i wojować że załozyłem rozwód,a dzieciaki ciągle tego słuchają. Mam pytanie takie czy jest jakaś mozliwość, że sąd albo mops zabrał by jej prawa rodzicielskie albo zmusił przymosowo do leczenia u psychologa. Oczywiście zalezy mi żeby było to jak najszybciej, ja już jestem strzępkiem nerwów. Proszę o pomoc, pozdrawiam.
Witam, Aby udzielić Panu satysfakcjonującej odpowiedzi, musiałabym wiedzieć nieco więcej. Chodzi mi przede wszystkim o warunki w jakich mieszkacie, Pana zarobki, możliwości ewentualne żony, sposób sprawowania opieki nad dziećmi przez nią, tj. czy sprawuje ją należycie a jeżeli nie to jakie ewentualnie posiada Pan dowody itp. Dlatego najlepiej byłoby porozmawiać. Natomiast opierając się na tym co Pan pisze, jeżeli udałoby się panu zebrać wystarczające dowody aby wykazać, iż żona zaniedbuje dzieci itp. to jak najbardziej jest spora szansa na wystąpienie z wnioskiem o ustalenie pobytu córki u Pana. Nie zawsze musi się to wiązać z pozbawieniem władzy rodzicielskiej jeżeli nie będzie Pan w stanie tego udowodnić. Jak rozumiem najważniejsze jest to aby córka była przy Panu.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!