DZIECKO W U.K.

MOJA SYTUACJA WYGLĄDA NASTĘPUJĄCO;PEWNEGO PIĄTKU JAK ZWYKLE PRZYJECHAŁEM PO SYNA ABY ZABRAĆ GO DO SIEBIE NA WEEKEND,NIESTATY OKAZAŁO SIĘ,ŻE SYN DZIEŃ WCZEŚNIEJ ZOSTAŁ WYWIEZIONY DO LONDYNU PRZEZ KONKUBENTA MOJEJ BYŁEJ ŻONY.SYTUACJA MIAŁA MIEJSCE 27.08.2008 ROKU.OD TEGO CZASU SYNA NIE WIDZIAŁEM,JEDYNY KONTAKT JAKI MAM Z NIM TO KONTAKT TELEFONICZNY.WIEM,ŻE SYN NIE JEST TAM SZCZĘŚLIWY I CHCE DO POLSKI.WCZEŚNIEJ SYN SPĘDZAŁ U MNIE KAŻDY WEEKEND,ŚWIĘTA,WAKACJE,ZAWSZE GDZIEŚ JEŹDZILIŚMY...MOJA BYŁA ŻONA TWIERDZI,ŻE WRACA DO POLSKI,ALE SŁYSZĘ TO JUŻ BARDZO DŁUGO I MOJA CIERPLIWOŚ SIĘ WYCZERPAŁA.ZASTANAWIAM SIĘ JAKIE KROKI PRAWNE MOGĘ PODJĄĆ ABY SYN WRÓCIŁ DO POLSKI.