europejski nakaz aresztowania i przedawnienie

prosze o pomoc - mój chłopak 10 lat temu miał firme i po wykonaniu zamówienia klient nie zapłacił - chodziło o dość dużą kwotę. Mój chłopak w poczuciu złości i bezsilności zadzwonił z pogróżkami. Klient stwierdził, że się przestraszył i poszedł z tym na policję i prokuratura wszczęła postepowanie o czym nawet nie wiedzielismy, bo w tym czasie wyjechaliśmy za granicę. Mój chłopak nie ma nikogo w Polsce, nie ma nawet meldunku, jesli więc były jakieś wezwania, to gdzie? W każdym razie nie trudno go było zlaleźć, ponieważ w zeszłym roku mógł zameldowac sie za granicą no i pare dni temu przyszła policja i aresztowała go...Teraz czeka na deportację do Polski, a njgorsze w tym wszystkim jest to, że za kilka dni, wg papierów które otrzymał, było by juz przedawnienie. Czy ktoś sie orientuje, co może mu grozić? Jakie sa procedury? Nigdy przedtem nie miał kłopotów z prawem, a z tamtym klientem doszło TYLKO do kontaktu telefonicznego. Strasznie sie boję, czuje sie okropnie bezradna