EX-ŻONA OSZUSTKA!!! - forum prawne
Mieszkam w Australii i płacę alimenty na dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa. Tydzień temu dowiedziałem się że moja ex pobiera zaliczkę alimentacyjną ( z powodu nie płacenia alimentów). Ja płacę i mam wszystkie dowody przesyłania pieniędzy. Czy instytucja, z której ona pobiera tą zaliczkę może mi udzielić informacji od kiedy i ile dostaje pieniędzy na dzieci? Ex pracuje w służbie zdrowia więc może dostać 170zł lub 300zł zaliczki alim.na jedno dziecko. Za każdym razem jak dzwonię to słyszę że nie mają za co żyć. Ja wysyłam ponad 1000zł miesięcznie. Ex nie wie że dowiedziałem się że pobiera zaliczkę alim. Chciałbym być dobrze poinformowany w sprawie ile faktycznie dostaje zaliczki, bo sądzę że sprawa skończy się w sądzie. Tylko problem w tym czy OPS może udzielić mi informacji o tym ile ona dostaje pieniędzy na dzieci. Bardzo proszę o odpowiedzi.
Odpowiedzi w temacie: EX-ŻONA OSZUSTKA!!! (10)
Musisz jak najszybciej poinformować OPS ze płacisz regularnie alimentyi dołaczyc np. kopie dowodów wpłaty. W przeciewnym wypadku nadal bedzie CI naliczany Twoj dług jakim jest zaliczka alimentacyjna. Pismo i dowody wplaty alimentów powinny załatiwć sprawe. Pozdrawiam Kaja
Takie są właśnie EX-ŻONY--------->>>>> PAZERNE że aż boli. Ja płaciłem żonie na jedno dziecko 1000zł (dobrze zarabiałem). Dziecko codziennie po szkole chodziło do mojej matki na obiady. Zaczęło mnie bardzo zastanawiać, kiedy to moja córka non stop chodziła w tych samych ubraniach i co chwile chciała jakieś pieniądze na kieszonkowe, karte do telefonu it.p. Postarełem się o kuratora sądowego, żeby przyjrzał się na co moja EX wydaje pieniądze. W końcu moja córka chodzi w nowych ciuszkach, chodzi na tenis i basen. No niestety EX nie odkłada już miesięcznie 1000zł, na drugie konto :))) Wszystkie EX-żony myślą że alimenty to kwota, za które ma wyżyć dziecko i ona! Natomiast tak się składa, że alimenty to 70% potrzeb dziecka, a matka ma dołożyć resztę. WBIJCIE TO SOBIE DO ŁBA !!!!!!!!!!!!!!!!!!
popieram cię gośćiu -to pazerniaki
tzn jakie masz dowody przeslania??? masz napisane na tym ze to sa pieniadze na dziecko czyli zasilek alimentacyjny???bp to bardzo waazne?
Święta prawda ja też mam taki problem i nie mogę z niego wyjść była-ex cały czas robi mi pod górkę i ciągła walka z komornikiem przez to mam kłopoty w utrzymaniu drugiej mojej rodziny.
Pisałam już o podobnym przypadku, bo była mojego męża brała pieniądze od niego i zaliczkę alimentacyjną.
Jeżeli masz dowody wpłaty to bez względu na to ile Twoja była otrzymywała kasy z opieki społecznej Ty nie masz powodu do niepokoju.
Dlaczego?
Pobierana przez nią zaliczka obciąża Twoje konto (masz teraz dług!), informacje na ten temat otrzymasz u komornika (bo żeby była mogła pobierać pieniądze to najpierw musiała Ciebie tam zgłosić) i w opiece społecznej bo jesteś stroną w sprawie. Wystarczy dowód osobisty. Mój mąż otrzymał te informacje bez problemu.
Niestety nie posiadał dowodów wpłaty alimentów do rąk własnych byłej. Nie mogliśmy cofnąć czasu wstecz i dług należało spłacić. Podkreślam, że w pierwszej kolejności ten wobec byłej (bo alimenty przekraczały wysokość kwoty pobieranej przez nią z mops-u; różnica stanowiła więc "dług", którego zwrotu domagała się u komornika).
Wysłaliśmy pocztą sporą sumkę, którą oczywiście była odebrała. Nie spodziewalam się innego zachowania - kilka tysięcy złotych robi wrażenie. Nie miała zamiaru zglosić tego faktu ani komornikowi ani w opiece społecznej. Odczekaliśmy cierpliwie dwa miesiące i z dowodem wpłaty zgłosiliśmy się do komornika i opieki spolecznej. Niezbędne niestety było złożenie odpowiednich pism (potwierdzone kopie) bo wyglądało na to, że ustnie nie załatwi się nic i nie da się nawet udowodnić, że było się na miejscu i kontaktowało w sprawie. Komornik dodatkowo był wściekły, że pieniądze zostały wpłacone bezpośrednio do matki bez jego pośrednictwa (w tym drugim przypadku lwia część przypadłaby jemu). "DŁUG" w stosunku do byłej przestał istnieć i nie mogła starać się o to świadczenie w kolejnym okresie. Dodatkowo zostala wezwana do wyjasnienia sprawy. Po tej rozmowie WŚCIEKŁA SIĘ I ZABRONIŁA KONTAKTÓW Z DZIECKIEM. Zmieniła nawet numer telefonu.
Przypominam, że była traci prawo do pobierania świadczeń alimentacyjnych dopiero z chwilą gdy ojciec jej dzieci nie ma wobec niej długu. Nie jest istotne, że przez ostatnie dwa lata (przykładowo) płacił po 1000zł miesięcznie, skoro przez pięć poprzednich lat nie płacił należnych 800zł (przykładowo). Nawet jeżeli była pobierała świadczenie w wysokości 500zł miesięcznie z kasy państwowej to ojciec ma z tego powodu dług w stosunku do platnika tych świadczeń:
5 lat to 60 miesięcy czyli 60x500zł=30.000zł
Do tego dochodzi haracz należny komornikowi. Chociaż w moim mieście jest możliwość wpłacenia pieniędzy bezpośrednio w kasie mops-u.
No i jeszcze 60x300zł=18.000zł
Weźmy więc pod uwagę sytuację gdy tata zobowiązany do alimentów w wysokości 800zł płaci 1000zł. Super! O ile nie ma dużego zadłużenia. Jest w tym wszystkim mały haczyk...
Haczyk polega na tym, że cała dopóki nie zostanie spłacony dług wobec matki - nawet większa kwota wpłacona regularnie nie stanowi pokrycia zobowiązania bieżącego. Część bierze komornik, trochę wyśle matce dziecka, zaliczając to na spłatę części zgromadzonego wcześniej wobec niej długu, i tego długu ubywa wolniej niż należałoby się spodziewać. A dopóki dług jest - JEST PRAWO DO POBIERANIA ŚWIADCZEŃ ALIMENTACYJNYCH.
Ale gdzie jest prawo, tam też są obowiązki. Matka dziecka mająca prawo i korzystająca ze świadczeń alimentacynych, ubiegając się o to świadczenie, na druku, który musiała wypełnić złożyła swoje podpisy... Jeden z nich pod oświadczeniem, że zobowiązuje się powiadomić o każdej zmianie mającej wpływ na jej sytuację materialną, prawo do świadczeń itp. Otrzymanie od ojca dziecka 1000zł miesięcznie jest wystarczającym powodem żeby to zgłosić. Bywa, że nie chce się iść co miesiąc do komornika. Bywa, że się nie opłaca.
Nie wiem czy gdzieś jest taki zapis w prawie, który narzuca na ojca płacącego alimenty obowiązek oznaczania każdego dowodu wpłaty dopiskiem, że są to alimenty na dzieci. Wydaje mi się, że nie ma. To raczej oczywiste, że wysyłając 1000zł swojej byłej wysyłasz alimenty, a nie kasę dla niej na kino albo gabinet odnowy.
Masz kwity nie bój się - wyjaśnij sprawę.
A jak zalatwic takiego kuratora? bo my mamy podobny problem z ex mojego meza
"Ja place i mam wszystkie dowody przesylania pieniedzy." To czym Ty sie przejmujesz? Domyslam sie ze , placisz za malo wzgledem wyroku sadu albo miales zaleglosci. W innym przypadku post nie na miejscu. Ludzie nie takie problemy maja.
Chodzi mi to, ze byla zona ciagle mowi, ze nie ma kasy i ze nie ma pieniedzy na ubrania dla dziecka i na podstawowe jego patrzeby.Z tego co wiemy to sytuacja wyglada inaczej.Alimenty sa placone.Chcemy aby ktos sie tym zajal i sprawdzil na co wydawane sa alimenty, gdyz ona zlozyla wniosek o podwyzszenie.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?