jak odzyskać wyrównanie alimentów?

W maju miałam zasłdzoną podwyżkę alimentów z wyrównaniem od lutego jednak ojciec dzieci powiedział że nie wyrówna i do tej pory nie włacił wyrównania .Alimenty bieżące płaci jednak dla mnie naprawdę liczy się każdy grosz bo mam niskie dochody a alimenty są niezbyt wygórowane jak ma 18 i 16 letnie dzieci bo po 300 i 320 zł. Prosę o raedę co mam zrobić aby odzyskać te pieniądze?

300 i 320zł. to sporo kasy. Jako drugi rodzic dokładasz tyle samo i dzieci mają sporo kasy!!!

ale ktos madry jak moyna powiedziec ze dokladasz tyle samo i dzieci maja sporo kasy!!!!!!!!!odrazu widac ze malo wiesz o zyciu.I nie dawaj wsyzstkich do jednego worka.

A dlaczego mam dokładać drugie tyle ?przecież dzieci mieszkają ze mną i to ja ponoszę koszty opłat za mieszkanie i światło a one też z tego korzystają.Ja zarabiam 1000 zł a opłaty wynoszą ok.700. to z czego ja mam jeszcze dołożyć ?

A dlaczego mam dokładać drugie tyle ? Bo takie jest prawo! Alimenty to max. 70% potrzeb dziecka, ty musisz dołożyś te 30%. W Potrzeby dziecka wliczona jest też eksplatacja mieszkania.... Więc policz sobie.

To jak umiesz liczyć to ja powinnam dokładać tylko ok 150 zł na dziecko a za samo mieszkanie i świató wychodzi mi ponad 200 zl na osobę.Za mieszkanie płacę 511 zł.Czyli ja na same opłaty wydaję ponad 400 zł na dzieci.Uważasz że za 300 zł można wyżywić i ubrać dziecko , które ciągle rośnie? dodaj sobie koszty leczenia , wydatki na szkołę i dojazdy od niej. Ciekawe ile ty przeznaczasz na swoje utrzymanie? Bo wydaje mi się że 200 zł w zupełności Ci wystarczy? przecież ty nie rośniesz co rok a dzieci jeszcze tak.

To absurd, żeby dziecko dokładało się do mieszkania! Jakby z Tobą nie mieszkały dzieci to i tak i tak musiałabyś płacić za mieszkanie i media. Ja jako ojciec płace alimenty i kiedy przyjeżdża do mnie syn co weekend (od piątku wieczora do niedzieli) to nie "płaci za to" . Równie dobrze mógłbym obniżyć kwote alimentów, bo mój syn spędza u mnie ok.10 dni w miesiącu, czyli korzysta z mieszkania, prądu i wody... Kobieto zastanów się! Alimenty zostaw na ich potrzeby, typu jedzenie, ubrania itp. A twoją wypłate na rachunki. I już!

Moim zdaniem powinnaś zwrócić się do Sądu o wyrok wykonawczy nadwyżki alimentów a nastepnie udac się z tym dokumentem do komorniaka a on się zajmie całą sprawą. Prócz tego możesz liczyc na odsetki od nieternimowego uregulowania zaległości. Troszkę to potrwa, ale jakoś bedzie. Poza tym może napiszesz skargę na ojca dzieci do Sądu - może to pomoże?! Życie kosztuje i wiem że nie jest Ci łatwo, ale trzymaj się. Pozdrawiam. Powodzenia

tylko że moje dzieci nie chodzą nawet na święta do swojego tatusia a mieszka w bloku obok widują go przypadkiem na ulicy a ciekawe czy ty też na siłę płacisz alinenty? przez sąd bo wiem że są ojcowie co sami płacą a ja przez 4 lata nie podnosiłam alimentów i mimo to nigdy nawet się dzieci nie spytał czy im to wystarcza nie mówiąc o tym że w alimenty wlicza sobie wszystko np. imieniny...A co do mieszkania to za płaci się od metrażu ale i od osoby , natomiast jeśli chodzi o prąd to najwięcej koezystają dzieci (pranie , prasowanie ) ale przecież 3 osoby to to samo co jedna prawda?

Po Twoich wypowiedziach widać, że jesteś typowym męskim szowinistą.

iść do komornika w miejscu zamieszkania dłużnika, jak masz klauzule natychmiastowej wykonalnośći idź z tym do zakładu pracy!!!-wszedzie możesz

tez jestem w takiej sytuacji jak ty i ten sam problem ,od marca ubieglego roku powinien placic na dzieci syn 18 i corka 16 zasadzone ma 1500zl na dwoje dzieci to czasami dostane 500 a czasami 250 i tez niewiem gdzie isc po pomoc,on obecnie pracyje w irlandii i dzieci tez nie widuje ani na swieta ,a nie wspomne o urodzinach on chyba nawet niewie kiedy dzieci je maja ,czasami mysle ze u nas w kraju jest samowolka

Obowiązek alimentacyjny spoczywa na obojgu rodzicach,a to znaczy że oboje rodzice powinni po połowie ponosić koszty.

alimenciarzy powinno sie wysyłac do kamieniołomow i z przywiazana kula bo oni niezdaja sobie sprawy z tego jaka krzywdza dziecko oni mysla ze robia na złosc matce dziecka i mysla ze na nich niema prawa