jak wymeldować pozwanego

czy moze ktos mi odpowiedzieć na pytanie? a mianowicie,mam akt notarialny dotyczacy podziału majatku i rozdzielności majatkowej.,w ktorym to mieszkanie zostało zapisane mnie,notarialnie jestem jego właścicielem. Mąż jest u mnie zameldowany , mimo ,że od ponad roku nie mieszka ze mną. Czy w pozwie rozwodowym moge domagać sie o jego wymeldowanie?czy to wystarczy zeby moc go wymeldować? Z góry dziekuję

jak pani by sie czuła wyzucana z mieszkania .spewnoscia nie jest to za miłe uczucie i nikomu je nie zycze a tym bardziej człowiekowi z którym przezyła pani pare lat

Przestań z morałami i z wjeżdżaniu komuś na ambicję !! Facet od roku tam nie mieszka, to kto go wyrzuca ? Może jeszcze płacić za niego czynsz do końca życia i czekać aż wprowadzi sobie panienkę ? Z aktem notarialnym przejdź się do Spółdzielni i spytaj czy możesz sama go wymeldować, tak jak robi to multum osób, które wynajmują komuś mieszkania.

jesli nie mieszka z Toba wiecej jak 6 m-cy mozesz sama go wymeldowac w Urzedzie Miasta.

ale znacie prawo gdzie takie prawo jest nie mieszkam 13 lat na mieszkaniu-mieszkam u konkubiny i nie może mnie wymeldowac bo musi mi dac zastepcze mieszkanie

WITAM BARDZO DOBRZE MYSLISZ JAK MOZNA WYZUCIC KOGOS Z KIM SIE SPURZYLO ?? JESTES KOBIETA BEZ HONORU ABICIJI NIE POSIADASZ

Miałam podobna sprawe. Jezeli nie mieszka juz poł roku zgłasza Pani do urzedu, ja musiałam przedstawic 2-ch swiadkow (sasiadki), dzis meldunek jest zwiazany z przebywaniem w lokalu.Bez problemu został wymeldowany. Zycze powodzenia:)

PIC NA WODĘ, SĄSIADKI MOŻNA PRZEKUPIĆ, WYSTARCZY POCZTĘ ODBIERAĆ

Mój mąż nie mieszka ze mną od ponad roku, mieszkanie jest tylko moje i od 5 miesięcy staram się go wymeldować w Urzędzie Miasta ,wcale to nie jest takie proste,odbyła się sprawa w Sądzie o ustanowienie przedstawiciela dla męża,teraz ma przyjść dzielnicowy sprawdzić czy faktycznie pozwany tu nie mieszka i wtedy być może go wymeldują,więc nie jest to takie proste

Jeżelio byś chciała byłego wymeldować musiala byś mu zapewnić lokal o nie gorszym standardzie niz ten w którym obecnie zamieszkuje i w podobnej lokalizacji tak żeby przeprowadzka nie zburzyła jego zycia, myslę ze najlepiej jest się dogadać polubownie bo jak zaczniecie się szarpać to daleko nie dojedziecie, możecie tez podzielić mieszkanie na pół i zrobić dwa osobne wejścia, lub sprzedać i podzielic się pieniedzmi i kupić dwa mniejsze mieszkania, iśc do notariusza spisać odpowiednią umowe zobowiązania żeby mąz sam się wymeldował a po spżedaży kupić dwa mniejsze mieszkania bo szarpać to się mozna latami i wykańczać się nerwowo