KRUK i sprawa przedawniona

Od dwóch miesięcy nęka mnie Kruk . Rzekoma w 1997 roku , na raty wzięłam komputer, drukarkę i fax . Mogę kwoty nie pamietać , bo to 14 lat minęło , ale wiem ,ze nigdy nie miałam drukarki a tym bardziej faxu . Najpierw przysłali miłą informację ,ze dług w wysokosci 2400 zł został rozłozony na raty po 100 zł . Wielce się zdziwiłam , bo pewna jestem ,ze w ostatnich latach nie brałam kredytu ani tez nic nie kupowałam na raty. Skąd to zadłuzenie i kwota ? Otóż dowiedziałam się ,ze ponoć kredyt praktycznie spłaciłam , choć nie do końca , zostały jakieś odsetki itd . Moje pytanie było, dlaczego zatem po 14 latach o tym się dowiaduję , gdy nie mam szans , by dowodzić swojej racji ? Nikogo to nie obchodzi.Teraz straszą mnie prawnikiem , rejestrem dłużników itd . Lawina sms ów , telefonów .
Bardzo mnie ta sytuacja roztraja nerwowo, bo wiem ,ze kredyt taki nie miał miejsca . Ale pani w telefonie sugeruje ,że minęło tyle lat i bardzo mozliwe ,ze zwyczajnie nie pamiętam ,ze może komuś żerowałam ,albo dla osoby trzeciej kredyt brałam... oburzające , bo sieją w ten sposób niepewność robiac ze mnie nie wpełni świadoma osobę .
Jak mam się bronić ?
Co mam zrobić ?
Jak ich nauczyć moresu ?