Forum prawne

maz chce mi odebrac dziecko

Ojciec-widzisz to jest bardzo trudne ja przez rok czasu musze wszystkim udowadniac swoja niewinnosc .Teraz w zasadzie mam gdzies to co on rozpowiada na moj temat bo moja rodzina moi znajomi ktorzy wiedza jaka bylam i jestem znaja mnie najlepiej i pomagaja przetrwac w trudnych chwilach a jest ich wiele.I zapewniam Cie ze wszystko co mowie to prawda .Nikt nie jest doskonaly na pewno mam jakies wady ale nigdy nie umialabym skrzywdzic nikogo a tym bardziej mojego dziecka.Po terapii ojciec dziecka miał zorganizowac spotkanie na ktorym mialam zostac sama z synem.Odbyło sie .Chociaz trwalo godzine bylam taka szczesliwa.Mateuszek zachowywal sie tak jak dawniej smial sie rozmawial ze mna opowiadal rozne historie .To byl najwspanialszy dzien w moim zyciu.Nie wiem dlaczego jego ojciec zmienil front ale cieszę sie bo nigdy przenigdy nie strace kontaktu z dzieckiem i zrobie wszystko zeby sie z nim widywac.Zyje w takim stresie juz rok i wiem ze jestem silna i dam rade pokonac wszelkie trudnosci.Pozdrawiam wszystkich i moja rada to nie poddawajcie sie i badzcie silni psychicznie bo jak widac oplaca sie ...

2008.10.13 15:43:15

Odpowiedzi w temacie: maz chce mi odebrac dziecko (3)

Witam..
mam podobny problem i od lat zmagam się z moim ex o prawo opieki, a przede wszystkim o możliwość widzenia się z dziećmi NIGDY SIĘ NIE PODDAŁAM I NIE PODDAM .
Pozdrawiam i życzę dużo siły i wytrwałości

Zuza

2008.10.28 6:8:26

Ja miałam podobny problem tylko mój mąż miał mało świadków, a dużo argumentów i był bardzo rozmowny przy policji w Sądzie nie był taki po opinii Kuratora. W Sądzie stwierdzono, że syn ma mieszkać przy mnie, ale zanim zamieszkał przeżyłam brak syna przy mnie, ale jeżdziłam na kontakty i mimo, że czasami pocałowałam klamkę, to myślę tylko to, zwiększyło naszą miłość do siebie, mimo że ojciec dziecka twierdzi do dzisiaj że nie kocham syna i nie była matka nie jestem i nie bedę. Jeżdzij do dziecka, to zę on nie daje ci go zobaczyć to będzie jego problem. Ja nawet czasam krzyczała pod domem, że kocham cię synku, czasami nie wiedzieli, że ja stoje pod domem . Stałam i patrzyłam co moje kochane dziecko robi. Nawet pies nie szczekał i nie dawał im znać,że ja jestem. Póżniej zasłaniali okna

2008.11.12 19:39:25

bardzo bym chciala sie stobo skontaktowac pysiek 30 jestesmy w tej samej sytuaci a dokladnie ja juz po to juz 7 lat jak niewidze synka ale czekam a tym kto mi odebral prawa do dziecka obiecuje kwiaty i zyczenia za kazdy muj dzien przeplakany

2008.12.17 16:30:19

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika