Forum prawne

MIESZKANIE WOJSKOWE A ROZWÓD - forum prawne

Według ustawy o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych RP byłej małżonce rozwiedzionej z żołnierzem zawodowym przysługuje lokal zamienny (tzw. rozkwaterowanie). Chciałabym sie dowiedzieć, czy ktoś wie jak wygląda to w praktyce i czy w okresie oczekiwania na lokal zamienny przysługują byłej żonie tzw. dodatki mieszkaniowe (zwrot za najm mieszkania).

(Anna)

Odpowiedzi w temacie: MIESZKANIE WOJSKOWE A ROZWÓD (55)

Najlepiej, najszybciej i najpewniej dowiedzieć się w Wojskowej Administracji Mieszkań (GAM). Uważam, że jezeli żona ma uprawnienia do tak ale za wynajem mieszkania (osobnego) - nie.

Sytuacja jest bardzo skomplikowana i trudna. Z tego co ja wiem (i "przerabiam") na ten temat rozkwaterowanie małżonków po rozwodzie przez WAM dotyczy tylko szczególnych przypadków - wymienionych w Ustawie o Zakwaterowaniu Sił Zbrojnych, par. 55. Reszta załatwia to we własnym zakresie (tzn. zamiana jednego mieszkania na dwa osobne np. kwaterunkowe), za zgodą terenowego Oddziału WAM, który taką zgodę zwykle wydaje bez problemu. Byłej żonie nie przysługują żadne dodatki - jeżeli nie jest osobą uprawnioną (np. pracownikiem wojska).

Jestem w takiej samej sytuacji - czekam na rozkwaterowanie. W praktyce nie wygląda to wesoło WAM musi mieć do dyspozycji 2 mieszkania w tym samym czasie a tłumaczy się tym że jest ciężka sytuacja mieszkaniowa,. Ale czy NAS ktoś zrozumi że mamy "Bóg wie jak długo" mieszkac ze swoimi EX. Na wymianę doświadczeń podaję swój e-mali. monikaz53@interia.pl

a z jakiej racji nalzy wam sie szanowne Panie to mieszkanie??? bo zostalyscie ujete jako uprawnione? g... prawda !!! to mieszkanie dostaje zolnierz a nie wy... wy tylko jestescie jak hieny ktore od EXA chca wyrwac wszystko co sie da!!! banda wstrenych baboli

Jeżeli kobiety są hienami to w jakim celu się z nimi żenicie? Odpowiem ci dlaczego, żeby się na nich wyżywać i je maltretować. Czy nie dotarło jeszcze do ciebie co myśli o was opinia publiczna? Zapytaj się pierwszej lepszej osoby na ulicy.

ale z ciebie świnia!!!!co ty możesz wiedziec co czuje kobieta,która zostaje skrzywdzona przez faceta trepa,który nie może wyzyc sie w pracy to robi to w domu nad żoną i swoimi dziećmi!!!!! najpierw zastanów sie a potem pisz kretynie !!!

jeśli ja jestem hieną, to jak nazwać faceta, który dostał ładne i przestronne mieszkanie na "zaspokojenie potrzeb rodziny", po czym elegancko rozwiódł się, a teraz po 2 latach od rozwodu wykupił mieszkanie ze mną i z córką i chce nas wyrzucić??? Na dobrą sprawę ja i dziecko posłużyłyśmy jako narzędzie do otrzymania większego mieszkania, później wykupienia go za przysłowiowe grosze, a teraz jak nie jesteśmy niomu potrzebna to można nas wywalić na bruk??? i to jest niby sprawiedliwe??? jeśli ktoś wie, jak dociec sprawiedliwości w tej sprawie to prosze o kontakt kaliope2@tlen.pl

pytasz z jakiej racji... z racji normy jaka na nas i nasze dzieci przysługuje wam, na te normy dostajecie kasę, której my nie widzimy nigdy na oczy, dostajecie na remont metraża po którym stapają nasze nogi, które codziennie powinniście całować, dostajecie wczasy pod gruszą za Nasze normy, dzieki NAM dostajecie kilkupokojowe mieszkania, nie tułacie się po internatach, dzieki Nam jesteście pewnymi siebie facetammi w spódnicach, bo zolnierze z was żadni, z całym szacunkiem, dla wszystkich noszących mundury. To na was czekamy kiedy wyjeżdżacie z kraju, to dzięki nam wasze dzieci czekją na swoich ojców z utęsknieniem, zatem ignorancie pomyśl, zanim cokolwiek napiszesz... pozdrawiam

nowy post... real, nie abstrakcja, kto podpowie, jak zyc w chorym związku Siedem przeprowadzek, dwie nastoletnie córki, dla których ojciec- oficer przestał być autorytetem.. pije, bije, wyzywa. Kapitan Wojska Polskiego, absolwent WAT, kierownicze stanowiska, wspaniali przełozeni.. tonie w długach przez alkohol... nie płaci za słuzbowe mieszkanie, wyłącza prąd w trakcie nauki... oczekiwanie na powrót z pracy to gehenna.. nowe wojskowe osiedle w centrum Krakowa... żandarmeria co miesiąc, skrzywiona psychika dzieci, człowiek który nie daje pieniędzy na podstawowe potrzeby swoich córek, nie stawiam kropki, bo to nie ma konca, alimenty zorzeczone prawomocnym wyrokiem sądu, nie robią wrażenia, w koncu komornik i wstyd wobec kolegów, gdize honor, duma... za chwile rozwód, jesli się zdecyduję, bo na ten moment każdy odradza, twierdząc że zolnierz to Bóg, Honor, Ojczyzna... gdzie się podziejemy w tej Ojczyźnie, w której słuzą tego typu ludzie, którzy nie przechodzą okresowych badań psychiatryvcznych pod kątem funkcjonowaia w społeczeństwie, chocby tym najblizszym kręgu... swojej rodziny, która jest molestowana, fizycznie i psychicznie... to brzmi niewiarygodnie, ale to fakty.. mój mąż nie był na misji.. wybiera się, jak skrzywiona będzie jego psychika kiedy wróci, nie chcę tego doczekać... smutne zycie, a mam dopiero trzydzieści pięc lat...

sorry za literówki, Święta, koniec roku, czas nadzieii, a ja tak bardzo rozgoryczona.. pozdrawiam serdecznie, Szczęsliwego Nowego Roku

najlepiej drogie Panie wrzucić wszystkich do jednego kotła??? zastawia mnie tylko fakt dlaczego zawsze przy rozwodzie to mężczyzna odchodzi z walizką a nie kobieta??!!! dlaczego do kurwy nędzy wszystkie kobiety odchodząć gnoją na maksa faceta? bo taka jest mentalność kobiety! msz to bierz ile się da... lub jak małpa jak złapie coś innego dopiero odpuszcza pierwsze

nie rozumiem "Badyl" Twoich literek.. dane statystyczne mówią same za siebie jesli chodzi o generalizowanie. Jeśli chodzi o faceta i walizke, to albo odchodzi do kochanki, albo co jest żadkoscią z przyczyn zaleznych od siebie.. decyduje się zachować resztki honoru. Tłamszone kobiety z reguły nie znają swoich praw jako zony żołnierzy, te które znają decydują się isć na całość, to fakt.. są zalezne od samego początku od swojego męża, idą zanim tam gdzie dostanie przydział, po kilkunastu latach związku, kiedy wszystko się wali, niestety ... tu działa prawo buszu, straciły zbyt wiele, poswięciły nazbyt wiele, aby zostać z przysłowiową ręką w nocniku.. -:)

A niech was babsztyle. Przez 6 lat żonka doprawiała mi rogi. Podczas służb, poligonów itp. Teraz ma ochotę na nasze mieszkanie aby w nim zamieszkać z najnowszym kochankiem po rozwodzie ze mną. Pewnie kierowane waszą pop...oną logiką znajdziecie, obrończynie "cnoty" tysiąc argumentów przeciwko moim wywodom, ale i tak hieny zostaną hienami. Facet zawsze dostanie po tyłku w tej Rzeczpospolitej Babskiej.

witam,byłam żona żołnierza zawodowego,brrr i na szczęscie juz nie jestem dostalam rozwód po jednej sprawie mimo że mamy 14 syna bo sedzina poznała się na nim w ciagu godziny że to czlowiek nie nadający sie do zycia w rodzinie tylko by wprowadzal dryl i ton wojskowy, moze ty tez jestes takim gościem co ci sie wydaje że jest ponad wszystkimi i wszystkimi, bo mu wojsko zycie uratowało,widac żona wybrała normalnego faceta,pozdrawiam.

witam,powiadasz że baby was gnoja,no to posuchaj mój były mąz zrobił z domu patologię,wzywa policje bo kołdra xle leżał, albo że wlaczyłam tv w nocy,oczywiście nie zakocając ciszy nocne,robił zdjęcia o 4 rano jak jest ułożona kołdra pod która spałam,czy to jst wedlug ciebie normalne?na szczescie juz nie jest moim męzem dostalam rozwód po godzinie na pierwszej sprawie,wiec chyba to o czymś swiadczy,wiec kto kogo gnoji?

tyle z Was pozytku.. żadnego pod kazdym względem zatem i Tobie się należało.. budzicie się wówczas kiedy zdajecie sobie sprawę.. że zostaje Wam pies..i czasem czworokół :)wówczas jest za późno.. oj Jerry.. zawaliłes sprawę.

A jeśli osoba jest pracownikiem wojska i to od 27 lat? to co mi się należy, a raczej co mogłabym wynegocjować z WAMem?

Ludzie !!! Opamietajcie się, tu nie jarmark i nie udawadniajcie sobie czyj koń lepszy!! Weszłam na to forum bo myslałam, że tutaj jest POWAŻNIE... czyzbym sie myliła ?..... trafiłam na "przekupy" ?? Czu tutaj ktoś "znający sie na przepisach" udziela porad?

Ludzie !!! Opamietajcie się, tu nie jarmark i nie... udawadniajcie sobie czyj koń lepszy!! Weszłam na to forum bo myslałam, że tutaj jest POWAŻNIE... czyzbym sie myliła ?..... trafiłam na "przekupy" ?? Czu tutaj ktoś "znający sie na przepisach" udziela porad?

tutaj nikt nie udzielaporad...to żenujące wywody.. nie wstydzęsiejednak przyznać, że autorką kilku jestem ja sama... nie mogąc sobie poradzic z tym bagnem.. jakim jest moje zycie.. nie zostaje nic..gdyby to było pole minowe.. wujscia nie ma, ale i tu brak sił na cokolwiek, kiedy żandarmii odsyłają do policji, a ta do żandarmerii.), pozdrawiam

gabi zdeka jestem zdziwiny faktem że twój były siłą obrączki na palec ci nie wkładał. Chyba że poleciałaś na jego stałe zarobki i z tym związany komfort swojego życia często jako bezrobotna gospodyni domowa, któr a miała za dużo wolnego czasu i stwierdziła że mąż jej nie kocha

jak czytam te pierdolety panów niejednokrotnie podoficerów i oficerów pożal sie Boże żałosnych i obleśnie zadufanych w sobie to mnie wykręca, Akim wy panowie jesteście żeby nas oceniać ? co... paniczom nie podoba sie że skończyły sie czasy gdy żona przynależała do pana wojskowego jak gacie na dupe? no niestety każda z nas ma swój rozum i nie zamierza go dzielić na pół z półmózgowcami przez całe życie, skończyło się liczenie na naszą inteligencję, czas pomyśleć o zdobyciu własnej wiedzy, własnego rozumu,i własnej inteligencji podział sie skończył wiec dupki do roboty a nie na czat i forum...czyżby Ojczyzna przestała wzywać idiotów i pozwoliła siąść na interku ?

PO PANI WYPOWIEDZI WNIOSKUJE żE NIE BARDZO JEST pANI POGODZONA Z TYM CO ZROBIłA, ODPOWIEDZIALNOść ZA DECYZJE SIE KłANIA. POZDRAWIAM

przeciesz to od 2004 roku jest nie aktualne co za bzdura??????????????

tak na dobra sprawe, to postaralibyście się Panowie chociaż na forum nie robić błędów ortograficznych .......

Witam.Czytalam to co napisalas i przyznaje Tobie racje ,ja tez byłam zona wojskowego i znam zycie z mezem wojskowym , tak samo przenosił to do domu, wyzywał sie na mnie i dzieciach i dalej to robi bo niestety po rozowdzie mieszkamy dalej razem.Ktos kto nie był w takiej sytuacji nie wie jak jest naprawde.Wiec zgadzam sie z Toba.Pozdrawiam

Też się uwolniłam od takiego pożal się Boże Pana wojskowego, obrona swojej własnej godności i godności moich dzieci skończyła się dla nas bezdomnością, i pozostawieniem naszemu oprawcy molestowania psychicznego i przemocy wszystkiego. Dodam, że ów pseudo honorowy były żołnierz zawodowy (młody emeryt) niczego do domu nie wniósł, poza starym telewizorem i starą rozpadającą się lodówką. Wszystko kupiłam sama lub moi rodzice. Teraz chamowi musiałam zostawić bo gdzie to wezmę do nikąd?

jestem po rozwodzie i z tego co wiem to nie ma już ustawy o rozkwaterowaniu,po rozwodzie nie przysługują ci żadne prawa prucz zamieszkania, były mąż wykupuje mieszkanie ale tyklo i wyłącznie on jest jego włacicielem.Nie moze cie wymeldować dając lokalu zastepczego ale uwazaj bo moj wzioł się na sposób i pozwał mnie do sadu ze nie dokładam sie do utrzymania mieszkania co jest pierwszym powodem do eksmisji.przykro mi być moze cie rozczarowałam ale pisze co sama przechodzę i z czym walczę.Jesli chcesz wiedzieć cos wiecej napisz marta75@buziaczek.pl ile bede wiedzieć to postaram się odpowiedzieć,powodzenia

A co wy święte jesteście?? To pomysl sobie co czuje "trep" który zapier... w robocie na przyjemności żony a ona dowalała mu rogi na boku!!

witam-mam na imię Joanna.mam dwie cudne córeczki i męża alkoholika-zolnierz zawodowy.mam podobny problem-mieszkanie.gdybym tylko zarabiala większe pieniadze odeszłabym z córkami z domu-niestety tak nie jest.mój mąż upija się co dzień ,nie potrzebuje kontaktu z dziecmi zdarza się żę nie widuje ich tygodniami i tylko jak ma problemator wchodzi do ich pokoju śmierdzący i oblesny i kladzie się do ich łóżka.kiedy zwracam mu grzecznie uwagę dusi mnie na ich oczach lub stosuje cios tzw.z glówki po czym mówi że to niechcący.często nie wraca na noc-śpi tam gdzie się bawi.kiedy zasypia całkowicie się wyciszamy byleby usnał i nie dokuczał a on budzi się w nocy i stawia cały dom na głowie bo szuka toalety-to upokarzające.jezdziłam z nim do terapeuty-na nic mój wysiłek-a kiedyś go uwielbiałami ufałam.dlaczego on nie odejdzie???????????????????jemu potrzebne jest tylko łóżko i toaleta.dlaczego w tej sytuacji mamy uciekać????jeśli ktoś na postępowanie

witam-mam na imię Joanna.mam dwie cudne córeczki i męża alkoholika-zolnierz zawodowy.mam podobny problem-mieszkanie.gdybym tylko zarabiala większe pieniadze odeszłabym z córkami z domu-niestety tak nie jest.mój mąż upija się co dzień ,nie potrzebuje kontaktu z dziecmi zdarza się żę nie widuje ich tygodniami i tylko jak ma problemator wchodzi do ich pokoju śmierdzący i oblesny i kladzie się do ich łóżka.kiedy zwracam mu grzecznie uwagę dusi mnie na ich oczach lub stosuje cios tzw.z glówki po czym mówi że to niechcący.często nie wraca na noc-śpi tam gdzie się bawi.kiedy zasypia całkowicie się wyciszamy byleby usnał i nie dokuczał a on budzi się w nocy i stawia cały dom na głowie bo szuka toalety-to upokarzające.jezdziłam z nim do terapeuty-na nic mój wysiłek-a kiedyś go uwielbiałami ufałam.dlaczego on nie odejdzie???????????????????jemu potrzebne jest tylko łóżko i toaleta.dlaczego w tej sytuacji mamy uciekać????jeśli ktoś na postępowanie

poczytajcie: Radca Prezesa Pan Zdzisław Zieliński

ds. Mediów i Informacji Publicznej

W związku z pismem Pani Agnieszki Szkody z dnia 12 lipca 2005r w sprawie licznych wystąpień rozwiedzionych żołnierzy z zapytaniami o ich sytuację prawną w razie przeniesienia do innego garnizonu wyjaśniam, że odpowiedź udzielona, bez krótkiej analizy sytuacji prawnej rozwiedzionych małżonków, z których jedno posiada uprawnienia do zamieszkiwania w lokalu byłaby niepełna i nie oddawałaby złożoności problemu.
Do dnia 30 czerwca 2004 r. sytuację prawną osób rozwiedzionych regulował art. 28 ustawy z dnia 22 czerwca 1995 r. o zakwaterowaniu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej (Dz. U. Nr z 2002 r., Nr 42, poz. 368.). Zgodnie z tym przepisem, w razie orzeczenia rozwodu małżonków zajmujących kwaterę mogli oni dalej zamieszkiwać w tej kwaterze, chyba że zajmowana przez nich kwatera:
1) znajdowała się w budynkach położonych

ja jestem dopiero pół roku po ślubie, a mój mąż juz mnie straszy rozwodem...może jednak nie dojdzie do tego, bo powiedział, że będzie alczył z moja uporczywością, w sumie to juz zaczął...ostatnio dostałam takie lanie, że nie mogłam spać dwie noce na łózku..dodam jeszcze, że znalismy się 8 lat przed ąlubem. Mój mąz jest oficerem AMW, mam dopiero 26 lat..i czasem chciałabym mieć już życie za sobą...
Gdyby doszło do rozwodu to cytuje mojego męża : "dostaniesz dwa pączki i członka do rączki"

Nie szastaj za bardzo słowami. Skoro jesteś taka inteligentna to trzeba było ruszyć mózgiem wczesniej , a pewnie ruszyłaś czym innym no i teraz gadasz pierdoły o wyzwoleniu biedaczek. Każda i każdy ma wolną wolę. Jest równouprawnienie więc do roboty!! Na szacunek trzeba zasłużyć nie tylko gadaniem jakie to jesteście biedne i niezrozumiane. Zgadzam się.... na wolność i do roboty!!! Bedzie z czego inwestować w siebie!!!!!!! A do tego to takie smutne że w tej wypowiedzi wypowiadała się faktycznie osoba z połową mózgu. Pytanie następne : -dlaczego siedzisz na internecie? bo masz taką luźną robotę...? :-)

choć jestem babą w pełni Pana popieram !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Kobiety są podłe, bez względu z czyjej storny jest rozwód zawsze chcą zemsty a odbija sie to na dzieciach. nagle wszystko im się należy choć to mąż dostał z pracy mieszkanie, ciekawe jakby to w odwrotnej sytuacji wyglądało, gdyby to one dostały mieszkanie i poszły w diabły, odpuściły by?! no skąd !!!!!!!!

"wredna baba " tusia

to samo co skrzywdzony facet przez kobiete.... nikt nie jest idealny

Nie myślałam, że też się znajdę w podobnej sytuacji, kiedy usłyszałam, że to JEGO mieszkanie i mam się wynosić. Zostawiłam pracę, urodziłam mu czwórkę dzieci, użerałam się z wszytkim, kiedy on sobie w ramach misji jeżdził na nartach, do Grecji... A potem znalazł sobie cwaną babę, która go uświadomiła, że życie zaczyna się po 40-stce, ale bez zbędnego balastu. Rozumiem, że moje dzieci mają zostawić swoich przyjaciół, szkoły, bo tatuś to dziwkarz? Nigdy nie odpuszczę i wyrwę co się da, bo to on był hieną żerującą na moim dobrym sercu. I nie walcze o siebie, tylko o to, żeby dzieci miały co jeść. A jak czytam wypowiedzi tych facetów tu.. to jestem skłonna do uogólnień.

Czytam te wpisy i faktycznie kobiety wychodzą tu na zawistne stworzenia,pełne żądań.Jakbyście zmieniły podlądy,gdyby to Wasze mieszkanie było z Waszej firmy,dzięki Waszej pracy i po rozwodzie nie miałybyście gdzie mieszkać , bo w tym "waszym" mieszkaniu pozostałby mąż z dziećmi?
Był rozwód, rozchodzimy się i próbujemy życie układać na nowo. Skoro rozwiedliście się to coś było nie tak.
Miejcie trochę dumy i honoru a nie tylko żadania.Nie musicie siedzieć w tych "wojskowych" mieszkaniach.Za te czynsze,które zazwyczaj opłacacie same bo mąż się wyprowadził,spokojnie wynajmujecie SWOJE mieszkanie i z głową do góry żyjecie.Bez skomlenia i narzekania na byłych.
Ci mężowie jednak przez te lata utrzymywali Was i Wasze dzieci,to chyba jest warte mimo wszystko docenienia.Jakie mieli w Was wsparcie,gdy dowódca nie dawał żyć a stres był ponad wszystko,gdy całą dobę trzeba być "na baczność" itd ...

Witam wszystkich. Ja też jestem żołnierzem zawodowym po 17 latach służby. Pierwszy raz w życiu spotykam się z takim forum dyskusyjnym. Teraz zaczynam rozumieć, dlaczego moja bezrobotna żona, która spędzała 80 % czasu na podobnych dyskusjach wniosła pozew o rozwód. A zastanawiałem się dlaczego nie chce pójść ze mną na spacer, nie pojedzie do rodziny. A ja tylko w technicznych pracowałem i nie miałem nigdy do czynienia ze stawianiem kogokolwiek na baczność. I nigdy nie rozumiałem kiedy mówiła ,,bo Ty tak chcesz" ,,bo jak Ty powiesz, to tak musi być" a ja ją tak kochałem i w domu robiłem co mogłem, kiedy nie byłem zmęczony. Gotowałem, kąpałem dzieci, przewijałem je, usypiałem, zmywałem naczynia, chodziłem do lekarza, wstawałem o 5-ej rano, żeby zrobić im mleczko na dowidzenia. Może gdybym wiedział co się pisze na takim forum zareagowałbym wcześniej, a tak przez rok czasu nie wiedziałem o co chodzi. Powiedzcie mi jak to jest z tą odprawą mieszkaniową. Mam mieszkanie rotacyjne, więc umowa na najem kończy mi się z dniem zakończenia kontraktu na stanowisko, czyli 31 lipca 2011. Jeśli nie podpiszę kolejnego kontraktu i odejdę do cywila przed rozwodem, czy muszę się nią dzielić z żoną po rozwodzie? A jesli po rozwodzie pójdę do cywila, czy wezmę odprawę również na dzieci, mimo, że najprawdopodobniej zostaną przy matce? I tak pojadę do Wam-u do Wawy we wtorek po służbie, ale może ktoś już wie i poda mi odpowiedź. Dziękuję.

a ja Wam powiem
że wina zawsze jest po obu stronach
fakt jest faktem ze znam nie jednego żlołnierza
i nie ma co generalizować
jedni zdadzają
inni piją
itp
jak w normalnym życiu
ja od mojego męża odchodzę bo mnie notorycznie zdradza mimo że mi się nie zdarzylo a w sumie teraz żałuję bo mialam okazję nie raz
na trzeźwo byl wspaniałym męzem bardziej zaradnym niż inni
bardziej usamodzielnionym
kiedyś mundur miał dla mnie znaczenie
teraz nie ma żadnego
co miejsce inna baba a i na miejscu różnie bywało bo net daje możliwość

panowie powiem jedno czemu nie ma nam kobietom i dzieciom należeć się mieszkanie skoro tylko dlatego że z nami jesteście macie większy dwu lub trzy krotnie metraż....

pomyślcie gdyby nie my to mniej na wczasy itp...
a więc mieliście korzyści z bycia naszymi mężami

a powie Wam drogie kobiety
że wsśród księży są pedofile
wśród dyrektorów zboczeńcy
więz da się znaleźć normalnego
sama znam niejednych normalnych fajnych żolnierzy
a ze niektórzy mają słabą psyche t powinno się ich wyrzucać i tyle

pozdrawiam i życzę powodzenia ja korzystam z usług parwnika to mam łatwiej
sorry za literówki
ale piję wódę z colą by zabić smutki
dziecko u babci
ja sama jeszcze w naszym wspólnym mieszkaniu

czasami lepiej podpisać formalną ugodę wykupić sprzedać i kupić dwa
tak mi poradził mój prawnik

ale fakt faktem wielu żolnierzy to alkoholicy

[cytat]

Ci mężowie jednak przez te lata utrzymywali Was i Wasze dzieci,to chyba jest warte mimo wszystko docenienia.Jakie mieli w Was wsparcie,gdy dowódca nie dawał żyć a stres był ponad wszystko,gdy całą dobę trzeba być "na baczność" itd ...


[/cytat]

chyba się Pani coś pokręciło to raczej ja utrzymywałam męża bo zarobki żołnierzy to śmiech na sali
ja zarabiałam 3 razy więcej niż on i to zawsze więc coś mi się należy i należeć będzie
gdyby nie ja miałby 25 metrów nie 70
więc prosta kalkulacja reszta należy do mnie zwłaszcza gdy włożyłam w mieszkanie 60 tysięcy
nie każda kobieta żołnierza siedzi na jego "łasce" i rodzi dzieci
ja zajęłam się karierą i zarabiam bardzo dobrze
nie narzekam
ale gdyby nie ja miał kawalerkę więc niech ma
przepisy to przepisy
są stworzone po to by z nich korzystać


szczerze to odpuścilabym mu z mieszkaniem ale niech mu dadzametraż który mu prawnie przysługiwałby gdyby mnie nie bylo
a nie że w naszych 70m wyremontowanych za moją kasę będzie się bujał z dziwkami

kura domowa nigdy nia nie bylam bo walczylam z mezusiem trepem nawet o to by pracowac a stala pensja ty chyba nie wiesz o czym mowisz czlowieku co miesiac na kresce w sklepie bez wczasow i kolonii dla dzieci i z pozyczkami od matki bo STALA DOBRA PENSJA MEZUSUSIA TREPA nie wystarczala bo musial zakasowac cos dla siebie na integracyjne piwko z kolegami

pracuje jako pracownik wojskowy cy mam szase o mieszkanie woiskowe

cy ktoś morze mi cos powiedżec otei sprawie

Ok, żona to jedno, ale jakie prawo do mieszkania wojskowego po rozkwaterowaniu mają dzieci? Czy jeśli dojdzie do rozkwaterowania to mieszkanie jest tylko byłej żony wojskowego czy też jej i dziecka? Ktoś wie coś na ten temat?

Jestem byłą żoną żołnierza zawodowego, wzięliśmy rozwód w 2008 roku, po trzech latach mąż sam wykupił mieszkanie od WAM. Mieszkam w tym mieszkaniu wraz z 20-letnim synem. Najlepiej byłoby sprzedać mieszkanie i podzielić się pieniędzmi. Ale ja za połowę nie kupię nawet kawalerki, jego nie spłacę bo jedenej pensji nie mam zdolności kredytowej. Ponieważ miałam prawo do wykupienia połowy mieszkania mam pytanie czy ktoś próbował unieważnić akt notarialny ( jakie to są Koszty)? Czy mogę liczyć potem na rozkwaterowanie, jak długo czeka się na nowe mieszkanie?
Jeśli ktoś był w podobnej sytuacji proszę o odpowiedź

wredne babska tylko czekaja co im się należy po żołnierzu gówno wam się należy łajzy jedne, ruszyc dupy do roboty lenie smierdzące

GOŚKA! MAIL Z 20.11.2016r PROSZĘ O KONTAKT.
serduszko32@vp.pl BETA

drogie Panie...no i Panowie jak widzę też....mam pytanie: lata 60-te , mieszkanie służbowe co prawda nie wojskowe ale funkcjonariusza SW (MSW wtedy). Mój ojciec rozwodzi się ze swoją byłą żóną...wychodzi z jedną walizką , zostawia im ( żonie i dwóm córkom) wsystko łącznie z mieszkaniem ..ale na jakich zasadach zostaje mieszkanie? On się wyprowadza wymeldowuje itp. Wiem że one tam dalej mieszkały, teraz mieszka tam jedna z jego córek.....na jakich zasadach to mogło być? Kto mógł wtedy czy póżniej wykupić takie mieszkanie?

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika