moje prawa do córki - forum prawne

mam 24 lata w wieku 19 lat urodziłam córke żyłam w konkubinacie od 2 lat mój związek zaczął wyglądac jak książkowa patologia pił znęcał się psychicznie i fizycznie ma w papierach osobowośc nieprwidłową o czym kiedy sie spotykaliśmy nie wiedziałam,do tego nie mogłam odejśc zastraszana mieszkalismy na stancji a ojciec małej nie chciał sie wyprowadzi c wkońcu zmieniłąm zamki i powiedziałam mu ze powiadomie policje jeżeli będzie nas nachodził. Teraz mam nażeczonego chcemy się pobrac i zamieszkac wszyscy razem w innym miescie boje sie ze ojciec dziecka bedzie sprawial problemy bedzie rządał spotkań z córką a ja pracujac 400km od miasta w ktorym on zostanie nie bede miala jak mu to umozliwic jak mam ustanowic sądowo to ze jestem opiekunem (samotną matką)dziecka alimenty i miec czarne na białym ze corka jest ze mna na razie nawet sprawy o alimenty nie zaczełam bo dogadałam sie z nim ze co miesiąc bez wytaczania sprawy bedzie łożył na córke(straszy mojego nazeczonego grozi) co mam zrobic? twierdzai ze ma prawa do malej ale nie interesował sie nia kompletnie kiedy mieszkalismy razem a wrecz przez to co sie miedzy nami działo narażał na niemiłe przeżycia a teraz zgrywa "tatusia"chcem miec wszystko uregulowane prawnie aby nie bac sie ze zaraz cos wymyśli aby utrudnic mi życie pomocy

Można go pozbawić władzy rodzicielskiej.

Pozdrawiam,
Małgorzata Woźniak

to najbardziej brutalny sposób i nie jest to takie proste ....chodzi mi tylko o to czy on ma prawo do protestów związanych z moim wyjazdem z miasta
przecież ma prawo do widywania małej ale nie ma prawa uziemic mnie w mieście w którym mieszka mam prawo mieszkac gdzie chcem a straszy mnie sądem

Witam,

Może Pani wyjechać z dzieckiem d innego miasta. Może Pani podejmować wszelkie decyzje dotyczące dziecka, które będą dobre dla jego dobra. Niech straszy sądem, a Pani niech się nie boi.

Pozdrawiam,
Małgorzata Woźniak