Niszczenie drogi publiczenj

Witam.
Nie dawno wydarzyła się pewna sytuacja, mianowicie.
Udostępniłem chłopakowi mój samochód, ponieważ jest na sprzedaż, pojechał się przewieźć. Ja poszedłem do garażu u sąsiada i naprawiałem mu samochód.
Słyszałem jak ryczał samochód, przypalił trochę gumę. Wyszedłem z garażu powiedziałem żeby oddał kluczyki. Na asfalcie były ślady, i 2 małe dołki od opon.
Pojechałem po chwili do domu, przyjechała policja, bo dostała od jakiegoś sąsiada zgłoszenie, że mój samochód palił gumę i zniszczył asfalt.
Policja, zrobiła zdjęcia opon, nawierzchni i kawałków gumy na błotniku.
Powiedziałem, że to nie ja zrobiłem tylko "klient" który był chciał kupić samochód - Policjant kazał to posprzątać ( tak też zrobiłem)
Spisał jakiś papierek, pod którym się podpisałem.
Co w takiej sytuacji będzie ??
Bo ta osoba która zadzowniła na Policje, twierdzi, że to ja kierowałem. (a tej osoby nie mogło być na miejscu, ponieważ była ona po za miejscem zamieszaknia - mianowicie w sklepie)
Tylko mogła widzieć mój samochód że stał tam wcześniej.
Czego mogę się spodziewać, ja za nic nie powinienem odpowiedzieć, ponieważ nie ja kierowałem.... Świadków mam.