Forum prawne

Odebranie dziecka - forum prawne

Witam!moja sytuacja jest tragiczna. Byłam z chłopakiem 4 lata.zaszlam w ciążę.jako że warunki w domu rodzinnym były źle zdecydowałam się zamieszkać u jego rodziców .N trakcie ciąży zdecydowaliśmy sie wziac ślub.po ślubie mieliśmy remontować mieszkanie jakie miałam po moim zmarłym tacie.jednak moja relacja z teściową znacznie uległa pogorszeniu po zamieszkaniu z nia.okazalo się ze kocha swojego syna za bardzo .zrobiła z niego maminsynka do granic możliwości.nie mogłam dłużej tego znosić.pozyczylam pieniądze od rodziny.urządzona skromnie mieszkanie po tacie i zarzadalam abyśmy się tam przeprowadzili.mój były zgodził się.jednak matka nie dawała za wygraną. Wymyśliła ze z pieniędzy otrzymamy z wesela urządzony mieszkanie jak chcemy i żebyśmy wrócili do niej.zgodziła się gdyż do wesela zostały 3 miesiące. Mieszkanie zostało zrównanie z ziemią.zerwane podłogi,wyrwane futryny ,gole ściany.remontów miał się podjąć tesciu ,budowlaniec z zawodu. Remonty przebiegały bardzo opornie.za każdym razem gdy tesciu miał jechać porobić coś w mieszkaniu teściowa wymyslala inny wyjazd.wymowkom nie było końca. Gdy urodził się mój synek teściów oszalala.cały czas wtracala się do wszystkiego.odciazyla syna tak bardzo ze czułam ze ona jest ojcem dziecka a nie jej syn.nie mogłam tego znieść.przeniosłem się wraz z dzieckiem do mamy.były Maz został z teściowa.synek miał wtedy 4 miesiące.ja pobieralam kuroniowke.jednak gdy pieniądze się skończyły zostałam zmuszona do powrotu do teściowej aby Móc zacząć pracować.znalazłam prace w firmie sprzatajacej.wytrzymałam z teściową 3 miesiące. Kolejny raz sie wyprowadzilam.wrocilam przed roczkiem malego .na miesiac . Po roczku małego sytuacja była krytyczna. Wyprowadzilam się kolejny raz.ostatni.mój mąż po raz 3 został z mamą.sytuacja i mnie w domu była zła. Odcinali prąd.brakowało pieniędzy na jedzenie. Przenioslam się do mieszkania po moim tacie.warunki tam były oplakane .beton zamiast podłóg.brak futryn .temperatura w pokoju była tak niska ze zamarzalo picie w butelce.rozwiodlam się,ponuewaz okazało się ze Maz mnie zdradza i robił to już gdy byłam w ciąży.podczas rozprawy sąd ustalił mnie jako opiekuna prawnego.zarządził również alimenty.mieszkałam z synkiem 2 lata. Były maz ukrywał dochody przez co nikt nie mógł ściągnąć z niego alimentów.nie odwiedzał dziecka.widywal go tylko wtedy gdy ja szłam do pracy i weekend i zawozilam go do byłej teściowej.pewna Pani znalazła mi pracę w Holandii.postanowiłam wyjechać .poprosiłam była tesciowa o zostanie z małym gdyż moja mama odmówiła pomocy.wyjechalam 27 lipca.w listopadzie wystapilam o możliwość zabrania małego do siebie.teraz wiem ze to był błąd.mogłam go po prostu zabrać. Odbyła się rozprawą rodzina byłego wynajela adwokata.ja poszłam sama pewna ze to tylko formalność.zostało zarzucono mi porzucenie dziecka i wyjechanie.synkowi wmowili ze zostawiłam go na schodach.do dzisiejszego dnia to powtarza. Odbyło się już 17 rozpraw.minęły 3 lata od 1 rozprawy. Próbowałam pomocy wszędzie u rzecznika praw dziecka,w komitecie ochrony praw dziecka ,w prokuraturze.pisałam również do telewizji.od 27 lipca do dnoa dzisiejszego synek mieszka z teściową.pragnę dodać ze ojciec dziecka jest oskarżony o napad oraz zniszczeń mienia.toczy się przeciwko niemu postępowanie karne a dziadkowie zostali odrzuceni Przez psychologów podczas badań jako osoby działające niekorzystnie na relację dziecka z matką. Póki co mój synek jest buntiwany przeciwko mnie. Gdy przyjeżdżam na urlopi uda mi się go zabrać do siebie mój były neka mnie telefonami oraz najezdza mnie w domu.za każdym razem próbuje zabrać mi synka.często pomimo ustalonej daty zabierał go gdzieś i nie widzialam fo wcale. Potrafi mnie szarpać gdy chce zobaczyć dziecko. Tesciowa opowiada że porzucilam synka.sama wraz z byłym mężem podejmuje wszystkie decyzje dotyczące synka. Co robić?bardzo chciałabym zabrać mojego synka do Holandii. Wiem ze warunki jakie ma teraz nie są korzystne.on ma 6 lat.przeklina.słucha popka. Używa słów typu narkotyki.wódka. jest do mnie bardzo negatywnie nastawiony. Bede 05.11w Warszawie.proszę poradzić mi do kogo się zgłosić aby ktoś mi pomógł????

Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Odebranie dziecka

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika