Ojciec uchyla się od płacenia alimentów - forum prawne

Witam.
W tym roku kończę 19 lat, w maju zdałam bardzo dobrze maturę i dostałam się na jedną z najlepszych uczelni w Polsce.
Od 7 lat mam zasądzone alimenty od ojca w wysokości 400zł. Za 2 miesiące muszę wyprowadzić się z domu ponieważ uczelnia znajduje się w znacznej odległości od mojej rodzinnej miejscowości i codzienny dojazd byłby niemożliwy.
Aktualnie mieszkam z moją mamą, przyrodnią siostrą i ojczymem.

Tyle jeśli chodzi o nakreślenie mojej sytuacji, przejdę teraz do sedna.

Nie mam pieniędzy na studia.
Mój ojciec uchyla się od płacenia alimentów w różny sposób. Aktualnie jest na etapie fikcyjnej umowy ze swoim pracodawcą (tak przynajmniej podejrzewam), na mocy której zarabia około 800zł brutto. Resztę pieniędzy dostaje prawdopodobnie do ręki, "na czarno". Fundusz alimentacyjny mnie zbywa, bo twierdzi, że utrzymuje mnie mój ojczym i według prawa fundusz mi nie przysługuje. Problem w tym, że ojczym przestał dawać mi jakiekolwiek pieniądze w momencie, w którym skończyłam 18 lat. Nie mam więc pieniędzy ani od niego, ani funduszu. Komornik nie robi z moją sytuacją nic. Cały czas rozkłada ręce i mówi, że pracodawca mojego ojca miał przesyłać pieniądze, a tego nie robi.
W tym miesiącu chce złożyć wniosek o podwyższenie alimentów do 1000 zł.

Moje pytanie jest proste: co ja mam w takiej sytuacji zrobić?
Ojciec wymiguje się od płacenia alimentów (na mnie nie ma pieniędzy, a utrzymuje swoją nową żonę i 2 kolejnych dzieci), każdy odsyła mnie z kwitkiem, a mi pieniądze są bardzo potrzebne - nie na używki i imprezy, tylko na studia i jedzenie.
Nie wiem już do jakiej instytucji mogę się zgłosić, bardzo proszę o odpowiedź.

Dzień dobry,
może Pani złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez ojca przestępstwa niealimentacji. Jeśli ma on faktycznie dochody z nieujawnionych źródeł, już sama groźba postępowania karnego może go skłonić do przekazywania Pani pieniędzy.
Pozdrawiam,
adwokat Bernadetta Parusińska- Ulewicz
ulewicz.kancelaria@onet.eu

To ten ojczym twój to święty człowiek że ci cokolwiek dawał.Jesteś dla niego obcym dzieckiem.To co ojczym też ma moralny obowiązek cię utrzymywać puki się uczysz???