Ona chce a ja nie - forum prawne
Po trzech latach małżeństwa niestety się rozwodzimy. Zrobiłem żonie krzywdę i zdaję sobie z tego sprawę. Postanowiliśmy się rozejść. Nie wiem czy to normalne, ale utrzymujemy z sobą kontakt powiedziałbym że przyjacielski. Ona teraz przebywa za granicą, ale przyjeżdza na sprawę rozwodaową. Kocham tą kobietę i nie chcę się z nią rozstawać. Na separację się nie chce zgodzić tylko rozwód. Mimo zapewnień że można żyć bez ślubu po rozwodzie, nie chce mi się w to wierzyć. Powiedźcie czy mieliście taki przypadek. pozdrawiam M.
Odpowiedzi w temacie: Ona chce a ja nie (9)
Witam serdecznie, z punktu widzenia mojego, tz. kobiety to Twoja żona chce rozwodu bo jak piszesz skrzywdziłeś ją i pewnie nie może Ci tego zapomnieć, nie wierz w to że będzie z Toba po rozwodzie. Też jestem na etapie rozwodu i mąż uważa że mnie kocha i chce być ze mną, raz też mu powiedziałam, że po rozwodzie może inaczej na to wszystko spojrzymy, ale wiem że to nie prawda. Ja chce rozwodu bo zranił mnie i to sprawiło że przestałam go kochać. Być może że z Twoją żoną też tak jest. Pozdrawiam i życzę powodzenia
tyłe że na moje pytanie czy mnie kocha-mówi że i owszem
Jedyna nadzieja w sprawie pojednawczej, jeśli sąd jej nie przekona do próby odbudowy związku to już nic tego nie zrobi. Nie zatrzymasz jej na siłę, a z małżeństwa na odległość też nic Ci nie przyjdzie bo nie wróci z za granicy do Ciebie.
a wierzysz jej? może nie mówi tego szczerze... bo przecież nie chciałaby rozwodu gdyby Cie kochała...
A jeśli chodzi o sprawę pojednawczą to już nie ma spraw pojednawczych, pierwsza sprawa jest sprawą rozwodową.
witaj bardzo ci wspolczuje bo jestem w takiej samej sytuacji i wiem co czujesz!moge ci doradzic jedno porozmawiaj z zona i nie zrowodzcie sie poniewaz rozwod to ostateczna decyzja.mieszkajcie narazie osobno i spribujcie jeszcze raz za jakis czas
Na pewno warto wyczuc, czy tylko blefuje, zeby cie bardziej skruszyc, czy tez faktycznie nie widzi szans poprawy sytuacji, jednak wzielabym powaznie jej decyzje - ona czuje sie zraniona i koniec. Kobieta moze deklarowac, ze zapomni, ale to bedzie wracac. Jesli odstapi od zamiaru rozwodu, "przebaczy ci", moze tlumic w sobie poczucie krzywdy i z czasem ...znajdzie w tym np. uzasadnienie dla wlasnej zdrady.
Dziwne moja droga była żono skoro do takiego wniosku doszłaś w listopadzie to dlaczego zwodziłaś mnie do samego końca tz. do sprawy rozwodowej .
Cóź droga była żono życzę dużo szczęścia i tyle , szkoda że oszukiwałaś mnie przez tyle czasu mamiąc obietnicami że po rozwodzie bedzie inaczej > :-(
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?