Opieka nad rodzicami z darowizny - forum prawne
Witam,
może ktoś z Was przeszedł to przez co ja teraz przechodzę i może mi udzielić kilku rad/wskazówek, ew. może ktoś z Was ma wiedzę, jak wybrnąć z tego problemu? Może doradzicie jakiegoś prawnika z zakresu prawa rodzinnego?
O co chodzi. Dostałam od rodziców w akcie darowizny dom z działką, niestety z nieszczęsną klauzulą opieki, że ?ustanawiam na rzecz rodziców dożywotnio i nieodpłatnie służebność osobistą polegającą na korzystaniu z 1 pokoju i kuchni, łazienki z wc, przedpokoju w budynku mieszkalnym?.
Pech chciał, że rok po tym przepisie rodzice poważnie się rozchorowali. Na dzień dzisiejszy mama jest osobą całkowicie sparaliżowaną, a ojciec ma Alzhaimera. Sama nie daję już z tym wszystkim rady, bo mam dwójkę maleńkich dzieciaczków. Mam jeszcze rodzeństwo, ale ono nie jest chętne mi pomóc, twierdząc, że leży to w moich obowiązkach wynikających z aktu notarialnego. Rozmawiałam z jednym z prawników i On mi powiedział, że wg kodeksu rodzinnego dzieci (czyli moje rodzeństwo) powinno mnie wesprzeć. Opieka nad rodzicami w tym przypadku powinna rozłożyć się na 3 osoby. Ten prawnik twierdzi, że ta opieka z klauzuli dotyczy zapewnienia dachu nad głową, ogrzania mieszkania, dostarczenia prądu i wody, a nie 24Proszę Was o pomoc, od czego tu zacząć? Jak ich zmusić i jak to wygląda od strony prawnej? Może znacie jakieś wygrane sprawy w tym temacie, bo jestem gotowa nawet iść z tym do sądu, aby ratować siebie, swoje dzieci i małżeństwo.
P.s.niektórzy radcy prawni twierdzą, że opieka oznacza, iż muszę się rodzicami opiekować nie zważając na to, że moje dzieci nie będą miały matki i, że ew.moje małżeństwo może ulec rozpadowi. Przyznam się szczerze, że te słowa bolą straszliwie ?
Odpowiedzi w temacie: Opieka nad rodzicami z darowizny (9)
Serdecznie Pani współczuję choroby rodziców.
Wiem, jak wielkim jest to obciążeniem nie tylko fizycznym ale i psychicznym.
Nie jestem prawnikiem.
Znalazłam artykuły o umowie dożywocia np. tutaj:http://www.we-dwoje.pl/umowa;dozywocia,artykul,3016.html
Może warto zapytać jeszcze prawnika o skierowanie sprawy o alimenty od pozostałego rodzeństwa na pokrycie kosztów opiekunki, bo pani sama nie daje rady. Potrzebne byłoby chyba pełnomocnictwo od rodziców dla pani.
I czy pani działania nie spowodują, że rodzeństwo po śmierci rodziców zakwestionuję zawartą umowę darowizny.
Oglądam serial Klan. Bez względu na rodzeństwo, Myślę, że potrzebuje Pani takiej serdecznej i pracowitej "cioci Stasi", która pomoże pani na stałe w opiece nad rodzicami i domem np. w zamian za wynajem pokoju u Pani. W serialu też był pan Władek chory na Alzheimera i opiekę sprawowała z pomocą przyszywanej "cioci Stasi" ta córka, która mieszkała w domu rodziców. A po śmierci rodziców i tak jedna z sióstr zażądała zachowku...Chyba niczego nie pokręciłam ...
Potrzebuje Pani trochę wytchnienia!
Serdecznie pozdrawiam i życzę pogody ducha.
2010.12.29 16:35:34
Serdecznie dziękuję za te słowa wsparcia, niby to tylko słowa, ale dobrze wiedzieć, że niektórzy ludzie rozumieją moją sytuację. A propos tej nieszczęsnej klauzuli w moim akcie darowizny to on dokładnie brzmi tak:
"córka oświadcza, iż ustanawia na rzecz rodziców dożywotnio i nieodpłatnie służebność osobistą polegającą na korzystaniu z 1 pokoju i kuchni, łazienki z wc, przedpokoju w budynku mieszkalnym, korzystaniu z budynku blaszaka oraz zobowiązuje się zapewnić im opiekę oraz swobodne dojście do budynku i garażu".
2010.12.29 17:12:44
za artykuł dziękuję, ale podkreślam, że mój akt jest aktem darowizny a nie dożywocia
2010.12.29 17:17:55
Sluzebnosc to i opieka a nie przezucanie na rodzenstwo jeśli się wzielo wszysto Do brania to wszyscy leca a jak przychodzi czas na opiekie to wtedy rodzice zostają sami.
2017.8.2 20:24:1
Nie ma lekko dupe w troki i do opieki jak się wzielo to trzeba spelnic opika
2017.8.2 20:37:29
jak się brało wszystko, to się serce radowało, jak się pojawiły kłopoty zdrowotne, to od razu wielkie halo, wielkie nieszczęście. Teraz niech rodzeństwo sponsoruje, pomaga, bo ja sobie nie radzę. Wstyd, naprawdę wstyd, proszę to przemyśleć. życie nie polega tylko na braniu, ale też dawaniu.
2018.1.23 21:46:45
Tak, najlepiej gadać bynek, Wiki, marla.... Widać że nie macie pojęcia jak to jest opiekowac się kimś chorym czy starszym, a demencja czy alzheimer to okropne choroby, dotykają wszystkich w domu, czy ktoś ma lat 4, 40 czy 60... Współpracuj, wiem co czujesz wojowniczko
2018.3.20 15:9:16
Czytam te wypowiedzi i wiem jak to jest tyle ze ja w gorszej sytuacji jestem tesc odpisal bratu meza dom on mieszka w miescie a po wypadku i do tej pory szantazuje emocjonalnie ze ten dom to rodzinny a on ze ma odpisane nnie musi tesciem opiekowac sie rodzice moi odpisali mi dom ale nie moge mieszkac bo rodzenstwo jest tak podle ze rozwalilo by czyjes malzenstwo a ja nie wiem co zrobic bo spodziewam sie dziecka a ono musi miec swoj dom a nie kontem byc przerzucane doradzcie mi ja i tak najwiecej po wypadku tescia pomagalam ale nie mam sil juz
2018.5.12 8:54:40
Wiem ze kazdy bedzie stary kiedys ale czemu ktos ma sie uchylac od opieki i za marne grosze na wsi pracowac bo ktos inny w miesciema spokoj prace rodzine dwa domy a drugi szukac domu a opiekowac sie w cudzym i sam opieki sprawowac bo ktos wygodny
2018.5.12 9:24:51
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?