Oskarżony kompletnie za nic? - forum prawne
Witam, Moja sprawa wygląda następująco. Dostałem dzisiaj z prokuratury informację, że zostałem oskarżony z artykułu 190. Problem w tym że ja nikomu nigdy nie groziłem, wręcz przeciwnie ktoś groził mi i jakiś czas temu miał rozprawę (nie wiem czy się wybronił czy nie) i wydaje mi się że próbuje się teraz na mnie odegrać. Jestem pewny że ten ktoś nie ma na mnie żadnych dowodów bo nie ma ku temu podstaw, nigdy nikomu nie groziłem. Co w takiej sytuacji zrobić? Jeśli pojadę do prokuratury złożyć jakieś odwołanie to coś da? Czy czekać spokojnie na rozprawę której tak naprawdę być nie powinno? Pozdrawiam.
Odpowiedzi w temacie: Oskarżony kompletnie za nic? (2)
Czekać, prokuratura nie ma w zwyczaju objaśniać obwinionenu o co chodzi. Poza tym osoba składająca doniesienie już jest świadkiem, a jak przyprowadzi inną osobę, która słyszała jak grozisz lub której skarzyła się, że groziłeś, to sprawa zamknięta
Po pierwsze, pismo, które otrzymałeś z prokuratury to zawiadomienie o przesłaniu aktu oskarżenia do Sądu, czy też dopiero wezwanie Cię do Prokuratury celem złożenia wyjaśnień? Wspomniałeś, że osoba, której (rzekomo) groziłeś również miała postawiony zarzut gróżb karalnych kierowanych pod Twoim adresem i wobec niej toczy się postępowanie (nie wiem tylko czy przed Sądem, czy jeszcze jest to postępowanie przygotowawcze). Z tego by wynikało, że teraz - kiedy to Tobie postawiono zarzut - po prostu jest inna konfiguracja, to Ty masz postawiony zarzut a nie jesteś osobą pokrzywdzoną. Tak często bywa, ze strony wzajemnie się oskarżają. Przestępstwo z art. 190§1 kk jest o tyle trudne do wyjaśnienia, ze generalnie wystraczy jedna osoba, któraby potwierdziła, ze słyszała jak groziłeś. Ponadto często bywa tak, że ludzie w złości, w emocjach wypowiedzą jakieś słowa 'zabiję cię", "pożałujesz tego", "zapłacisz mi za to" - i to już niestety można podciągnąć pod groźby karalne. Jeżeli sprawa trafiłaby do Sądu to proponuję złożyć wniosek o skierowanie sprawy do postępowania mediacyjnego. Polega to na tym, ze przed profesjonalną osobą zwaną mediatorem, poza murami sądu spotykają się obie strony i próbują dojść do porozumienia. Ustalacie warunki ugody np zobowiązując się w niej do przeproszenia drugiej strony. Jeżei obie strony zaakceptują warunki, ugoda jest spiwana, podpisywana, następnie trafia do sądu. Wówczas, Sąd mając taką ugodę, może warunkowo umorzyć postępowanie karne wobec Twojej osoby na okres od roku do dwóch lat i zobowiązać Cię do respektowania warunków ugody mediacyjnej (pod warunkiem że nie jesteś osobą karaną). Jest jeszcze jedna możliwość. Przestępstwo z art. 190§1 kk jest ścigane na wniosek (osoby pokrzywdzonej), w związku z czym osoba ta może cofnąć akt oskarżenia, może to uczynić przed sądem, wówczas Sąd wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania. Więc może warto byłoby się dogadać z tą osobą. Podejrzewam że może być to jednak kłopotliwe, w związku z czym najlepszym rozwiązaniem byłaby mediacja. Z doświadczenia wiem, że mediacja często przynosi pozytywny efekt, no .. chyba że strony są bardzo zawzięte. Życzę powodzenia, gdyby były jeszcze jakieś pytania służę pomocą.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?