Oszust/Naciągacz - forum prawne

Witam. Chciałbym się poradzić odnośnie sytuacji która mnie dotknęła. Otóż zadzwoniłem po lawete do zepsutego samochodu. Pan przyjechał i dal kartkę do wypisania jako zlecenie holowania. Na tej kartce nie było nic o regulaminach ani cenniku. Dogadałem się z Panem że odstawi auto do warsztatu i będą próbować naprawić usterkę. Zadzwoniłem do tego Pana po 2 dniach ponieważ nie miałem żadnej informacji o swoim samochodzie. Okazało się że Pan auto chciał naprawiać na własną rękę a nie w serwisie. Powiedziałem że auto ma być naprawiane w serwisie i chce na naprawę fakturę i gwarancję. Pan powiedział że okej i tu się zaczal cyrk. Oznajmił mi że zawiezie auto do warsztatu jeśli zapłacę mu za poprzednie holowanie 491zł plus 160zł za holowanie do warsztatu. Oczywiście się nie zgodziłem z tą cena ponieważ Pan przejechał zaledwie 9 km !!! Zróbmy to x2 bo musial dojechać. Powiedziałem że chce do wglądu cennik, powiedział że ma go u siebie, więc chciałem zdjęcie cennika, odpowiedział mi że mi go nie wyślę bo rzekomo ma stary telefon bez aparatu. Przy holowaniu swojego samochodu widzialem co innego w jego ręku. Oznajmił mi również na koniec że parkowanie auta na jego parkingu to 49zł za dzień... Po 2 dniach stania mojego auta u Niego dopiero o tym powiedział... co zrobić z takim czymś? Bo dla mnie to jest chora sytuacja. Facet jako parking traktuje swoją posesję i bierze za to takie pieniądze choć dobrze wie że nie przyjadę z dnia na dzień po samochod. Czy można z czymś takim walczyć? Czy to jest stracona pozycja i trzeba płacić?