Pomóżcie - Sprawca wypadku unika odpowiedzialności

Witam, 23 grudnia 2005r. wracając z pracy samochodem wjechał we mnie inny samochod. Szegóły wypadku pomine bo są nie istotne. To co jest istotne to to, ze nie wezwałem policji, spisaliśmy natomiast oswiadczenie, facet był bardzo miły i uprzejmy. Po świętach pojechałem do PZU (tam miał wykupioną polise OC) złożyłem wszystkie potrzebne papiery i kazali mi czekać. Po dwóch dniach dostałem wycenę, ale powiedzieli ze mi nie wypłacą odszkodowania bo nie mogą znaleźć numeru jego polisy i potrzebują kserokopie polisy OC sprawcy wypadku. Sprawca wypadku natomiast ma PZU głęboko w d..... Na ich pisma nie odpowiada, telefonu nie odbiera. Poradźcie co mam zrobić, czy jemu tak wolno, czy nic mu za to nie grozi. W PZU powiedzieli mi ze oni nic więcej zrobić nie mogą. (poza pismami i telefonami) Przecież nie pójde do niego i nie zmusze go siłą do oddania mi tego ksero OC, czy jest z tego inne wyjście? Pzdrawiam Pawel