Proboszcz znieważył mnie w trakcie kazania na mszy - co robić? - forum prawne

Witam,
piszę tutaj w bardzo bulwersującej mnie sprawie. Otóż mieszkam w niedużej miejscowości, generalnie każdy zna każdego, ale w zeszłym roku poddałam się zabiegowi in vitro i nie wiem jak, ale ktoś powiedział o tym naszemu proboszczowi. I podczas ostatniego kazania, które dotyczyło właśnie zabiegom in vitro, ksiądz w dość mało subtelny sposób wskazał na mnie, że taki zabieg zrobiłam. Teraz mam małe dziecko i zamierzałam je ochrzcić, tymczasem zostałam przez księdza w ten sposób potraktowana. Czy on miał prawo upublicznić informację o zabiegu, jakiemu się poddałam? co mogę w tej sytuacji zrobić?

Może trzeba było się zastanowić, zanim Pani zdecydowała się na taki krok? Może trzeba było iść do księdza zanim zdecydowała się Pani zrobić taki zabieg? Przecież wszyscy wiedzą, że kościół nie zgadza się na korzystanie z tego zabiegu. Może jakby Pani wcześniej nad tym się zastanowiła, to nie byłoby z tym problemu.

Obawiam się, że raczej trudno byłoby coś takiego uznać za znieważenie... Nie znam dokładnie sytuacji, ale z Pani opisu wynika, że ksiądz nie wymienił Pani z nazwiska... Chociaż rzeczywiście to dość dziwaczne podejście...

Ale z jakiej racji ta kobieta myśli o jakimś procesie czy znieważeniu? Przecież księża mają prawo mówić o moralności i upominać swoich wiernych, a jak się komuś to nie podoba to niech nie chodzi do kościoła.

Prawo do mówienia o moralności i upominania to jedno, jednak w momencie, kiedy ksiądz publicznie mówi o takich rzeczach, wskazując personalnie, to przestaje to już być upominanie, a bardziej kwalifikuje się o nękanie.