przeczytajcie to bo mam pelna glowe - forum prawne
nie wiem czym jest moj zwiazek. ozenilem sie z kobieta po rozwodzie, ona a raczej jej pierwsze malzenstwo trwalo 2 miesiace po tym jak ja maz zlapal w karpaczu na lochaczce. rozwod byl brdzo szybki. minely cztery lata i pojawilem sie ja, wiedzialem o tym wszystkim bo pracuje zarowno z bylym jej mezem jak i kochankiem. nie wiem po co do dzis ale ozenilem sie z nia i zaszla w ciaze. urodzila mi corke i po 4. latach przylapalem ja z tym samym gachem na romansie, ktory trwal pewnie od dawna ale nie adawalem wiary kolegom. ogolnie wielka paranoja. zostawmy ten watek w tyle. w tej chwili zyje w konkubinacie z kobieta ktora znam dluzej niz moja wlasna byla zone, jestesmy juz rok ze soba, notabene, zawsze chcielismy byc razem, jeszcze przed moim slubem ale wyszlo jak wyszlo. Moja aktualna kobieta ma corke z facetem ktory siedzi w miemczech. maja tez slub cywilny bo on ma syna z inna kobieta z pierwszego malzenstwa, zakonczonego rozwodem. Jego drugie malzenstwo zakonczylo sie po roku. aktulna moja kobieta o ktorej mowa powyzej, wrocila do polski, trafilismy na sibie i podjelismy decyzje ze bedziemy razam, mieszkamy tak jak wczesniej powiedzialem razem od roku. wszystko jest super ale jest maly problem, jej corka ma 2 lata, ja ja wychowuje od 1 roku zycia ale w tej chwili staje sie coraz bardziej niegrzeczna. Placze z byle powodu, krzyczy i histeryzuje, wymyslajac niestworzone rzeczy wspaniale przy tym grajac. wymarzona aktorka. moja kobieta a jej matka, mam wrazenie ze sama nie ma sposobu na to jak ja zmienic. dziecko jest po prostu rozpuszczone maksymalnie. zauwarzylem, ze w chwilach takiego zachowania dziecka, pomaga tylko przywrocenie jej do porzadku poprzez jedno krzykniecie, ktore zamyka buzie dziecka na zawsze. obserwuje ze nie slucha ono matki. nie dociera do niego zadna prosba ani komantarz. ignoruje ja calkowicie. Ona jej tlumaczy, tlumaczy i tlumaczy a dziecko krzyczy, krzyczy, krzyczy. Jest tez kibic z dala czyli jej matka tj. babcia dziecka ktora uwarza ze nie ma na to sposobu innego jak pozwolic dziecku na wszystko. ale sama juz zauwarza ze to idzie w jeszcze wieksza rozpuste. ja nie mam prawa krzyknac, robie to rzadko a zwlaszcza w chwilach gdy nie ma przy mnie mojej kobiety lub ow babci. mam z cala rodzina bardzo dobry kontakt ale odnosze wrazenie ze jestem od sponsorowania tego zwiazku i wypelniania czasu noca i wieczorami w lozku. szukam rodziny, przyszlej zony i toleruje jej dziecko, chce uczestniczyc w wychowaniu jej corki, ona o tym wie ale mowi ze to jej dziecko i ni bede na nie krzyczal, dawal klapsow czy robil cos co podobne jest do jakgdyby prob przywrocenia dziecka na pozytywna droge. cala jej rodzina twierdzi ze dziecku brakuje ojca i jego srogosci w niektorych przypadkach. sam nie wiem po co wogole jestem w tym zwiazku. nie mam prawa sie odezwac a zwykle gadanie do malej to rzucanie grochem o sciane. nie wiem juz sam jak z nia pstepowac, klocimy sie z tego pwowdu, poniewaz nie moge patrzyc na sposoby karania corki przez moja kobiete i w chwile pozniej gdy ja serce rozboli na przuytulanie jej do siebie i smieszne tlumaczenie. to dziecko glupieje bo juz samo nie wie czy zrobilo zle czy dobrze skoro dostaje lanie a za chwile jest przytulane. ja wychowywalem swoja corke do 4 roku zycia i nie bylo takich problemow jak z corka mojej kobiety dlatego probuje sprzedac jej swoje madrosci, tak to ona okresla. nie wiem co mam robic. milczec i sponsorowac nasze zycie, szukam rodziny, moja pani tez ale twierdzi ze ja jestem tylko z nia a dziecko wychowuje ona. paranoja.
Odpowiedzi w temacie: przeczytajcie to bo mam pelna glowe (1)
Mam nadzieję,ze pańska sytuacja sie poprawiła.Ale ja bym spadała od takiego zwiazku.Postepowanie pana kobiety swiadczy o niewielkiej miłosci do pana.Przykro mi to mówic,ale pracuje zapewne pan na to dziecko i jej matkę, zresztą nie mozna robic sobie takich podziałek kiedy sie chce byc razem - to robimy razem, a tamto nie.Zreszta sam pan wie, jak sie pan czuje.jest cos nie tak, prawda? Życze szczescia (w końcu w życiu osobistym)i niech pan pamieta, czasem trzeba długo czekać.Jeste mężatka po raz trzeci i w końcu mam udane życie, a róznie bywało....
2007.6.14 15:24:44
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?