Rozliczanie dochodów z pracy przez serwis Upwork i kwestie ubezpieczenia. - forum prawne

Witam,

pracuję w Polsce na cały etat na podst. umowy o pracę (zarobki powyżej płacy minimalnej). Od kilku miesięcy dorabiam sobie przez portal dla freelancerów Upwork, nie są to wielkie kwoty - max. kilkaset złotych miesięcznie - nie mam działalności gospodarczej, wszystkie zlecenia jak do tej pory wykonuję dla jednego zagranicznego przedsiębiorstwa. Jest to praca ze stawką godzinową, więc od zarobionych pieniędzy sam odprowadzam składki na podatek dochodowy jak od umowy zlecenia - przeliczam dochody wg średniego kursu NBP z dnia poprzedzającego datę na fakturze wystawionej przez Upwork, odliczam koszty w wysokości 20% i odprowadzam miesięczne składki wg stawki 18% do 20 dnia następnego miesiąca (jak sądzę robię to poprawnie?).

Nurtuje mnie jednak przede wszystkim inna kwestia - czy od tak uzyskiwanych dochodów jestem zobowiązany odprowadzać również składki na ubezpieczenie zdrowotne? Rozumiem, że duże znaczenie ma tutaj kraj pochodzenia przychodu - w przypadku pracy dla firmy spoza UE nie ma obowiązku opłacania składek, prawda? Przeglądając ostatnio dokumenty zauważyłem, że w umowie, którą podpisałem z firmą - zleceniodawcą (podpisaną przez serwis DocuSign, bez podpisu kwalifikowanego, zawartą głównie ze względu na pewne obostrzenia ze strony zleceniodawcy) widnieją dane irlandzkiej gałęzi spółki, jednak na fakturach wystawianych przez Upwork jako kraj zleceniodawcy podane są Stany Zjednoczone (jest to spora amerykańska korporacja z siedzibami w wielu krajach). Dodatkowo, to sam serwis Upwork, mający siedzibę w Stanach, wypłaca mi bezpośrednio moje wynagrodzenia. Zastanawiam się, jaki jest w tym przypadku tak naprawdę kraj pochodzenia przychodu i jak ma się to do obowiązku ubezpieczenia zdrowotnego?

Jeżeli ciąży na mnie ten obowiązek, jak obliczyć takowe składki i gdzie to zgłosić? Czy mogę wtedy odliczać je od podatku? I jak mogę zapłacić składki zaległe za ostatnie miesiące?


Z góry dziękuję za wszelkie informacje.

Pozdrawiam,
Łukasz