siostra nie oddaje długu!! - forum prawne

Najpierw siostra przychodzi do mnie i płacze że nie mają pieniędzy i z czego żyć. Ja zgadzam się że jej konkubin mieszka u mnie i pracuje. Mojemu mężowi się to nie podobało ale się na to zgodził, po jakimś czasie siostra przychodzi do mnie i oznajmia mi że jej konkubin znalazł jakiś samochód i że ja mam pieniądze to zebym wyłożyła jej a ona mi się za wszystko odwdzięczy. Więc ja bez zgody męża uległam jej i wyłożyłam pieniądze na kaszlaka. Po pół roku coś jej sie w głowie odwidziało. Zabrała jego, on prace porzucił, a ja pieniędzy do dzisiaj nie widze. Jesli dzwonie to wogóle nie odbiera a jak odbierze to juz jestem najgorsza szm... brak mi słow które bym musiala tu wymienic. Mam tylko swiadka ze za samochod placilam ja. Co ja mam dalej zrobic? Pisze jeszcze tylko po to żeby wszystkich ostrzec i żeby nie byli tacy naiwni jak ja, czuje się taka oszukana bo czuje to tak jakby przyjechala tylko po to azeby wyłudzic ode mnie te pieniadze. To mnie najbardziej boli. Czy warto byc tu dobrym? Błagam poradzcie mi cos...Wiem ze to jest moja siostra ale... to jest przykre ale jednak prawdziwe. Nie tylko jej pozyuczylam z rodziny i wszyscy odplacaja mi sie geba. Na dzien dzisiejszy juz powiedzialam sobie koniec nie wierze juz nikomu. A ja napisalam jej tylko pare slow, ze jesli ma tolko po 50zl niech mnie splaca a ja bede szczesliwa...i te same wyzwiska. Ja bym chciala poprostu rozumu takich ludzi nauczyc.