Forum prawne
Umowa zlecenie - niewypłacenie częsci wypłaty bez podania dowodów winy...
Witam,
Mam takie pytanko. Moja narzeczona była zatrudniona na umowę zlecenie i pracowała sprzedając e-papierosy, olejki itp.. 31.07 zlikwidowali stoisko i kazali jej dzień wcześniej wszystko policzyć i popakować. Tak się złożyło, że miałem wolne i inwentaryzowałem to razem z nią. 01.08 przyjechał jej "kierownik" i nic nie sprawdzając zabrał paczki, o nic nie pytając. Kilka dni później napisał, że nie zgadza się mu ilość dwóch zestawów papierosów i czegoś tam jeszcze w porównaniu z plikiem na jego mailu do którego Bóg wie kto ma dostęp... praktycznie każdy może go modyfikować jak chce, na łączną kwotę ponad 300 zł,. I że nie wypłaci jej tej różnicy. Najlepsze jest to, że na kartce dokładnie wypisała mu co ile ma, porónywała to we wtorek wieczorem i wszystko się zgadzała a jemu po paru dniach podczas liczenia niby się już nie zgadzało. Byłem z nią przy tym, jak również ochroniarz z tesco (bo tam było stoisko). Oczywiste jest to, że nic nie wyniosła, nie dała za darmo itp... Poza tym kierownik odebrał wszystko i nie miał zastrzeżeń wtedy. Czy możemy składać wniosek do PIP-u, a gdy to nic nie da do sądu i czy mamy jakieś szanse na wygranie?
Prawda jest taka, że nawet w aucie mógł wyciągnąć i znów zakleić pudełko bo taśma jest ogólnie dostępna.. Unika odpowiedzi na co ważniejsze pytania i jedynie broni się tym, że ma braki. Moja narzeczona pracowała z jeszcze jedną dziewczyna jeśli to ma znaczenie, ale podczas liczenia WSZYSTKO się zgadzało.
Dzięki wielkie za pomoc, naprawde doceniam to
Mateusz
Mam takie pytanko. Moja narzeczona była zatrudniona na umowę zlecenie i pracowała sprzedając e-papierosy, olejki itp.. 31.07 zlikwidowali stoisko i kazali jej dzień wcześniej wszystko policzyć i popakować. Tak się złożyło, że miałem wolne i inwentaryzowałem to razem z nią. 01.08 przyjechał jej "kierownik" i nic nie sprawdzając zabrał paczki, o nic nie pytając. Kilka dni później napisał, że nie zgadza się mu ilość dwóch zestawów papierosów i czegoś tam jeszcze w porównaniu z plikiem na jego mailu do którego Bóg wie kto ma dostęp... praktycznie każdy może go modyfikować jak chce, na łączną kwotę ponad 300 zł,. I że nie wypłaci jej tej różnicy. Najlepsze jest to, że na kartce dokładnie wypisała mu co ile ma, porónywała to we wtorek wieczorem i wszystko się zgadzała a jemu po paru dniach podczas liczenia niby się już nie zgadzało. Byłem z nią przy tym, jak również ochroniarz z tesco (bo tam było stoisko). Oczywiste jest to, że nic nie wyniosła, nie dała za darmo itp... Poza tym kierownik odebrał wszystko i nie miał zastrzeżeń wtedy. Czy możemy składać wniosek do PIP-u, a gdy to nic nie da do sądu i czy mamy jakieś szanse na wygranie?
Prawda jest taka, że nawet w aucie mógł wyciągnąć i znów zakleić pudełko bo taśma jest ogólnie dostępna.. Unika odpowiedzi na co ważniejsze pytania i jedynie broni się tym, że ma braki. Moja narzeczona pracowała z jeszcze jedną dziewczyna jeśli to ma znaczenie, ale podczas liczenia WSZYSTKO się zgadzało.
Dzięki wielkie za pomoc, naprawde doceniam to
Mateusz
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Umowa zlecenie - niewypłacenie częsci wypłaty bez podania dowodów winy...
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?