US a spadek

Prośba o wytłumaczenie. Prawdopodobnie (nie mam żadnych dokumentów) w 1998r. Sąd wydał postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku w (podobno) 1/16 części dla naszego zmarłego w 2001r. ojca. Jest to część działki budowlanej. Z tego co mi wiadomo, do tej pory rodzeństwo nieżyjącego już naszego ojca nie może się "dogadać" i nie zrobiło jeszcze działu tego spadku. Za to ja wraz ze swoim rodzeństwem (jest nas troje) zrobiliśmy sprawę o stwierdzenie nabycia spadku po naszym ojcu i dalej dział tego spadku. Jednak ujawniony został wtedy (2002r.) taki spadek, o którym wiedzieliśmy a mianowicie wkład mieszkaniowy na mieszkanie lokatorskie. I z tego tytułu każde z nas opłaciło stosowny podatek w US. Teraz wujostwo (rodzeństwo ojca) męczy nas, że musimy zrobić jeszcze raz dział spadku i ujawnić wspomnianą wcześniej przeze mnie 1/16 i oczywiście uregulować zaległy podatek. Pytanie: jak możemy dzielić między siebie coś co nie istnieje. Przypominam,