W roku 1995 zostałam zatrzymana na granicy niemieckiej za przemyt papierosów, wynikiem czego był naliczony

W roku 1995 zostałam zatrzymana na granicy niemieckiej za przemyt papierosów, wynikiem czego był naliczony podatek/cło. Z uwagi na brak możliwości finansowych (miałam wtedy 20 lat i byłam ucząca się osobą) nie dokonałam tej spłaty. Rok później w 1996 wysłałam odwołanie z prośbą o rozłożenie kary na miesięczne raty. W odpowiedzi otrzymałam pismo z Prokuratury niemieckiej z określeniem kary, a w tym samym roku po 4 miesiącach otrzymałam kolejne pismo z Sądu z określeniem ostatecznej kwoty kary. W 1997 otrzymałam pismo z Urzędu Celnego z kwotą do zapłaty. Niestety w dalszym ciągu moja sytuacja nie pozwalałam mi na zapłacenie podanych kwot.
Chciałabym nadmienić, że ciężko określić mi ostatecznie jakiego rodzaju były przychodzące do mnie pisma tak więc opisuje ją według prostych możliwości przetłumaczenia ich, bez znajomości języka niemieckiego (najprawdopodobniej były to wezwania do zapłaty).
Miałabym kilka pytań czy jest możliwość, że moja sprawa została przedawniona? Jeśli tak czy dotyczyłoby to kary nałożonej przez Sąd jak i Urząd Celny? Czy istnieje możliwość, że sprawa została przekazana do Urzędów w Polsce? Jeśli tak to czy w Polsce obowiązuje przedawnienie oraz czy w takim przypadku moja w sprawa w Niemczech została zamknięta? Jeśli sprawa nie została przedawniona to w jaki sposób w chwili obecnej mogłabym ją zakończyć? Co grozi mi w chwili obecnej po wjechaniu na teren Niemiec? Czy istnieje możliwość wglądu w akta w celu ostatecznego określenia stanu mojej sprawy?