współwłasność...
Odpowiedzi w temacie: współwłasność... (2)
Witam. Mam bardzo podobną sytuację. Sprawy współwłasności są b. trudne do roztrzygania. Współwłaścicielom, którzy nie mieszkają w swojej części nieruchomości wydaje się, że nieruchomość sama się utrzymuje, a tak nie jest. Koideks cywilny, przepisy budowlane a nawet przepisy o utrzymaniu porządku w gminach nakładają na właścicieli (a tym samym na współwłaścicieli) obowiązki! Przed sądem trudno jest dojść swoich spraw, gdyż również podejście sędziego zależy od jego widzimisię. Miałem sprawę o zniesienie współwłasności bez spłat i dopłat, jednak rodzeństwo żądało spłaty (mieszkam w domu po rodzicach ponad 30 lat ponosząc koszty utrzymania, rodzeństwo mieszka każdy na swoim - sędzia nie brał tego pod uwagę, chciał powołać rzeczoznawcę za moje pieniądze, żeby udowodnić, że wydatki były niezbędne, były poniesione na ten dom, podnosił też fakt, że tylko ja z tego korzystam). Nieważne było, że gdybym sprzedał dom, to z podziału wg udziałów skorzystali by współwłaściciele jednakowo! W tej sytuacji wycofałem sprawę o dział spadku (oczywiście za ich zgodą). Wysłałem rodzeństwu propozycję zawarcia umowy o zarządzanie nieruchomością wspólną. Jeżeli umowy nie podpiszą (a tak będzie) w wyznaczonym terminie, wystąpię do sądu o ustanowienie mnie zarządcą nieruchomośc. Wówczas będę mógł zgodnie z prawem obciążać ich pewnymi kosztami utrzymania, wg wielkości ich udziałów. Jeżeli rodzeństwo zobaczy, że z domu nie korzystają a muszą ponosić koszty, sądzę że sami wystąpią o dział spadku. W Twojej sytuacji radzę zwrócić się do prawnika (to nie kosztuje tak drogo!) i poradzić się. Możesz też zapytać jakiegoś rzeczoznawcy d/s nieruchomości, on jeszcze lepiej doradzi niż prawnik.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?