zadlużone mieszkanie ojca - forum prawne
Witam. Pisze w takiej sprawie iz, w 2008 roku wymeldowalam sie od ojca. W styczniu 2014 roku dopiero przyszło mi pismo od komornika, jestem obciążona spłatą długu , gdyż moj ojciec nie opłacał mieszkania. Wczesniejsze pisma ze społdzielni nie trafiały do moich rąk gdyż były wysylane na adres ojca, ktory mi ich nie przekazywał, poniewaz od mojej wyprowadzki nie utrzymuje z nim kontaktu. Chcialabym sie dowiedziec czy musze splacic to zadluzenie czy tez jest szanse zeby unikna splaty tego długu
Odpowiedzi w temacie: zadlużone mieszkanie ojca (31)
To nie mieszkanie jest zadłużone, tylko jego lokatorzy. Za ponoszenie kosztów eksploatacyjnych odpowiedzialni się lokatorzy a nie mieszkanie. Nieruchomość można obciążyć tylko hipoteką. Koszty eksploatacji nie mieszczą się w tej kategorii. Nie podała Pani szczegółów w jakim okresie powstało zadłużenie, ponieważ jeśli ojciec przestał płacić, kiedy Pani już nie mieszkała w tym mieszkaniu, to nie ma podstawy do obciążania Pani tym długiem. Kolejnym aspektem jest możliwość przedawnienia roszczenia względem Pani, ale podała Pani zbyt mało informacji, żeby to rozstrzygnąć. Musi Pani zdobyć nakaz zapłaty wydany przez sąd i sprawdzić, czy wnioskodawca w pozwie podał Pani właściwy adres zamieszkania. Jeśli pozew był kierowany pod nieaktualny adres, może Pani złożyć wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu i taki złożyć.
tak jak napisałam ja wyprowadziłąm się od ojca w 2008 roku wtedy skończyłam 18 lat a zadłużenie jest od roku 2011. Nakazu zapłaty jako takiego nie mam lecz już pismo od komornika z kwota nałożoną na mnie , nawet juz mam konto bankowe zablokowane przed komornika. Pismo od komornika dostałam juz na adres właściwy pod którym mieszkam obecnie.
Nakaz zapłaty wydany przez sąd sam nie przyjdzie do Pani. Musi Pani udać się do komornika z zażądać okazania nakazu z klauzulą wykonywalności. Sugeruję zrobić sobie kopię nakazu i na tej podstawie podjąć dalsze kroki. Jeśli się okaże, że nakaz jest kierowany na niewłaściwy adres, może Pani złożyć wniosek o przywrócenie terminu na złożenie sprzeciwu do nakazu i w nim podnieść zarzut, że roszczenie kierowane do Pani jest bezzasadne, ponieważ w okresie kiedy powstało zadłużenie, Pani już nie mieszkała w tym mieszkaniu, więc nie miała Pani obowiązku ponoszenia kosztów eksploatacji. Jedynym użytkownikiem mieszkania w tym okresie był Pani ojciec i to wyłącznie do niego należy kierować roszczenie. Komornik nie będzie badał tego wątku, ale jeśli jest o.k. to sam Pani podpowie, jak to rozwiązać. Jeśli jest skurwielem, będzie Pani zdana na siebie. Sugeruję skorzystanie z porady prawnika.
no właśnie w tym problem że trudno sie dogadać z komornikiem ,bo nie traktuje mnie zbyt poważnie;/ Nawet nie mam pojęcia czy taki nakaz zapłaty wydostanę od komornika;/ mam umuwione spotkanie z prawnikiem ale dopiero 9 maja dlatego do czego czsu chciałam sie cokolwiek dowiedzieć na ten temat. Mimo wszystko dziekuje za pomoc
A w piśmie od komornika nie ma odniesienia do sygnatury akt nakazu zapłaty wydanego przez sąd? Jeśli jest, to może Pani w sądzi uzyskać odpis. Ale proszę uważać, bo prawo do złożenia wniosku o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu jest czasowo ograniczone i biegnie od cchwili uzyskania wglądu w orzeczenie sądu.
właśnie w piśmie od komornika jest sygnatura ,ale sąd znajduje sie w lublińcu , tez nie mam pojecia dleczego ,skoro główna mieszkaniówka pod którą podlega mieszkanie znajduje sie w katowicach .
Sąd znajduje się w Lublinie i jest to nakaz zapłaty wystawiony w elektronicznym postępowaniu upominawczym. Powinna Pani wysłać do nich pismo powołując się na sygn. akt z wnioskiem o doręczenie Pani odpisu nakazu, uzasadniając to prawdopodobnym celowym wprowadzeniem sądu w błąd przez podanie przez wnioskodawcę nieaktualnego adresu zamieszkania dłużnika (czyli Pani), przez co nie został Pani doręczony nakaz zapłaty pod właściwy adres zamieszkania. e-Sąd VI Wydz. Cywilny, ul. Boczna Lubomelskiej 13, 20-070 Lublin. Po otrzymaniu odpisu sprawdzi Pani na jaki adres była kierowana korespondencja w tej sprawie i dokładnie czego dotyczy nakaz. Jeśli stwierdzi Pani, że korespondencja była kierowana na adres pod którym Pani nie mieszkała, powinna Pani złożyć wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu do nakazu zapłaty, uzasadniając to jak powyżej, brakiem możliwość złożenia sprzeciwu do nakazu, gdyż wierzyciel podał nieaktualny adres zamieszkania, w wyniku czego uniemożliwiono Pani uczestniczenie w postępowaniu. Wraz z tym wnioskiem musi Pani złożyć sprzeciw do nakazu z uzasadnieniem, że roszczenie jest bezzasadne, ponieważ Pani nie mieszkała już razem z ojcem w mieszkaniu, za które nie były wnoszone opłaty eksploatacyjne, w okresie kiedy powstało zadłużenie, więc koszty te nie mogą obciążać Pani. Dodatkowo może Pani podnieść zarzut przedawnienia roszczeń względem Pani. Po przyjęciu przez sąd wniosku o przywrócenie terminu oraz sprzeciwu powinna Pani złożyć wniosek do sądu, który nadzoruje pracę komornika o wstrzymanie egzekucji, ponieważ nakaz stracił ważność. Jeśli Pani będzie miała jeszcze jakieś pytania, których nie będzie Pani chciała poruszać na tym forum, może Pani pisać bezpośrednia na maciej.mrozowski@wp.pl
Proszę przez to nie rezygnować z wizyty u prawnika.
Bardzo dziekuję za pomoc naprawdę próbowałam sie radzic na innych forach lecz bez rezyltatu , a tutaj naprawde pomoc otrzymałam. Oczywiście napisze te wszystkie pisma, 9 maja mam spotkanie z prawnikiem więc odezwe sie napewno. Jeszcze wspomnę tylko taką małą rzecz, że na początku kiedy otrzymała pismo od komornika pojechałam do mieszkaniówki tzw. filii w miejscie gdzie mieszka mój ojcie i właśnie tam jedna pani mi powiedziała, że nawet jeśli oddam sprawę do sądu to nie wygram, ponieważ z chwilą mojego wymeldowania od ojca i zameldowania sie u babci nie doniosłam im tego dokumentu z wymeldowaniem. Tłumaczyłam że dałam je ojcu i ,że on mi powiedział ze to zaniósł , ale właśnie potem się okazało , że niestety nie.
Niech się Pani nie przejmuje durnym gadaniem kretynki, która zna się na przepisach jak kura na pieprzu. Pani obowiązek ponoszenia kosztów eksploatacji mieszkania kończy się z dniem, w którym wyprowadziła się Pani z mieszkania i to niezależnie od tego, czy Pani poinformowała mieszkaniówkę o tym fakcie, czy nie. Oczywiście mogli nadal naliczać Pani opłaty, skoro nie wiedzieli o wyprowadzce, ale możliwość naliczania opłat kończy z dniem wymeldowania a nie dostarczenia im zawiadomienia. W dniu kiedy Pani dostarcza takie zawiadomienie, mieszkaniówka musi zakończyć naliczanie opłat z datą wymeldowania, a nie z datą doręczenia im zawiadomienia. Niech Pani im raz jeszcze dostarczy takie zawiadomienie o wymeldowaniu (list polecony za potwierdzeniem odbioru i kopia pisma do Pani akt lub powiedzenie doręczenia na kopii w przypadku osobistego doręczenia zawiadomienia) i zwróci ich uwagę, że obowiązek ponoszenia opłat wynika z faktu zamieszkania a nie doręczenia zawiadomienia. Normalnie myślący urzędnicy powinni wyksięgować Pani należności z dniem wymeldowania. W przypadku naszych kretyńskich urzędników można zawsze śmiało zakładać, że pieprzą bzdury. Nie zawsze się to pokrywa z rzeczywistością, ale bardzo często.
Ja wysłałam dokument kiedy wymeldowałam się od ojca, po tym jak dostałam to pismo od komornika. Wysłalam to za potwierdzeniem odbioru dostałam odpowiedz : " w odpowiedzi na pani pismo informuje,że z dniem 03,02,2014 przyjmuje do wiadomości zmianę pani miejsca zamieskania. Jednoczesnie spółka informuje, ze zgodnie z zapisem w umowie najmu obowiązkiem lokatora jest poinformowanie Spółki o każdorazowej zmianie miejsca zamieszkaniagłównego najemcy oraz współnajemców. W związku z tym odpowiada pani solidarnie za dług w lokalu mieszkalnym przy ul..... do dnia 02.02.2014
No i to zostawiłbym do rozstrzygnięcia przez sąd. Istniej coś takiego jak nieuzasadnione wzbogacenie, klauzule niedozwolone (tu może Pani zawiadomić UOKiK o zastrzeżeniu do takiego zapisu) oraz sprzeczność z zasadami współżycia społecznego. Ja rozumiem solidarną odpowiedzialność za ponoszenie kosztów w przypadku zamieszkania, ale nie po wymeldowaniu się i opuszczeniu lokalu. Nie można płacić za coś, z czego się nie korzysta, nawet jeśli się nie poinformowało o tym fakcie palantów. Trudno przewidzieć jak to rozstrzygnie sąd, ale nie bym był taki pewien, że jest to z góry przegrana sprawa.
Właśnie dla mnie też to było dziwne , że jestem również obciążona tym długiem Narazie wystrarczy mi czekać na spotkanie z prawnikiem i dalsze działania. Pozdrawiam.
Tam mi jeszcze jeden temat wpadł do głowy. Czy Pani podpisywała umowę najmu na mieszkanie Pani ojca. Z tego co rozumiem, to Pani mieszkała u ojca jako osoba niepełnoletnia, po czym po osiągnięci pełnoletności wyprowadziła się Pani. Jeśli Pani nie podpisała umowy najmu, nie jest Pani jej stroną i nie jest Pani związana jej postanowieniami, co też warto podnieść jako zarzut do nakazu zapłaty.
hm ja mieszkałam tam od urodzenia , jak skończyłam 16 lat to wyprowadziłąm się i zameldowałam na tymaczasowo u babci a oźniej na stało, więc raczej nie miałam jak , a raczej nie przypominam sobie żebym pdpisywała umowę najmu.
No to ma Pani kolejny argument do sprzeciwu do nakazu zapłaty.
Witam przypomniała mi sie jeszcze jedna kwestia , zadłużenie z tego co wynika z pisma od komornika wynosi 6000 tyś z groszami , a konto bankowe mam zablokowane i dług wynosi 10000 tyś. Dłużnikiem jest też mój brat , ale on jest dalej zameldowany u ojca także w to sie zagłebiać nie bede , bo wiadomo ze jest odpowiedzialny tez za splate zadluzenia. Ale własnie zastanowily mnie te kwoty. Mozna prosic o pomoc. Z góry dziękuje
Myślę, że 6000 to należność główna. Do tego dochodzą odsetki, koszty sądowe i egzekucji komorniczej.
Witam ponownie właśnie wróciłam od prawnika. Dowiedziałam się , że nie powinnam odpowiadać za to zadłużenia. Pani pomogła mi napisać pismo do mieszkaniowki , że wyprowadziłąm sie jak ukonczyłam 18 lat itp. zobaczymy jaka dostane odpowiedz , bo sama tez do nich cos takiego podobnego wysłałam , ale dostałam odpowiedz taką jak pisałam powyżej.
Do takich wniosków doszliśmy już wcześniej, ale jest wyrok sądu na podstawie którego toczy się egzekucja komornicza i tym trzeba się zająć niezwłocznie. Wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu i sprzeciw do nakazu zapłaty. Dyskusje z mieszkaniówka mogą się toczyć równolegle, ale nie są priorytetem.
Właściwie tez to powiedziałam , ponieważ dzisiaj dowiedziałam się to co juz wiedziałam wcześniej;/ no cóż wystarczy mi wysłać to pismo poczekać na odpowiedz i ponownie przejść się do innego prawnika... Bo sama raczej wątpie że bede potrafiła bez pomocy kogoś doświadczonego złożyć ten sprzeciw itp. pozdrawiam
jeszcze jedną kwestię poruszę :) pytałam sie dzisiaj pani prawnik czy komornik bedzie mi mógł potrącać z wynagrodzenia za staż (z urzedu pracy)odpowiedziała , że tak.Ja z kolei znalazłam inną odpowiedz na forum prawnym, sama juz nie wiem ręce opadają :
" Jako, że stypendium otrzymywane przez stażystę jest niższe od minimalnego wynagrodzenia, to komornik ma prawo je zając (w wysokości 3/5), tylko wtedy gdy zadłużenie wynika z niewywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego, które stwierdzone jest odpowiednim tytułem wykonawczym. W przeciwnym przypadku - płaca ta jest wolna od potrąceń."
[cytat]
jeszcze jedną kwestię poruszę :) pytałam sie dzisiaj pani prawnik czy komornik bedzie mi mógł potrącać z wynagrodzenia za staż (z urzedu pracy)odpowiedziała , że tak.Ja z kolei znalazłam inną odpowiedz na forum prawnym, sama juz nie wiem ręce opadają :
" Jako, że stypendium otrzymywane przez stażystę jest niższe od minimalnego wynagrodzenia, to komornik ma prawo je zając (w wysokości 3/5), tylko wtedy gdy zadłużenie wynika z niewywiązywania się z obowiązku alimentacyjnego, które stwierdzone jest odpowiednim tytułem wykonawczym. W przeciwnym przypadku - płaca ta jest wolna od potrąceń."
[/cytat]
Powinna Pani to zgłosić komornikowi na piśmie z zaświadczeniem o wysokości osiąganych dochodów.
Witam dziekuje za linki do stronek. Poczytałam , ale jest jeden problem , że takie sprzeciwy i tym podobne należy składać do dwóch tygodni po wyroku.
To się zgadza, ale pod warunkiem, że nakaz został prawidłowo doręczony i miała Pani możliwość oraz czas, żeby się z nim zapoznać. W Pani przypadku nakaz zapłaty był doręczany na Pani poprzedni, niewłaściwy adres zamieszkania. W związku z tym nie otrzymała go Pani i nie miała możliwość złożenia sprzeciwu w terminie. Dla tego staram się Pani cały czas wyjaśnić, że wraz z sprzeciwem musi Pani wysłać do sądu wniosek o przywrócenie terminu do złożenia sprzeciwu uzasadniając to faktem, że powód podał w pozwie Pani nieaktualny adres zamieszkania i na tą okoliczność powinna Pani dołączyć zaświadczenie o zameldowaniu pod Pani aktualnym adresem zamieszkania, z którego wynika data zameldowania, która wykaże po pierwsze, że w chwili doręczania Pani korespondencji w przedmiotowej sprawie Pani już dawno nie mieszkała z ojcem. Po drugie wykaże również bezzasadność roszczenia, ponieważ nie mieszkając z ojcem, nie musi Pani ponosić kosztów eksploatacji mieszkania. Dokonując przemeldowania pod nowy adres spełniła Pani obowiązek wskazania nowego adresu dla doręczeń.
aha okej dziekuje poraz kolejny . Zaczynam działać ;)
Witam pisałam na stronce "skuteczny sprzeciw", ale niestety nie sa mi w stanie pomóc ;/ dzis dostałam kolejne pismo od komornika , ale nie wiem jak mam to zrozumieć, ponieważ moj brat wplacil 10000 i pisze z tym piśmie, ze dalsza egzekucja jest zbędna.
Kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. To oznacza, że sprawa jest zamknięta. Pani brat spłacił zadłużenie. Komornik zgarnął swoje. Wierzyciel otrzymał zaległe płatności. Wszyscy są zadowoleni (pewnie z wyjątkiem Pani brata). Jest po wszystkim.
No wiadomo że z wyjatkiem mojego brata, ale ja i tak tego nie zostawie , bo poprostu teraz brat bd cos tam składał, ze bd chcial wyciagnac pieniadze ode mnie itd znaczy sie częśc. Wiec ja bd dalej chciała udowodnić nawet jemu że ja poprostu wgl nie powinnam byc obciazona tymi kosztami od początku .
Jeśli miałeś wypadek na terenie całej Polski czy zagranicą-zadzwoń pomogę uzyskać Tobie należne odszkodowanie-tel.725 943 367 Wysokie odszkodowania.Tzn.Jeśli miałeś wypadek w pracy,komunikacyjny,zadośćuczynienie,błędy medyczne,złamania,potrącenia,potknięcia,w sklepie,na posesji,słupy energetyczne,elektryczne,w szkole,gazociągi,odszkodowanie za urodzenie dziecka,za stan wojenny 13 grudzień 1981 r.,za zwrot karty pojazdu,wypadek w szkole,powodzie,zalania mieszkaniowe,zerwanie linie energetyczne,wodociągi,majątkowe itp.zadzwoń pomogę.Nasza firma jest rzetelna i 130 tysięcy ponad należnych odszkodowań wywalczyliśmy.Jeśli miałeś albo ktoś z Twojej rodziny,znajomych,sąsiadów do 10.08.1997 r. wstecz zadzwoń pomogę itp.
witam.Wynajmowalam mieszkanie w Niemczech z wspollokatorka. bylam tam zameldowana. kilka miesiecy temu wymeldowalam sie i wynajelam inne mieszkanie, w ktorym obecnie jestem zameldowana. Dzis otrzymalam pismo z zadluzeniem mieszkana za gaz i prad na kwote 2tys euro. jest to zadluzenie mieszkania z ktorego wymeldowalam sie kilka mies temu. co moge zrobic w takiej sytuacji?zadluzenie powstalo w wyniku uzytkowania wspollokatorki, ktora tam nadal mieszka. ja tam nie mieszkam, meldunek mam w innym miejscu, dlaczego zatem jestem obciazona oplatami? prosze o pomoc
Nie otrzymała Pani pisma z zadłużeniem mieszkania tylko z Pani zadłużeniem wynikającym z umowy najmu poprzedniego mieszkania oraz umów zwartych z dostawcami mediów. To że Pani się zameldowała w innym mieszkaniu nic nie znaczy. Podstawą kwestią, która przesądza o Pani zobowiązaniu do zapłaty zaległości lub jego braku, jest to czy Pani wprowadzając się z poprzedniego mieszkania wypowiedziała wszystkie umowy z nim związane? Jeśli dokonała Pani tej czynności, to roszczenie względem Pan za zaległości powstałe po okresie wypowiedzenia tych umów są bezzasadne. Jeśli umowy są nadal wiążące, to będzie Pani musiała zapłacić te 2 tyś euro.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?