Forum prawne

alimenty dla pełnoletniego uczącego się dziecka - forum prawne

Tydzień temu otrzymałam rozwód bez orzekania o winie. Rozwodem zajmowałam się sama bo nie mam pieniędzy na adwokata, dlatego też zwracam się z prośbą do Was o radę. Mam dwie córki - jedna jest już pełnoletnia a druga ma 14 lat. W orzeczeniu rozwodu otrzymałam władzę rodzicielską i alimenty na młodszą córkę. Starsza 19 letnia jeszcze nie pracuje- studiuje na 1 - szym roku. Jak najłatwiej załatwić sprawę alimentów na nią. Czy ona sama musi złożyć pozew o alimenty od ojca? Czy sama musi brać udział w rozprawie w sądzie? On sam nigdy nie zapłaci dobrowolnie ani grosza bo od 2 lat od niego nic nie dostałam ani na siebie ani na dzieci ani na domw którym jeszcze mieszkał. Czy ja mogę w jej imieniu a jak tak to jakie pełnomocnictwo muszę mieć? Czy tylko musimy przez adwokata? Nie chcę narażać i tak wrażliwej córki na osobiste branie udziału w rozprawie sądowej Odpiszcie Proszę

Odpowiedzi w temacie: alimenty dla pełnoletniego uczącego się dziecka (81)

Czy ojciec ma obowiązek utrzymywać pełnoletnie studiujące dziecko?

(Nova)

Oczywiście,że tak. Znam wiele takich przykładów. Jeżeli "utrzymywać" oznacza w tym przypadku płacić alimenty to jak najbardziej. Nie ma przy tym znaczenia tryb studiów (mogą być nawet zaoczne - w tym wypadku była by to okoliczność brana pod uwagę praez sąd przy ustalaniu ich wysokości). Do czasu ukończenia studiów (trwających niekiedy przewlekle :) ) oboje z rodziców mają obowiązek łożyć środki materialne na wykształcenie dziecka. Przypomnę jeszcze, że do świadczeń alimentacyjnych zalicza się nie tylko środki finansowe na jedzenie, mieszkanie, czesne, ubranie etc., ale również pieniążki na rozwój intelektualny (książki,prasa) oraz kulturalny (teatr, kino, inne rozwijane zainteresowania) Życzę powodzenia.

Witam. Mam pytanie dotyczące płacenia za naukę syna (lub córki) przez rodziców. Otóż chodzi o sytuacje, w której dziecko uczy się np. w IV kl. Liceum (zdaje maturę w tym roku) i nie może „wyciągnąć” od rodziców (dokładnie ojca, bo on zarabia), pieniędzy na podstawowe przedmioty potrzebne do nauki. Mam tu na myśli pieniądze na książki, dojazd do szkoły itp. Czy można w jakiś sposób zmusić rodzica do płacenia za naukę, np. przelewając, co miesiąc daną kwotę na konto dziecka. Słyszałem, że rodzice mają obowiązek łożyć na dziecko dopóty dopóki pobiera naukę, a co w przypadku, gdy ten pierwszy nie chce płacić? Jak go do tego zmusić i ile powinien on przeznaczać na utrzymanie dziecka? Przypominam, że dziecko ma powyżej 18lat. Jaka sytuacja jest, gdy dziecko jest na studiach? Dochód miesięczny na rodzinę (cztery osoby) to ok. 2000zł (do ręki) Z góry dziękuję za odpowiedz.

(Tomek)

Obowiązkiem rodziców jest łożenie na dziecko, oile nie składasz wniosek do sądu rodzinnego o przyznanie alimentów.

Najlepszym wyjściem sa alimenty - płacone do momentu zakończenia nauki w szkole wyższej. Ich wysokość zależy od dochodu pozwanego, ja np. dostałam 350 a mój młodszy brat 450 zł.

Czesc! Mam 2 córki-21i23 lata.Starsza lada dzien urodzi dziecko.Obydwie studiują.Po 23 latach małżeństwa z alkocholikiem wielokrotnie zdradzana przez męża postanowiłam się rozwieść i ułożyć sobie życie od nowa.Spotkałam interesującego mężczyznę z którym mam zamiar być już na stałe.Moje córeczki zostały z ojcem i stwierdziły iż są strasznie biedne.Postanowiły założyć mi sprawę o alimenty.Proszę powiedzcie czy jest to prawdą iz wg.nowelizacji ustawy o alimentach,nie ma obowiązku płacenia na dzieci powyzej 18 roku życia-nawet jesli studiują?Z góry dziękuję za porady,pozdrawiam wszystkich!

(TESA)

mam taki sam życiorys jak Twój, identyczna sytuacja. Tylko, że moja sprawa jest świeża i córki jeszcze nie założyły sprawy o alimenty, ale wkrótce to zrobią. Będą miały niestety prawo do alimentów pomimo, że są dorosłe. Jeśli studiują i nie pracują, to należą im się alimenty. Jeszcze nie wiem co zrobię. Właśnie sama szukam na tej stronie porady. Życzę ci udanego nowego związku!

Zostawiłaś córki z eks-mężem alkoholokiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!??????????????? I tam lada moment urodzi się i będzie wychowywał twój wnuk!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!?????????????? A ty się martwisz o pieniądze. A po nocach możesz spać???

nie rozumiesz, że córki są dorosłe i nie można ich zmusić aby zamieszkały z matką i nowym ojcem ?
Ja walczyłam w sądzie o młodszą z córek, która w trakcie rozwodu nie była jeszcze pełnoletnia, ale sąd wziął pod uwagę to, że córka nie chce zmieniać swojego środowiska, nie zważając na to, że jest to środowisko alkoholików. Dorosłe dzieci często nie akceptują nowego związku swoich rodziców twierdząc, że lepszy alkoholik, ale swój, niż najlepszy, jednak dla nich obcy

jak ci nie wstyd powinnaś być dumna z córek a za siebie powinnaś się wstydzić

Ucze się w studium jestem na czwartym i przedostatnim semestrze.Otrzymuje alimenty od obojga rodziców, wypłaca mi jes ZUS.Od nowego roku mają być zniesione świadczenia alimentacyjne wypłacane przez tą instytucje . Nie wiem co mam robić .Utrzymuje się tylko z tych alimentów ,chce ukonczyć szkołe ale nie bede miala na to funduszy .Czy mozna sie gdzies odwolac.Czy decyzja o nie wyplacaniu przez ZUS alimentów jest juz przesadzona.Poradzcie mi cos .

(Marta)

a co rączek do pracy nie mamy? a ponadto można starać się o kredyt studencki, dowiadywałaś się?

na kredyt studencki trzeba mieć grubych zyrantów,cos o tym wiem,alimenty ma wypłacac opieka spoleczna tylko dla najbardziej potrzebujących.

Czesc analfabetko! (alkoholik a nie alkocholik)
Ciekawe dlaczego corki chca zostac u niedobrego ojca? Moze nalezaloby posluchac, co ma Twoj byly do powiedzenia? Wspolczuje Twojemu nowemu.

Bardzo proszę o pomoc. Rodzice kupili mi mieszkanie, jestem w nim zameldowana na stałe, nie mieszkam z rodzicami. Ale nadal mnie utrzymują, gdyż studiuję i nie mam pracy. Po ostatniej kłótni rodzice zagrozili mi, że nie będą dawać mi pieniędzy na utrzymanie się na studiach. Czy mają do tego prawo? Czy nie mają obowiązku utrzymywania mnie dopóki się uczę? Bardzo proszę o odpowiedz i porade!!!! najlepiej e-mailem: sophie11@o2.pl

(Kassia)

No cóż. Wiem, że istnieje taki przepis w Kodeksie Postępowania Cywilnego, że opiekunowie do 26 roku życia dziecka, w przypadku gdy się ono uczy, mają obowiązek prawny łożenia na nie. Jeśli nie, to owo ma prawo udać się po pomoc np. Opieki społecznej, która pomoże w dalszej prawnej drodze uzyskania owych pieniędzy. Nie ma nic jednak mowy o wielkości owych pieniędzy. Moja propozycja, to dojdź z nimi do porozumienia. Poza tym wystąp na uczelni o pomoc finansową.

Przede wszystkim nie ma limitu wiekowego w przepisach dotyczącego osoby alimentowanej. Są natomiast normy prawne, które zarówno z Twojej strony jak ze strony rodziców obowiązują. Osobiście radzę Ci żebyś z nimi porozmawiała spokojnie, a nie mędrkowała, że Ci się należy. Pamiętaj, że Sądy dzielą ludzi i kiedyś możesz pożałować takiego postępowania. O dobrej rodziców woli świadczy mieszkanie, które Ci ufundowali. Więc nie przeginaj. Prawo do alimentacji należy się dzieciom, jeżeli wykazują chęć nauki i uczą się nie oblewają i nie zaniedbują nauki oraz jak po maturze nie było zbyt długiej przerwy. Dziecko może być pełnoletnie. Jeżeli chodzi do szkoły dziennej rodzice są zobowiązani do utrzymania. Jeżeli do zaocznej, wieczorowej dla pracujących, a rodzic może wykazać że uchylasz się od pracy i nie chcesz rodzicom pomóc (Ty masz również obowiązki względem nich) choćby przez prace którą możesz podjąć, a nie chcesz. Na dodatek wykażą że nie masz zamiaru ich nawet odwiedzić. Może to godzić w podstawę współżycia w społeczeństwie, i Sąd może orzec inaczej (brak dokładnej wykładni). Mam nadzieje, że pozbawiając taką osobę alimentów. Ale radzę zastanów się dobrze nisz takie kroki podejmiesz. Pozdrawiam

No NO !! trochę się dziwie że dopuszczasz możliwość awanturowania się z rodzicami w sytuacji kiedy tak Tobie pomagają . Ale w myśl Prawa Rodzinnego są obowiązani do łożenia na twoje utrzymanie do czasu kiedy będziesz się uczyć ale nie muszą gdxy nie będą mogli sprostać finansowo .TO na Tobie ciaży obowiązek udowodnienia że mogą a niechcą i Sąd może przyznać Ci tak zwane alimenty od rodziców pod warunkiem że wyniki w nauce będą ponadprzeciętne . Tak że w mojekj ocenie po prostu ich PRZEPROŚ i bądz bardziej prorodzinna bo zanim cikolwiek wyegzekwujesz przez Sąd to będziesz miała może już pracę i skończysz studia .
Z poważaniem - Piotr

Córka jest pełnoletnia i sama musi złożyć pozew o alimenty w sądzie rejonowym, ale może też udzielić Tobie pełnomocnictwa abyś występowała w jej imieniu jako strona przed sądem.

mam podobny problem..tylko ze mam dwóch synów...czy starszy syn moze złożyc pełnomocnictwo pisemnie czy trzeba to załatwic u notariusza?

Dziękuję za odpowiedź Napisz mi jeszcze jeśli wiesz czy to pełnomocnictwo musi być notarialne czy zwykłe Jeszcze raz dzięki

Samo pełnomocnictwo nie musi być Notarialne. Lecz moim zdaniem dziecko pełnoletnie winno samo stawić się w Sadzie (oczywiście jak chodzi do szkoły dziennej i nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie). W innym przypadku np. gdy jest zarejestrowany, pobiera zasiłek dla bezrobotnych, chodzi do szkoły Zaocznej dla pracujących mąż może podważyć prawo do alimentacji. Może również poddać w wątpliwość pełnomocnictwo, jako że matka jest również zobowiązana do alimentacji, a okres wychowania jako alimentacji się skończył.

Starsza córka sama we własnym imieniu musi złożyć pozew o alimenty na siebie. Na pierwszej sprawie może nawet ustnie udzielić pełnomocnictwa matce i do końca procesu ust już nie otwierać albo nie być na żadnej kolejne sprawie.

Dziękuję bardzo za odpowiedź

czy 25 letnie dziecko studiujące zaocznie /odpłatnie/ ma prawo do alimentów? nie jest ani niepełnosprawne lub upośledzone. Czekam na odpowiedź !!!!!!

Jeżeli nie pracuje to tak.

W naszym prawie rodzinnym można być "dzieckiem" praktycznie do śmierci (dziecka lub rodziców) i jak twirdzi Sąd Najwyższy w swym orzeczenui alimenty należą sie dzicku, które nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać np. studiuje i nie pracuje (nie jest ważne czy kończy kolejne studia, czy robi doktorat) więc jeśli jesteś bogatym tatususiem to nie masz szans (takich sąd rodzinny szczególnie nie lubi)

Jesli jest w stanie pracowac, a z informacji wynika, ze nie ma takich przeciwwskazan, studiuje zaocznie, wiec, to takze nie przeszkadza w podjeciu pracy, to ma mozliwosci sie samo utrzymac. Przestudiuj rozne posty na e-prawniku, bo widzialam duzo ludzi zadawalo takie pytanie, jak Ty. Z odpowiedzi i dosiwadczen innych wynika, ze to niestety w duzej mierze zalezy do sedziego. Jesli taka osoba nie idzie do pracy, bo jest jej tak wygodnie, a alimenty to latwy zarobek, to niej to wlasciwe podejscie do zycia. Z tego, co slyszalam i czytalam tu na postach, liczy sie mozliwosc utrzymania siebie,a nie, czy ktos faktycznie posiada praca. Bezrobocie osob w wieku 25-30 lat wynosi 40% - czesc z nich ma naprawwde problem ze znalezieniem pracy, mimo, ze usilnie szuka - a czesc jest po prostu leniwa i nie chce im sie. Istotne zatem tez jest czt Twoje dziecko nie moze znalezc pracy czy nie chce jej znalezc? (niestety trudno to udowodnic). koniec koncow i tak wszystko zalezy od sedziego.

Mam taki problem, jestem po obronie pracy inzynierskiej, ale sędzia wydał decyzję o ustaniu obowiązku alimentacyjnego. Wyrok miał by obowiązywać jeszcze 2 tygodnie przed moją obroną (broniłem się 15 lipca a sędzia wydał wyrok obowiązujący już od 1 lipca). Wyrok został wydany bez mojej obecności. Składałem prośbe o przesunięcie terminu rozprawy na okres gdy będę juz po obronie (chodziło mi o spokój psychiczny). Pierwszy termin od jakiego się odwołałem to ok 3 tygodnie przed obroną, a drugi od jakiego się odwołałem był wyznaczony na 2 dni przed obroną. Sedzia nie uznał słuszności mojej drugiej prośby o przesunięcie terminu rozprawy nawet mnie o tym nie powiadamiając, mogłem przyjść już tylko na odczytanie wyroku. Cały czas na mnie krzyczał i był opryskliwy (zresztą z tego jest znany). Na odczytaniu wyroku stwierdził że mojego ojca już nie interesuje moja dalsza edukacja, gdy mówiłem o tym, że idę na studia uzupełniające i sugerował że jestem jakimś złoczyńcą. W uzasadnieniu wyroku szczegółowo przedstawił sytuację mojego ojca (nawet jego życie osobiste z drugą żona, które też mu się nie układa), a zupełnie pominą moją, pisząc że powinienem poszukać sobie pracy. Ojciec pobiera rentę po wypadku na kopalni (niewiadomej wysokości). Sędziego zjednuje sobie tym iż cały się trzęsie na sali rozpraw, a gdy z niej wychodzi, to potrafi biedz za mną natarczywie wymagając na mnie zaprzestania pobierania alimentów (było to 200 zł, akurat na dojazdyna studia). Moja prośba to jakiś wzór odwołania od takiego wyroku, żeby jeszcze nie wyszło, że pastwię się nad chorym ojcem, bo wiem że będzie odgrywał to samo co zawsze (którego notabene widziałem 3 razy w życiu). Z góry bardzo dziękuję.

Jestem pelnoletnia studentka, moi rodzice sa w trakcie rozwodu - ojciec ma zasadzone koszty utrzymania rodziny - z ktorych wywiazuje sie tylko w polowie. czy jest mozliwosc abym ja jako osoba uczaca sie pozwala go teraz o alimenty na siebie???? bardzo prosze o pomoc

Jesli w marcu koncze 25 lat i chce dalej studiowac dziennie, czy w takim przypadku jestem w stanie wygrac sprawe o alimenty w sadzie?

Twoje pytanie jest zbyt ogólne, nikt ci nie jest w stanie odpowiedzieć bez znajomości dokładniejszych info.

Moge podac dokladniejsze info prosze napisac tylko jakie.

Jakiego typu to jest sprawa? Domyślam się, że o alimenty, więc do ewentualnej oceny twoich szans potrzebne są informacje o twojej rodzinie, czyli o rodzicach, o tym kto jest zobowiązany do alimentów na ciebie, w jakiej formie otrzymywałaś świadczenia (alimenty przez komornika, płacone dobrowolnie czy zaliczka alimentacyjna) i czy miałaś je w ogóle do tej pory przyznane, czy masz rodzeństwo i czy też ma ono ewentualnie przyznane alimenty, a także musisz przedstawić ogólną sytuację materialną rodziców: czy są zdrowi, skąd pochodzą ich dochody, czy maja firmę, rentę, pracują zawodowo, są bezrobotni? Jakiego rodzaju są to studia: dzienne czy zaoczne i jakie do tej pory uzyskałaś wykształcenie skoro w wieku 25 lat chcesz dalej studiować.

Moj ojeciec jest zobowiazany placic na mnie alimenty. Do tej pory alimenty dostawalam normalnie na konto z glownej siedziby firmy z Warszawy, byla sprawa w sadzie i normalnie mam przyznane alimenty procentowo z wyplaty ojca. Nie mam rodzenstwa zadnego. Moj ojciec jest inzynierem elektrykiem pracuje juz dosyc sporo czasu w duzej firmie ma bardzo duza pensje, mama ma grupe inwalidzka na wzrok ale nie platna, obecnie pracuje w zakladzie pracy chronionej gdzie zarazbia najnizsza krajowa. Jesli chodzi o moja edukacje wygladala Ona nastepujaco, zaraz po ukonczeniu szkoly sredniej poszlam do 2 letniego studium policealnego dziennego, gdy je ukonczylam poszlam na studia inzynierskie 3,5 letnie w lutym je koncze. Chociaz nie musze moge sobie spokojnie przeciagnac do czerwca aby miec papier ze nadal sie ucze aby dostawac alimenty. i spokojnie od pazdziernika chcialabym zaczac studia uzupelniajace 2 letnie.

Oczywiscie studia tez sa dzienne.

Nic nie stoi na przeszkodzie, abyś mogła nadal otrzymywać należne ci alimenty. Kodeks rodzinny stwierdza, że: "Rodzice obowiązani są do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania", a przypuszczam, że majątku nie masz, więc spełniasz wymagane warunki. Ojciec nie może sam zaprzestać płacenia środków na ciebie, a od tego obowiązku może zwolnić go tylko sąd. Myślę jednak, że skoro uczysz się i pragniesz kontynuować naukę, jesteś jedynym dzieckiem, a dochody ojca są znaczne, sąd przychyli się do twojej prośby i obowiązek alimentacyjny twojego ojca w stosunku do ciebie podtrzyma.

Dziekuje Ci bardzo za odpowiedz:)

Nie ma za co i życzę powodzenia na sprawie. Odezwij się jak już będzie zakończona. Cieszę się, żę chcesz się dalej uczyć, właściwe wykształcenie otwiera wiele drzwi...A co do sprawy to mam nadzieję, że odnosisz sukcesy w nauce, zaliczasz wszystko w terminach i uczęszczasz regularnie na zajęcia, to może być ważne i sędzia powinien się o tym dowiedzieć. Jest to argument przemawaijący za tym, że dalsze twoje kształcenie jest celowe, a nawet pożądane.

Jasne ze dam znac, jesli nie zgubie tej strony i tego watku, jesli uzywasz GG to podaj mi swoj numer odezwe sie do Ciebie i wtedy sobie porozmawiamy:) A na zajecia uczeszczam napewno regularnie i wszystko zaliczam w terminach i nawet jestem zwolniona z egzaminow czasami. Ta sesje zakonczylam srednia ponad 4 :)

Nie używam GG, ze względu na charakter mojej pracy nie powinnam prowadzić prywatnej korespondencji w sprawach zawodowych (etyka!), ale nikt mi nie może zabronić pomagania ludziom na forum (jest to moim hobby, chociaż czasami kradnę sobie godziny snu i szybko się zestarzeję). Takim mądrym osobom jak ty na pewno warto pomagać!A stronę zapisz sobie w folderze "ulubione" z pozycji otwartych odpowiedzi wątku, wtedy na pewno jej nie zgubisz. Trzymaj się!

A mozna wiedziec gdzie pracujesz i co robisz:) Wydajesz mi sie sympatyczna i nie chciala bym stracic z Toba kontaktu:)

Na pewno nie stracisz kontaktu ze mną. Zawsze w wolnej chwili, chociaż nie mam ich aż zbyt wiele, staram się śledzić to forum i jeżeli potrafię to pomagać udzielając rad i wskazówek. Moja praca zawodowa na tym głównie też polega, ale różnica polega na tym, że zawodowo pomagam w różnych sprawach, chociaż nie zawsze mam na to ochotę, a na forum prywatnie pomagam tylko tym, którzy mogą przez brak odpowiednich informacji lub znajoimości przepisów zostać skrzywdzeni w moim mniemaniu. Nie mogę pisać o swojej pracy, ale doświadczenie w niej zdobyte chcę przekazać dla tych ludzi, których nie stać jest na drogie (i nie zawsze skuteczne) porady profesjonalistów. Przykro mi, ale muszę bardzo strzec swojej prywatności, więc nie ujawniam nikomu, oprócz najbliższej rodziny, nawet adresu e-mail. Udzielanie odpowiedzi bezpośrednio na forum jest uczciwe i ma dużą wartość społeczną, bo z tej samej rady może skorzystać wiele osób, które tu trafią, a znajdują się w analogicznej sytuacji jak pytający.

To zaloz sobie GG i wymienimy sie numerami i obiecuje ze o Nic nie bede pytala:) Obiecuje:) Hmm co o tym sadzisz?:)

Przykro mi, ale mimo całej sympatii do Ciebie nie mogę spełnić Twojej prośby.

Ok rozumiem, juz nie bede nalegala:) Pozdrawiam oraz zycze milego dnia.

A orietujesz sie moze jak dzialac w sprawie zaleglych alimentow a jest spora juz suma, ale zeby je sciagnac od ojca ktory obecnie mieszka i pracuje w Szwecji?? To dla znajomej porada.

Najważniejsze pytanie w tej sprawie to fakt czy zna ona dokładny adres ojca lub jego miejsca pracy w Szwecji, bo zakładam, że posiada prawomocny wyrok z klauzulą wykonalności nakazujący płacenie alimentów. Jeżeli zna któryś z tych adresów to pół sukcesu, bo jeżeli go nie zna egzekucja tych świadczeń może być albo niemożliwa albo bardzo trudna.

Tak zna adres jego zameldowania, a czy pracy to nie wiem. A prawnomocny wyrok ma. Ostatnio nawet byla u komornika aby naliczyl ta sume lacznie z odsetkami. Dokladnej sumy nie znam ale to wynosi okolo 80 tys. Chociaz teraz juz moze wiecej.

Poniewaz Szwecja jest członkiem Unii Europejskiej koleżanka (tzn. wierzyciel) może wybrać sobie w jaki sposób ma być dokonana egzekucja tych zaległości. Może być ona egzekwowana w Polsce lub w kraju, gdzie przebywa dłużnik, tzn. w tym wypadku w Szwecji. Od tego jaką drogę wybierze twoja znajoma zalezy dalszy tok jej postepowania.Otóż jeżeli zechce: 1. egzekwować alimenty w Polsce - zwraca się do polskiego sądu z wnioskiem, aby w jej imieniu przesłał do Szwecji dokumenty upoważniające ten sąd bądź też inny organ zagraniczny do wszczęcia egzekucji w celu uzyskania alimentów. Procedurę należy rozpocząć od złożenia wniosku w sądzie okręgowym (wydział cywilny) właściwym według miejsca zamieszkania (nie wiem gdzie ona mieszka)tejże koleżanki (czyli wierzyciela). Załącznikeim do wniosku musi być pełnomocnictwo dla organu zagranicznego do działania w imieniu wierzyciela w dochodzeniu alimentów, a także odpis wyroku zasądzającego alimenty (zwracając się do sądu o ten odpis należy BEZWZGLĘDNIE zaznaczyć na wniosku, że ma to być "odpis wyroku na potrzeby obrotu zagranicznego"). Do tego odpisu trzeba dołączyć odpis aktu urodzenia (dla dzieci z małżeństwa - skrócony, dla dzieci pozamałżeńskich - zupełny). O dokładniejsze szczegóły i dodatkowe załączniki trzeba zapytać konkretnych pracowników sądu, w którym będzie podjęte to działanie, ponieważ zależą one od okoliczności sprawy (mogą być np. potrzebne zaświadczenia ze szkoły lub też inne dokumenty). Pracownicy na pewno rzetelnie poinformują co będzie niezbędne i pomogą pokierować tokiem sprawy - robią to nieodpłatnie, w ramach obowiązków służbowych. Sam wniosek jest zwolniony od opłat, ale trzeba będzie uiścić opłatę za odpis wyroku, odpisu aktu urodzenia, może się zdarzyć, że sąd zażąda potwierdzonego u notariusza podpisu na pełnomocnictwie, co również kosztuje. 2. egzekwować alimenty w Szwecji - procedura jest trochę bardziej skomplikowana i nie zawsze skuteczna. Potrzebna będzie też pomoc tłumacza przysuięgłego, a to znacznie zwiększa ponoszone przez wierzyciela koszty. Opiszę ci ją dokładniej jeśli koleżanka będzie tą drogą zainteresowana. Dzisiaj jestem już bardzo zmęczona, zaraz będzie północ, a jutro znowu mam ciężki dzień w pracy.

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika