Forum prawne

alimenty dla pełnoletniego uczącego się dziecka (strona 2)

Tydzień temu otrzymałam rozwód bez orzekania o winie. Rozwodem zajmowałam się sama bo nie mam pieniędzy na adwokata, dlatego też zwracam się z prośbą do Was o radę. Mam dwie córki - jedna jest już pełnoletnia a druga ma 14 lat. W orzeczeniu rozwodu otrzymałam władzę rodzicielską i alimenty na młodszą córkę. Starsza 19 letnia jeszcze nie pracuje- studiuje na 1 - szym roku. Jak najłatwiej załatwić sprawę alimentów na nią. Czy ona sama musi złożyć pozew o alimenty od ojca? Czy sama musi brać udział w rozprawie w sądzie? On sam nigdy nie zapłaci dobrowolnie ani grosza bo od 2 lat od niego nic nie dostałam ani na siebie ani na dzieci ani na domw którym jeszcze mieszkał. Czy ja mogę w jej imieniu a jak tak to jakie pełnomocnictwo muszę mieć? Czy tylko musimy przez adwokata? Nie chcę narażać i tak wrażliwej córki na osobiste branie udziału w rozprawie sądowej Odpiszcie Proszę

2004.10.18 20:8:0

Odpowiedzi w temacie: alimenty dla pełnoletniego uczącego się dziecka (strona 2) (81)

Wydrukowalam tej mojej znajomej to co napisalas. Jak bedzie miala do Ciebie jakies pytania to zaraz to przeniose na forum. A mam jeszcze jedno pytanie czy dobrze sie orietujesz w prawie cywilnym. Bo zostala klauzula wykonalnosci wykonana na ta moja znajoma bez jej wiedzy za dlugi meza. Ale to jest zagmatfana sprawa dlateg sie chcialam zapytac czy znasz sie na prawie cywilnym zeby Ci napisac mniej wiecej o co chodzi? I jeszcze jedna sprawa. Orietujesz sie moze co robic w takim przypadku jesli moja znajoma poszla do rewiru gdzie urzeduje komornik ktory zajmuje sie alimentami zaleglymi jej meza ( ten komornik w ogole zna sie z jej mezem to sa koledzy) i ona napisala tam pismo ze prosi aby naliczyli jej dlug alimentacyjny ile wynosi + ODSETKI. Podbila jej date wplywu w sekretariacie i minelo 2 miesiace a moja znajoma juz 2 raz nie moze sie doczekac naliczenia tych odsetek.

2007.7.24 22:57:22

Żona odpowiada zawsze za długi męża i wzajemnie ( nie dotyczy to przypadku gdy małżonkowie mają odrębność majątkową lub są w separacji orzeczonej prawomocnym wyrokiem sądownym, ale obowiązuje to dopiero od daty uprawomocnienia się wyroku). Nie rozumiem co to znaczy bez jej wiedzy? Prawdopodobnie, że te zobowiązania mąż podjął samodzielnie nie pytając o jej zgodę? Niestety, dla wierzycieli nie ma to najmniejszego znaczenia. Ale skoro już się tak stało koleżanka powinna sie zabezpieczyć przed następnymi niespodziankami dokonując rozdzielności majątkowej między nią, a jej mężem. Można to zrobić u notariusza, ale musza być wtedy obecne obie strony i wyrazić na to zgodę lub drogą sądową (zgoda męża nie jest wtedy konieczna, bo o ustaleniu decyduje sędzia). Obie metody wiążą sie jednak z poniesieniem pewnych kosztów. Nie wiem co koleżanka chciałaby jeszcze zrobić w tej sprawie.Koleżanka, która była u komornika powinna sama pójść ponownie do sekretariatu i uprzejmie zapytać o stan jej sprawy,kiedy może się spodziewać naliczenia tej kwoty, a nie czekać. Teraz to wierzyciel ma obowiązek sam dowiadywać się o stan egzekucji, wysokość zadłużenia itp. Jeżeli okaże się, że komornik celowo działa opieszale (zdarza się to niezwykle rzadko) to można na niego złożyć skargę, ale zwykle bywa tak, że kancelaria komornicza ma wielkie stosy spraw do załatwienia i w związku z tym załatwia je według daty wpływu. Nie sądzę, by jakikolwiek wpływ miała znajomość komornika z mężem koleżanki. komornik jest urzędnikiem i stosowne przepisy (a nie jego dobra wola) zobowiązują go do wykonywania właściwie swoich obowiązków. Wkrótce prawdopodobnie wierzyciel będzie mógł sam wybrać komornika, który będzie zajmował się jego sprawą, ale w tej chwili nie jest to jeszcze możliwe.

2007.7.25 10:32:26

W sprawie tych zadluzen i tego wszystkiego napisze Ci wszystko dzisiaj, bo ide do znajomej i Ona napisze to na kartce a ja przeloze Ci na forum. Pozdrawiam i zycze milego dnia.

2007.7.25 11:45:16

Witaj. To jest pytanie mojej znajomej: W 2001 i w 2003 zostały wydane wnioski o nadanie klauzuli wykonalności przeciwko małżonce dłużnika. O tych tytulach malzonka dowiedziała się w styczniu 2005 roku, kiedy to otrzymala z sadu rejonowego pismo o egzekucje z nieruchomości. Na pismo to napisala pozew przeciw egzekucyjny oraz w pozniejszym terminie wnioski i zazalenia o przywrocenie terminu nadania tej klauzuli (w związku z niewiedza, ponieważ żadna korespondencja z sadu nie dotarla do małżonki. Malzonka podejrzewa ze maz odbieral jej wszystkie zawiadomienia). Wnioski zostaly oddalone. Malzonkowie od dnia 18 lutego 1998 posiadaja akt notarialny o rozdzielczosci majatkowej, od tego dnia maz sam prowadzil działalność gospodarcza. W akcie notarialnym malzonka nie ma notatki o tym ze mieszkanie spółdzielcze majatkowe jest tylko jej własnością, mimo iż otrzymane było podczas trwania związku ( posiadala książeczkę mieszkaniowa jako panna). W tym czasie maz zadłużył się w 2 firmach. Nie oddal zadłużenia, jest również dłużnikiem względem dzieci ponieważ od 1999 roku nie placil alimentow. Po zakończeniu działalności nie podjal zadnej pracy w związku z czym egzekucja alimentow była niemozliwa. Zaleglosc alimentacyjna na dzien dzisiejszy wynosi ok. 150 tys. (z odsetkami). Obecnie przebywa za granica. Malzonkowie sa po rozwodzie od stycznia 2007 roku. Dnia 17.07.2007 zostaly przekazane do komornika sadowego w podległym rejonie o wszczecie egzekucji z nieruchomości. Ogolnie kwota zadłużenie z obu firm wynosi wraz z odsetkami około 30 tysiecy. Była malzonka nie jest w stanie zapłacić takiej kwoty a termin upływa 31.07.07. Czy w związku z tym jest możliwość odwolania się? Czy alimenty będą pierwszym zadłużeniem? Czy dzieci zostana również eksmitowane (sa pełnoletnie, jedno pracuje a drugie jest na utrzymaniu )? Jak będzie przebiegala eksmisja? Czy jest realna szansa wyegzekwowania zaleglosci alimentacyjnych zza granicy aby moc przeznaczyc je pozniej na te zadłużenia z tych firm i wstrzymac eksmisje? ( gdyby nie było innej szansy) Czy w przypadku eksmisji dostane mieszkanie zastepcze?

2007.7.29 18:37:36

Mam 21 lat, roczną córeczkę oraz studiującego dziennie męża. Od października także idę na dzienne studia lecz moi rodzice nie chcą mnie wesprzeć finansowo. Czy należą mi się od nich alimenty? Jeśli tak to w jakiej wysokości, ponieważ moi rodzice nie należą do najbiedniejszych? Pozdrawiam

2007.9.11 23:31:20

Tak, należą się. Musisz wnieś pozew do sądu i określić wysokość alimentów. Warto zawyżyć żądanie, ponieważ sąd wydając werdykt zawsze obcina wysokość żądanych alimentów. baon24@wp.pl

2007.9.12 14:54:34

Dzięki

2007.9.12 20:55:3

Ale bzdury piszesz. Jeżeli ona ma męża i ma swoją rodzinę to czemu rodzice mają spełniać jej "widzi mi się" ??? Ja jej nie stać na studia to niech nie idzie!!! Tak wygląda dorosłe życie. Ma dziecko i męża, to niech nie uwiesza się na rodzicach, tylko weźmie życie w swoje ręce skoro taka była chętna do zakładania rodziny!!!! DO PRACY LENIU!!!!!

2007.9.12 21:46:57

Tak Ordynusko, to jest brutalna prawda. Jednak Twoje myślenie nie jest w pełni racjonalne. Nikt tu się nie uwiesza na rodzicach, a chęci to swoją drogą. W ogóle Kochana nie znasz sprawy to swoje opinie zostaw dla siebie. Nie mieszaj się i sama weź się lepiej do roboty POZORANTKO!!!

2007.9.15 18:30:18

Witam, Mam 22 lata. Studiuję, jak do tej pory, 1 kierunek (3letni). Od października br mam zamiar rozpocząć także dziennie 2 kierunek (również 3letnie). Moje pytanie brzmi: Po skończeniu 1 kierunku, tj w 2010 r., przysługiwać mi będą alimenty na 2 kierunek? (W 2010 będę rozpoczynał trzeci rok, podkreślam dziennych studiów). Pytam dlatego, że formalnie po 1 kierunku będę miał stopień mgra i w zasadzie będę mógł iść do pracy, ale przecież nie rzucę 2 lat tego drugiego kierunku, gdy pozostaje ostatni rok. Drugie pytanie: gdyby przysługiwałyby mi alimenty po ukończeniu trzech lat drugiego kierunku (a więc do roku 2011), to czy mogę liczyć na zakończenie tego kierunku również na stopniu mgra, ucząc się w kolejnych dwóch latach (od 2011 do 20013)? Pozdrawiam

2008.2.23 20:13:58

Witam!
Bardzo proszę o radę. Od 20lat ojciec z nami nie mieszka i jest z mamą po rozwodzie, alimenty, czasami dostawaliśmy (ja i brat) po ok 100 pln na jakieś pół roku, czasem jeszcze rzadziej.. Teraz jesteśmy pełnoletni, obydwoje- studiujemy. Chcemy podać wnieść sprawę o alimenty do sądu rodzinnego. Zastanawiamy się tylko jak to będzie/może wyglądać, jakie są szanse na wygranie sprawy? Czy potrzebujemy adwokata? Jakie konsekwencję za to może ponieść- nieodpowiedzialny ojciec?
Bylibyśmy bardzo wdzięczni za odpowiedz!

2008.9.5 1:16:29

Jeżeli alimenty zostały zasądzone przez Sąd, to wówczas zakładając sprawę w Sądzie składają Państwo pozew o podwyższenie alimentow, jeżeli alimenty nie były zasądzone przez Sąd to pozew o alimenty. Obowiązkiem rodzica jest świadczenie alimentacyjne na rzecz dziecka, które nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać, chyba że dziecko posiada majątek. Jezeli wykażą to panstwo w toku postępowania to Sąd na pewno zasądzi alimenty. Nie wiążą się z tym żadne konsekwencje. Sprawa o alimenty w sądzie nie jest platna. Sąd albo zasądzi alimenty albo powództwo oddali.

2008.10.3 15:37:42

Witam, kilka lat temu mojego brata zostawiła zona z dwójką dzieci 13 i 14 lat.Podczas rozwodu sąd orzekł że córką ma sie zajac brat, a synem moja była bratowa. Syn nie chciał mieszkac z matka i zamieszkal z ojcem Dzieci dzis mają 20 i 18 lat. Przez wszystkie te lata brat opiekował się, utrzymywał, płacił za szkołę (prywatna). 3 lata temu brat ponownie się ozenił, z nową żoną ma 2 dzieci. 20letnia córka ciągle stawia mu wymagania, a w tym roku zaczyna studia (dzienne) w innym miescie, na które chce otrzymywac 2000zl co miesiac. Zaszantażowała brata ze jesli nie bedzie dawał jej tych pieniędzy pozwie go o alimety. Brat boi sie ze moze placic duzo, bo sporo zarabia. Co zrobic w takiej sytuacji, jaka moze byc kwota alimentow na corke?

2009.9.7 15:1:5

Witam, obowiazek alimentacyjny rodziców wobec dzieci nie ustaje pomimo osiagnięcia przez nie pełnoletności. Podjęcie

studiów wyższych przez córkę uzasadnia obowiązek łożenia przez ojca na jej utrzymanie aż do momentu kiedy 

osiągnie ona kawalifikacje umożliwiającą jej samodzielnośc utrzymania. Należy jednka podkreslić, że obowiązek ten 

spoczywa na obojgu rodzicach w takim samym zakresie. Dlatego też uważam, że córka powinna połowe kwoty potrzebnej do 

utrzymania dochodzić od matki. 

2009.11.9 12:50:10

witam, mój ojciec płaci na mnie alimenty. mam 22 lata i uczę się na uniwersytecie. najprawdopodobniej odziedziczę teraz po babci mieszkanie. czy to znaczy, że skoro poprawi mi się sytuacja finansowa, to mój ojciec nie będzie już płacił alimentów?

2010.8.11 22:6:29

Mam pytanie chciałabym się dowiedziec w jaki sposob moge wyegzekwowac alimenty od mojego ojca??Jestem pełnoletnia a Moi rodzice nie są po rozwodzie. Proszę o odpowiedz.

2011.11.10 12:31:18

Proszę wystąpić do sądu z pozwem o alimenty (podwyższenie). Może Pani także na podstawie "starego" wyroku pójść do komornika i wszcząć egzekucję. Pozdrawiam, Małgorzata Woźniak

2011.11.13 1:9:50

Witam, jestem tu nowy, przegladalem troche forum ale nie znalazlem odpowiedzi na moje pytanie.

Otoz jestem studentem I roku. Mama na tyle ile moze z dziadkami staraja sie nas utrzymac i czy przysluguja mi alimenty od mojego ojca ktory nie daje mi i bratu ani mojej mamie nawet 1zl miesiecznie. Dodam ze rodzice nie sa po rozwodzie a jak jako student jestem pelnoletni.

Dziekuje

2011.12.22 20:17:52

Ty jako osoba pełnoletnia oraz ucząca sie możesz wnieść do sądu pozew o alimenty na Twoją rzecz od ojca. Wnosisz we własnej osobie. Jeśli brat jest pełnoletni to tez wnosi sam za siebie, jesli nie ma 18 lat to pozew o alimenty na niego wnosi mama. Nie opłaca sie pozwu - zwolnienie od opłat i kosztów.
Czy jest rozwód czy nie to nie jest tutaj tak wazne.

2011.12.23 21:56:53

Moja sytuacja wygląda obecnie w sposób następujący. Otóż mam 19 lat i jestem w klasie maturalnej, chciałbym wybrać się na studia (fizjoterapia), jednak nie wiem czy mam na to szansę. Zacznę od tego, że rodzice są rozwiedzeni. Ja wraz z bratem zostałem u ojca. Na początku jakoś dawaliśmy radę ale teraz sytuacja wygląda nieco inaczej. Gdy toczył się proces rozwodowy ojciec robił wszystko żeby mieć nas po swojej stronie (zgadzałem się z nim że rozwód to wina matki- ewidentnie tak było i nie chciałem zostać z matką pozywając ojca o nieuzasadnione alimenty), teraz jednak (3lata po rozwodzie) wszystko wygląda inaczej. Mój dom jest po prostu okropny, bo ojciec traktuje mnie jak zwykłe popychadło. Nie chodzi o obowiązki domowe, tylko o to jak wobec mnie się zachowuje (zauważa to także mój brat). Wszystko KAŻE mi robić, a gdy to robi dodaje "no już już do roboty" lub wykonuje inne gesty pokazujące kto tu jest PANEM. Uważa mnie za jakieś ścierwo, zawsze ma rację i nie można się temu sprzeciwić. Gdy się napije to czasem mnie poszarpie, łapie za głowę, grozi mówiąc, że zaraz będę latał po domu. Ja jednak jestem takim człowiekiem, że na to nie przystaję. Zdarzyło się to raz potem drugi i trzeci, aż w końcu powiedziałem dość. Gdy ojciec po raz kolejny zaczął mnie wyzyzywać, rozkazywać mi aż w końcu dusić i popychać (zareagował mój brat)- postawiłem mu się. Zapytał : "co może mi oddasz? Może mnie uderzysz? ". Odpowiedziałem, że nie, chociaż widzę że on bardzo ma na to ochotę ale że nie pozwolę żeby traktował mnie jak śmiecia. Znów było to samo i dzisiaj znowu, jednak stawiam mu się. Nie dotykam go sam, jednak gdy mnie łapie i grozi mi odpycham go mówiąc że tak nie będzie robił. On oczywiście mówi że to wszystko moja wina- mojego zachowania. Gdy ja nic złego nie robię. Ojciec w dodatku uczepił się tylko mnie, uważa że mój brat mi się poddał, chociaż tak wcale nie jest. On po prostu sam zauważa co się dzieje i reaguje. Nie idzie tego już wytrzymać, a ja nie wiem co mam robić- nie wiem czy to jest ten czas kiedy powinienem porozmawiać z rodziną, jednak bez pomocy brata nic nie zdziałam a nie wiem czy on podjął by się tego. Ojciec wcale nie ukrywa tego że może właściwie wszystko, bo przynosi pieniądze do domu. "Chcesz być panem? Przynoś pieniądze do domu". Ja jednak się uczę, chce coś osiągnąć i to nie jest raczej czas na już własne utrzymanie. Chciałbym oczywiście jednak wiem że bez wykształcenia nie dam rady, bo niby skąd wezmę pieniądze ? Tak więc chciałbym się dowiedzieć co mógłbym zrobić... Nie wiem też czy to jest dobry pomysł - rozpocząć sprawę o alimenty, ponieważ po pierwsze nie mam pieniędzy na adwokata a po drugie co jeśli przegram sprawę ? Jaką mam szansę że w ogóle ją wygram i na jakie alimenty mógłbym liczyć ? Ojciec zarabia około 4,5 tysiąca złotych. Jednak zameldowany jest jako "domownik". Nie wiem na czym to polega, bo się nie znam na tym. Proszę o pomoc. Co mogę zrobić w takiej sytuacji ?

2012.2.22 0:21:52

Mieszkam razem z rodzicami.Moje relacje z ojcem są na bardzo niskim poziomie.Czy mogę wystąpic do sądu z podaniem o alimety.W przyszłoci mam zamiar studiować.Czy to też sąd uwzględni?Proszę i dziękuję o opowiedz.

2012.4.9 12:36:21

Mozesz. Pozew o alimenty odpowiednio uzasadniony. Za wniesienie pozwu nie płacisz. Alimentacyjny obowiazek bedzie obowiązywał na czas nauki ale nie dłuzej niz do 24 r. życia

2012.4.9 22:26:54

Witam.
Mam pewien problem i pilnie potrzebuje pomocy. Mam skonczone 18 lat, ucze sie w technikum. Czy moglabym starac sie o alimenty od mamy, skoro przebywa za granica, mieszkam z tata (rodzice nie maja rozwodu)??? Jesli tak to jaka kwote moglabym brac pod uwage??

Bardzo prosze o pomoc.

2012.6.25 22:27:9

Mam 25 lat, studiuję zaocznie, chcę przenieść się na studia dzienne - jestem jednym z najlepszych studentów i chciałbym poświęcić więcej czasu na naukę i działanie w studenckich kołach naukowych.
W wieku 18 lat zacząłem chorować przez co zrezygnowałem ze szkoły - nie byłem w stanie się uczyć. Jak poczułem się lepiej musiałem iść do pracy, bo sytuacja w domu kiepska - tata sobie poszedł, a mama kiepsko zarabiała (wcześniej pracowała w firmie taty).
Jak odbiłem się finansowo poszedłem na studia zaoczne. Niestety znów się rozchorowałem - straciłem pracę i szkołę (tak było 3 razy).
Obecnie znów czuje się lepiej i chciałbym zdobyć porządne wykształcenie. Równocześnie muszę się leczyć, aby po raz kolejny wszystkiego nie stracić. Miesięcznie potrzebuję ok 800 zł na leczenie. Lekarze do których chodziłem państwowo przez 6 lat nie byli w stanie mi pomóc, dlatego chodzę prywatnie.

Czy w takiej sytuacji mogę zażądać od ojca alimentów?

Teoretycznie jestem w stanie sam się utrzymać ale wtedy nie będę w stanie uczyć się jak do tej pory - moja choroba nie pozwala mi pracować (mam tutaj na myśli pracę zawodową jak i naukę) tak ciężko jak zdrowemu człowiekowi - albo nauka albo praca.

2012.7.18 16:56:24

Witam, mam problem jeżeli chodzi o alimenty. Jestem już pełnoletnia, 21 lat, więc muszę wziąc to w swoje ręce. Sprawa wygląda tak: utrzymuję się sama, mieszkam z partnerem, wynajmujemy mieszkanie, studiowałam, lecz z powodu braku środków musiałam zrezygnować(zostałam z zadłużeniem na uczelni), mam zaciągnięty kredyt w banku. Ojciec co prawda płaci mi 500zł, lecz od pewnego czasu 'płaci' ze znacznym opóźnieniem, lub jak teraz wysyła mi połowę, twierdząc, że sam nie ma ( co jest ładną ściemą jeżeli kupuje samochód, jeździ dwa razy w roku na wakacje itp.), do tego nie utrzymuje ze mną żadnych kontaktów. Powiedzcie mi, co mogę zrobić, chciałabym się z nim spotkać w sądzie ale nie mam pojęcia od czego zacząć. Uzyskanie statusu ucznia to nie będzie problem, bo to jest warunkiem alimentów. Jest wiele wątków, które mogłabym przedstawić przed sądem, ale co teraz zrobić? Pomocy!

2012.7.20 12:16:23

Witaj duduss4 twój problem nie jest mi obcy.Mam pytanie dotyczące tego czy założyłas ojcu komornika?Na początku to powinnaś zrobić jeśli tego nie zrobiłaś.Komornik podejmie wszystkie niezbędne kroki,aby zaległe pieniądze od ojca dla ciebie odzyskać.A alimenty będą płacone co miesiąc.Za co Komornik pobierze odpowiednią opłatę od ojca za wykonywaną pracę.
Powinnaś zlożyc u komornika pobrać odpowiednie dokumenty(a ze sobą wziąść wyrok sądu orzekający datę Wyroku Sądowego i kwotę).
Jeżeli to nie pomoże iść do Sądu i złożyć Pozew.

2012.7.20 18:52:24

migotka_adm, nie napisałam, ojciec już za mojego młodu miał taką sprawę, wtedy to mama mu wytoczyła, więc wiem, że alimenty zostaną ściągnięte dla mnie jak i dla komornika, najpierw chyba właśnie to załatwię a później chcę mu założyć sprawę w sądzie o podniesienie alimentów. na moje pytanie czemu dostałam połowę pieniędzy odpisał mi po tygodniu, że jeżeli mi się nie podoba mogę mu to oddać... Chyba się przydadzą takie rzeczy w sądzie..

2012.7.20 19:16:1

Sprawa dotyczy mojej dziewczyny, na początku mieszkała z rodzicami, natomiast po pewnym czasie rodzice rozwiedli się. Podczas nauki w liceum mieszkała w domu z ojcem, a mama płaciła alimenty w wysokości 300 zł na konto. Ojciec był odpowiedzialny za zapewnienie jej warunków do nauki, miał ją wyżywić, ubrać itp., co średnio mu to wychodziło. Nie dostawała pieniędzy kompletnie na nic i była zmuszona w weekendy zarabiać sama na siebie. Gdy skończyła liceum wyprowadziła się z domu wraz ze mną, gdyż atmosfera panująca w nim była nieodpowiednia, ojciec cały czas jej dogryzał, nie kupował nic, sama musiała z własnej kieszeni kupić jedzenie. Zaczęła studia w trybie niestacjonarnym, bo zależy jej na kontynuacji nauki. Wcześniej rozmawiała z ojcem, który powiedział, że dołoży się do studiów i do mieszkania, lecz tylko na obiecywaniu skończyło się. Obecnie mamy do opłacenia wynajmowane mieszkanie, studia oraz utrzymanie się. Obecnie ciocia (jej mamy siostra) pomaga jak może, aby móc się utrzymać, ale to i tak nie wystarcza. Telefonowała do ojca z prośbą o pomoc, żeby pomógł jej opłacić chociażby studia, on jednak cały czas odpowiada: że załatwia pieniądze i tak trwa to już ponad pół roku odkąd skończyła liceum. Rozmawiała z mamą na temat tego jak postąpił ojciec i mama powiedziała, żeby w takim razie podała ojca o alimenty i tak zamierza zrobić. Dodam, że dziewczyna chciała starać się o stypendium socjalne ale jak tato przyniósł zaświadczenie o zarobkach okazało się że miał ok. 3300 zł brutto dochodu za ostatni miesiąc. Napiszcie, czy są jakieś szanse przyznania alimentów, o jaką kwotę może go podać, a najważniejsze to jak uzasadnić dobrze swój wniosek. Wzór na internecie znaleźliśmy, lecz jednak postanowiliśmy poradzić się tutaj kogoś kto zna się na tym lepiej niż my, co dokładnie umieścić w piśmie. Proszę o odpowiedź

2012.10.22 19:45:54

Witam. Od 15 roku życia, kiedy wyjechałam do liceum, mam spore problemy finansowe. Rodzice niechętnie dawali mi pieniądze na utrzymanie - wtedy dostawałam od nich tylko 200zł na bursę i 20zł tygodniowo kieszonkowego. W dodatku wytykali mi, ile to kosztuje moje utrzymanie. Odkąd wyjechałam, zaczęli strasznie pić i zdecydowaną większość swoich pensji przeznaczają na alkohol i papierosy. Teraz dostaję od nich tylko pieniądze na akademik (350zł). Utrzymuję się z pieniędzy od babci i kredytu studenckiego, który zaciągnęłam, bo nie miałabym za co żyć. Od pół roku staram się znaleźć pracę, ale nie jest to łatwe, bo zajęcia mam od 8 do 20 z okienkami. Myślałam nad pozwem o alimenty, ale boję się, że odbyłoby się to kosztem mojej siostry - alimenty na mnie musieliby spłacać, ale nałóg zawsze jest na pierwszym miejscu, więc zaniedbaliby siostrę. Rodzice nie zarabiają dużo, ale wystarczająco, żeby zapewnić godny byt swoim córkom. Co powinnam zrobić w takiej sytuacji?

2013.1.2 21:3:45

Witam, proszę Was o pomoc. Mój Syn ponad rok temu wyprowadził się od matki i wynajął mieszkanie, studiuje na studiach dziennych, nie pracuje. Ja mam zasądzone alimenty i wywiązuję się z obowiązku, nawet z lekką nadwyżką. Problem jest po stronie matki, która twierdzi, że nie ma obowiązku prawnego płacić Synowi alimentów. Mieszka w związku pozamałżeńskim, nie pracuje, Jej partner tak. Syn zamierza podać Matkę do sądu. Napiszcie mi, proszę, jak to wygląda w świetle Prawa, jakie Syn ma szanse na wyegzekwowanie alimentów od Matki przed Sądem, podajcie jakieś artykuły, paragrafy, czy cokolwiek może nam pomóc.
Z góry dziękuję za pomoc :)

2013.8.28 20:42:47

WItam. Jestem studentką politechniki i ucze sie dziennie. Mam bardzo zamoznego ojca ale nie pomaga mi w zaden sposob. Nie mam zameldowania ani ubezpieczenia itd. Zastanawiam sie czy mam szanse na alimenty jesli posiadam wlasne pieniadze(dostalam 1/4 mieszkania po dziadku i sprzedalam razem z siostra i mama) Na dzien dzisejszy z mama nie mam kontaktu wiec jej o pomoc prosic nie moge. Czy to ze mam pieniadze ze sprzedazy mieszkanai(ktore sa coraz mniejsze bo wydaje je na utrzymanie i pracuje tylko w wakacje z powodu trudnosci moich studiów) moze zawazyc na aliemntach jesli nie mam z nich zadnego dochodu. Boje sie ze za rok zostane bez pieniedzy i nie bede mogla skonczyc studiow i nie bede miec szans na dobry zawod i zycie. Bardzo prosze o pomoc

2014.11.28 11:44:23

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika