alimenty komornik

Witam
Napisze w skrocie o co chodzi:
Mam zajecie komornicze z tyutu alimentow, od kwietnia zdecydowalem sie placic sam. Co miesiac informowalem komornika i przesylalem dowod wplaty. Matka dziecka nie oddawala alimentow, komornik dalej pobieral. Tak bylo przez 4miesiace. Zalozylem sprawe wobec matki dziecka, o zwrot kosztow komorniczych, w styczniu bedzie rozprawa. Napisalem tez skarge na komornika , w koncu komornik uznal moje wplaty i zawiesil egzekucje na 4mc, tytulem nadplaty. Od grudnia znowu jest zajecie, mimo, ze w listopadzie wplacilem matce pieniadze, ona je tym razem, odeslala. Moj pracodawca przeslal alimenty w grudniu, 880zl alimentow plus 71 zl oplaty komorniczej. Komornik zabral z tego 126 zl tytulem wyrowniania i tlumaczac, ze skoro place sam matce to jest oplata komornicza 15% i przez to mam dlug w alimentach 126zl, plus oplata komornicza 500zl. Czy to jest wporzadku? Zgodne z prawem? Czy komornik moze tak robic.? Czytalem, ze ludzie wlasnie w ten sposob pozbywali sie komornika, ale nigdy nie bylo takiej sytuacji, ze ktos za to, ze sam placi, musi placic wyzsze oplaty komornicze i kary. Moj radca chyba nie za bardzo wie co robic, mowi, zeby pisac skarge. Tylko czy to w ogole przyniesie efekt? zastanawiam sie czy to ma sens, bo jestem poki co 600zl do tylu.
dodam jeszcze, ze oplata komornicza zwiekszyla sie z 71 zl na 87zl, bo doliczyl sobie vat ktory wszedl dla uslug komorniczych od pazdziernika, czy to jest rowniez zgodne z prawem?
Z góry dziekuje za pomoc