Forum prawne

Alimenty na dziecko - forum prawne (strona 5)

W jakiej wysokości sad może przyznac alimenty na dziecko jesli mój mąż zarabia ok 1600zł a ja nie pracuje?

Odpowiedzi w temacie: Alimenty na dziecko (strona 5) (245)

Witam. Zakładając sprawę alimentacyjną w pozwie podałam kwotę 500 zł. Były mąż ma zasiłek pielęgnacyjny i rente- łącznie ok 600 zł, ale pracuje bez zarejestrowania i zarabia ok 3000 zł do ręki, ma duży dom i mieszkanie w bloku, więc musi mieć jakieś inne dochody skoro jest w stanie uytrzymać jedno i drugie. Do tej pory nie płacił wogóle na dziecko i powtarzał, że nie bedzie tego robił. Boję się, że sąd przyzna mi dużo mniejszą kwotę pieniędzy. Co mogę zrobić? Dodam, że ja nie pracuję- jestem na urlopie wychowawczym i mam 480 zł miesięcznie (dziecko ma 11 miesięcy). Dziękuję

Witam!!!
Jestem matka samotnie wychowującą dziecko.Córka ma 1,5 roku.Mieszkam z rodzicami i obecnie jestem na ich utrzymaniu.Nie pracuje poniewaz nie mam mozliwosci zostawienia dziecka z kim kolwiek.Moje jedyne dochody na dziecko to 48zl zasilku rodzinnego.Ojciec dziecka interesuje sie nim tylko sporadycznie.Przywozi pieniadze ale bardzo nieregularnie dlatego tez chcialabym wniesc do sądu pozew o alimenty ale nie mam zielonego pojęcia o jaką kwote moge sie starac.Ojciec dziecka zarabia w granicah 2000-2500.Jeśli ktos potrafi mi pomoc to prosze piszcie!!!Pozdrawiam;)

Witam, z tego co czytam to na ogół matki domagaja sie alimentow. Ale ja mam troszke inne pytanie:
Jestem ojcem od miesiaca. Jakos nie uklada mi sie z moja dziewczyna. Jej rodzina utrudnia mi kontakt z dzieckiem. Proponowalem mojej dziewczynie bysmy razem zamieszkali w wynajetym mieszkaniu, lecz ona nie jest zbyt chetna, a jej rodzina przychylna mojej propozycji.
Chce isc do sadu rodzinnego i dobrowolnie poprosic o alimenty oraz mozliwosc widywania sie z dzieckiem.
Moje pytanie:
Czy ktos z Was mial podobna sytulacje??
Czy bede mial mozliwosc widywania dziecka?
Czy z gory jestem na przegranej pozycji (ograniczone widywanie dziecka/utrata praw rodzicielskich)
Chce dobrowolnie placic co miesiac przynajmniej 400zł (przekazem pocztowym, by miec to udokumentowane), jezeli moja sytulacja finansowa sie poprawi bede placil wiecej.

Dziekuje za odpowiedzi

Pozdrawiam jjj

Witam. Mam 2-tygodniowego synka.Jego ojciec zostawil mnie w ciazy gdy tylko sie o niej dowiedzial.Ojciec dziecka nigdzie nie pracuje.W jaki sposób uzyskam od niego pieniadze na dziecko skoro on nie posiada zadnych srodkow finansowych?Prosze o szybka odpowiedz.Dziekuje

Sprawę alimentów załatw tak, jak opisałam w odpowiedzi na pytanie o ustalenie ojcostwa. Potem -jeśli ojciec dziecka nie będzie płacił-składasz wniosek do komornika-im szybciej tym lepiej; jeśli odgraża się że nie będzie płacił-możesz składać od razu gdy tylko uzyskasz wyrok. Jeśli komornik nie będzie w stanie ściągnąć należności, to w przypadku, gdy dochód w Twoje rodzinie an jedna osobę nie przekracza progu dochodowego (ok.740 zł, nie pamiętam dokładnie)otrzymasz kwotę zasądzonych alimentów(ale nie więcej niż 500 zł) z funduszu alimentacyjnego

Dziękuję ci Agnieszko

Mam pietnastomiesieczna wnuczke. Czy moge osobiscie wniesc sprawe do sadu o alimenty na nia? Moja corka nie chce tego zrobic, ponewaz jest zaslepiona wielka miloscia do ojca dziecka. Jednak to ja utrzymuje oboje ze swojej emrytury, a ojciec dzieciaka nie poczuwa sie do zadnej pomocy, od pol roku przebywa w Hiszpanii na zasilku dla bezrobotnych. Corka nie pracuje. Moje oszczednosci juz sie wyczerpaly. Co zrobic ? Szkoda mi bardzo wnuczki, nie jej wina, ze ma tak nieodpowiedzialnych rodzicow.

Witam
Mam takie pytanie moja była żona planuje wyjść ponownie za mąż mamy razem dziecko na które płace alimenty czy dalej muszę skoro ona teraz będzie miała mężą?Z góry dziękuję za odpowiedzi

W listopadzie zeszłego roku podałam męża do sądu o alimenty na dziecko.

Zaznaczę iż płaci mąż już na mnie alimenty od kwietnia 2009 r. w kwocie 900 zł miesięcznie plus zaległości które obecnie wynoszą ok. 3000 zł.

Mąż zarabia netto 2500 zł.

I powracając do tematu, na rozprawie sędzina potraktowała mnie jak jakąś pijawkę, przyczepiając się do tego że otrzymuję na siebie 900 zł a na dziecko chcę jeszcze 500 zł. Rozprawa przegrana.

Czy mogę jeszcze raz złożyć pozew, ale poprosić o zmianę sędziny?
I czy w przypadku jeżeli mogę, to czy w kwietniu 2011 roku będę mogła kolejny pozew o alimenty złożyć, czy lepiej zaczekać i złożyć od razu na dwoje dzieci?

o podwyższenie alimentów masz prawo występować co pół roku,skąd przyszedł pomysł że w kwietniu 2011 dopiero? mogłaś już w kwietniu 2010 roku to zrobić, zastanawiam się jak piszecie państwo pozwy że tak was sądu traktują ,gro to pewnie zaczerpniętych z internetu wzorów ,a po drugie nie przedstawiacie kosztorysu usprawiedliwionych potrzeb dziecka.Odsyłam do art 135 par 1 i 2 KRiO oraz do wikisłownika co oznacza słowo potrzeba.Kolejna rzecz że wnosicie prośby bez poparcia dowodami,sądu nie obchodzą co wy chcecie tylko co udokumentujecie,albo na co przedstawiacie świadków.Częsty błąd to pomawianie,piszecie co ślina na język przyniesie , że pozwany robił to to czy tamto,że jest taki siaki owaki, - to sądu nie obchodzi.macie art 135 par 1 i 2 to się go ściśle trzymajcie.

Iza ja zrobiłam całą rozpiskę wydatków (kosztorys), m.in. pieluchy, mleko, witaminy, oraz chciałam zwrotu połowy kosztów poniesionych na wyprawkę udokumentowanych rachunkami, przedstawiłam dowody ile mąż zarabia (zaświadczenie z jego zakładu pracy oraz paski), jednak sędzina przyczepiła się że już biorę od niego alimenty na siebie i jak ja jeszcze mogę żądać od niego alimentów na dziecko.
Ja nie chcę podnosić na siebie, ale uzyskać na dziecko. Pod koniec marca 2011 będę rodziła drugie dziecko, dlatego też zastanawiałam się czy nie wystąpić od razu potem na dwoje dzieci.
W pozwie nie zawarłam informacji pod tytułem że jest taki czy owaki, jedynie że nie łoży na dziecko. Pozew zweryfikowała i poprawiła mi adwokatka, więc raczej nie miała do czego się w nim przyczepić.

no tak tak z tym, że ja bym się na miejscu twoim tak nie podniecał tym co pisze Iza.... Art. 135 par 1 jasno wskazuje że wszystko zależy od zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego a jak widać mąż twój ma te możliwości ograniczone. Generalnie trudno jest ocenić Twoją sytuację biorąc tylko pod uwagę Twoje rozgoryczenie. Nie znamy tez Twoich możliwości zarobkowych (wykształcenie, wielkość bezrobocia w regionie itp.) nie wiemy z jakiego powodu Ty na siebie dostałaś alimenty, skoro jesteście małżeństwem. Nie wiemy nic o twoim życiu a Sąd orzeka przecież biorąc pod uwagę całość materiału dowodowegoi najwyraźniej miałaś zbyt słabe argumenty. Druga rzecz skoro jesteście małżeństwem to dochody jakie uzyskuje mąż są wasze wspólne chyba, że zrobiliście rozdzielczość majątkową a jezeli nie to trzeba było zamiast o alimenty wystapić do Sądu o wydanie postanowienia na w celu przekazywania przez pracodawcę całości lub części (np 50 %) wynagrodzenia męża do Ciebie.
Nie lepiej byłoby przejść jednak do rozwodu lub separacji sądowej? a jeżeli chodzi o wyłączenie Sędziego to masz marne szanse, chyba, że są ku temu ustawowe przesłanki sama subiektywna ocena stronniczości nie wystarczy.

Pomoc - alimenty na siebie uzyskałam zgodnie z:

KRO
DZIAŁ II

PRAWA I OBOWIĄZKI MAŁŻONKÓW

art. 28
§ 1. Jeżeli jeden z małżonków pozostających we wspólnym pożyciu nie spełnia ciążącego na nim obowiązku przyczyniania się do zaspokajania potrzeb rodziny, sąd może nakazać, ażeby wynagrodzenie za pracę albo inne należności przypadające temu małżonkowi były w całości lub w części wypłacane do rąk drugiego małżonka.

Jednak wyrokiem sądu zostały mi zasądzone alimenty w kwocie 900 zł z rygorem natychmiastowej wykonalności.

Rozwodu ani separacji nie chcę, bo nie ma takiej potrzeby.

Ja nie pracuję, ponieważ po pierwsze wychowuję 14 miesięcznego synka, po drugie jestem w 15 tygodniu ciąży i żaden pracodawca mnie nie zatrudni, tym samym nie mogę zarejestrować się w PUP, gdyż warunkiem rejestracji jest gotowość podjęcia pracy, a w moim wypadku takiej nie ma.

Możliwości zarobkowe męża są wystarczające, aby płacić również alimenty na dziecko. Tylko, że właśnie sędzinie nie spodobało się iż mam alimenty na siebie.

iza, a skad pomysl, ze o podwyzke moze sie starac co pol roku? O nastepna podwyzke moze sie juz starac, jak uprawomocni sie poprzedni wyrok.

misuchatek, wnos o zmiane sedziego i wystepuj o alimenty na dziecko. Ojciec ma obowiazek utrzymywac dziecko i jestem zaskoczona, ze sad nie przyznal nic. Ja bym taka zaskarzyla, bo nie ma ona takiego prawa! O alimenty na nastepne dziecko zlozysz, jak sie ono urodzi.

Hey. Moja byla partnerka, z ktora mam syna wyszla za maz. czy to prawda ze jesli jej maz nada
mojemu synowi swoje nazwisko, to przejmie obowiazek lozenia na niego?
pzdr

za pieniądze dziecko sprzedałby....no coments...patrz lepiej by nie złożył do sądu wniosku o zwrot kosztów utrzymania dziecka ,
nie wiem dlaczego nie widać poniższych postów dlatego umieszczam tu odpowiedź popartą art. na zarzut Gosi iż nie mam racji -
Art. 140. [Dobrowolne świadczenia] § 1. Osoba, która dostarcza drugiemu środków utrzymania lub wychowania nie będąc do tego zobowiązana albo będąc zobowiązana z tego powodu, że uzyskanie na czas świadczeń alimentacyjnych od osoby zobowiązanej w bliższej lub tej samej kolejności byłoby dla uprawnionego niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami, może żądać zwrotu od osoby, która powinna była te świadczenia spełnić.

hmm a dlaczegoo na drugie dziecko dopiero jak urodzi ? już tak raz jedna " mądra" pani adwokat dziewczynie doradziła,na drugie dziecko możesz złożyć już będąc w ciąży by się przyczynił do wyłożenia odp kwoty na wyprawkę chociażby,po drugi co pół roku( może źle się wyraziłam)-składając wcześniej nie uwiarygodni się że aż tak wzrosły potrzeby dziecka ( zależy ile trwa sprawa , e jednym sądzie potrafią i rok zwlekać z wyrokiem)pisz skargę do Ministerstwa Sprawiedliwości

maxim to nie prawda, a moze jeszcze zadac od ciebie zwortu kosztow za lozenie na twoje dziecko, jak napisala iza.

jak tak czy inaczej zawsze placilem, jest to tylko cos o czym slyszalem
ps. iza szukalem odpowiedzi a nie komentow, przykro mi ze nie doroslas do normalnej dyskusji :)

w czasie ciazy, to tylko jak ojciec jest pewny i przyznaje sie, ze jest ojcem. jak sie nie przyznaje, to po urodzeniu dziecka wnosic o ustalenie ojcostwa i zwrot kosztow zwiazanych z ciaza, porodem i 3-miesiecznym utrzymaniem matki po porodzie.

obowiązek nie przejdzie chyba że te dziecko on zaadoptuje a dla Gosi cytuje :


Art. 140. [Dobrowolne świadczenia] § 1. Osoba, która dostarcza drugiemu środków utrzymania lub wychowania nie będąc do tego zobowiązana albo będąc zobowiązana z tego powodu, że uzyskanie na czas świadczeń alimentacyjnych od osoby zobowiązanej w bliższej lub tej samej kolejności byłoby dla uprawnionego niemożliwe lub połączone z nadmiernymi trudnościami, może żądać zwrotu od osoby, która powinna była te świadczenia spełnić.

Pozew o alimenty na rzecz dziecka składa się do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania osoby uprawnionej do alimentów lub do sądu właściwego dla miejsca zamieszkania pozwanego rodzica ? prawo wyboru służy powodowi (czyli osobie uprawnionej do alimentów, w przypadku dziecka działającej najczęściej przez przedstawiciela ustawowego ? tj. drugiego z rodziców). Pozew jest wolny od opłat.

Moja była zona wyjechała na stałe do Niemiec,bez mojej zgody zabrała naszego syna.nasz kontakt z dzieckiem urwał sie bo nie przywozi go do kraju.jak w takiej sytuacji wyglada sprawa płacenia alimentów.Wyjaśniam ze do tej pory płaciłem regularnie

Czy komornik ściąga alimenty od Pana?Czy ma Pan choćby nr konta żony by wpłacać alimenty ustalone przez sąd? Można też teoretycznie uzyskać nakaz sądu by żona przywoziła dziecko do kraju (ustalenie kontaktów przed sądem), ale z wyegzekwowaniem jego nie będzie łatwo.


Mgr prawa niedrogo udzieli pomocy prawnej (porady, sporządzanie pism) w sprawach;
-rodzinnych; np. rozwód, alimenty, majątek małżeński
-spadkowych; np. testamenty, zachowek, długi spadkowe
-odszkodowania; np. dochodzenie odszkodowania z oc, wypadki na ulicy, w sklepie itd.
-umów; np. najmu, sprzedaży, dochodzenie zapłaty, reklamacje
Drobne porady już od ok. 15 zł. Po przedstawieniu problemu poinformuję czy i w jakiej cenie mogę udzielić pomocy. Wyjaśnienia uzupełniające gratis.
Kontakt na porada@poczta.onet.pl

Witam, mam pytanie chciałabym spytać: ciągnie się w sądzie 2 sprawa męża o znęcanie nad rodziną,napewno poprzedni wyrok zostanie odwieszony,więc chodzi mi o to czy będe dostawać alimenty na dziecko-do tej pory dostawałam je regularnie,i co z rentą męża-bo została mu przyznana na 5 lat-czy zostanie wstrzymana?

Witam,pochodze z malej miejscowosci gdzie wszyscy sie znaja i wszystko o innych wiedza.Moj problem jest nastepujacy;Zylem w konkubinacie 13lat z ktorego mam 3dzieci i sadownie zasadzone alimenty.Ja i moja była partnerka rozstalismy sie i ulozylismy sobie zycie na nowo.Ze zrodeł jakie posiadam pieniadze ktore łoże na dzieci sa przeznaczane m.in. na alkohol i utrzymywanie partnera z ktorym obecnie mieszka moja byla partnerka.Jej partner nie pracuje,ona zreszta tez nie.Oboje utrzymuja sie z alimentów jakie uzyskuje ona na dzieci a takze z pomocy MOPR-u.Mam wszelkie mozliwe informacje i swiadków na to że tak jest w rzeczywistosci jak opisuje a nic nie moge poradzic w tej sprawie zeby to zmienic.Kilka razy interweniowalem w miejscu jej zamieszkania z Policja ,informowalem o tym ze dzieci przebywaja same w domu bez jej opieki i za kazdym razem partnerka potrafila sie wymigac od odpowiedzialnosci i wykrecic i obrocic cala sprawe na swoja korzysc.Ma ''znajomosci''w Sadzie,Opiece,na Policji.Udaje przed wszystkimi kochajaca i opiekuncza matke a nikt nie wie co sie tak naprawde dzieje poznymi godzinami w domu i z dziecmi.Jestem w tej sytuacji bezradny wobec jej i prawa,niewiem co mam dalej robic i czynic zeby uchronic dzieci przed jej partnerem(byl karany za molestowanie własnego brata i drobne kradzieze) i chociaz czasowo wstrzymac moje alimenty ktore wplywaja na jej konto.Prosze o wszelkie porady informacje i pomoc.Z góry dziekuje.Darek

Ale chodzi Ci o to, że nie widzisz dziecka czy, że musisz płacić? Bo MUSISZ płacić.
Zresztą w polskim sądzie nie obniżysz alimentów bo sądem właściwym jest sąd zgodny z miejscem pobytu dziecka. Przerabialiśmy to.

Chcesz wstrzymać alimenty, tak to zrozumiałam? A za co ta ich matk która jest alkoholiczką czy nie kupi im choćby suche bułki do jedzenia jak Ty nie zapłacisz alimentów?
Źle rozumujesz. Z tego co opisujesz te dzieci nie mają dobrych warunków bytowych przy swej matce i jej konkubencie. Powinieneś pomyśleć o dzieciach a nie pieniądzach które sądownie musisz płacić na dzieci. Możesz postarać się aby dzieci były z Tobą i ta Twoja była płaciłaby Ci alimenty na dzieci. Wiem, że to jest trudne bo polskie sądy w pierwszej kolejności dzieci matce przyznają ale skoro pracujesz, masz gdzie mieszkać to możesz być z dziećmi. No chyba że nie kochasz dzieci i nie chcesz ich, a jedynie spokoju i wygody.
Nie wiem w jakim wieku są dzieci, jak związane emocjonalnie są z Tobą bo to ma również duże znaczenie. Powiem Ci nawet że znam taki sam przypadek jak Twój. Mój znajomy żył z kobietą z którą miał 2 dzieci i rozstali się a ona z alimentów i pomocy opieki żyła sdobie z swoim nowym partnerem, oboje niepracujący za te pieniadze pijąc alkohol. Ten mój znajomy płacił po 500zł na jedno dziecko. Sądownie starał się aby jemu przywrócono pełne prawa rodzicieklskie i opiekę nad dziećmi. Sąd mu przyznał opiekę nad starszym dzieckiem 8-letnim a młodsze niestety zostało z matką. Tym sposobem zyskał te 500zł które musiał płacić na jedno z dzieci i dodatkowo dostał alimenty na nie od matki. Co prawda małą kwotę bo 200zł z racji że ona nigdzie nie pracuje.
Wszystko zależy od Ciebie czy Ty myślisz o dzieciach które spłodziłeś sam, czy myslisz o swoich pieniądzach.

Witam, mąż ma zadłużenia u komornika zabera mu dosc sporo wypłaty, i nie starcza nam na utrzymanie domu i dziecka ,juz nie chodzi o ten dom bardziej o dziecko, ze nam nie starcza czasem na pampersy chciala bym się dowiedziec co wpisac we wniosku o alimenty ,poniewaz jak będą one zasądzone to komornik niema prawa zabrac tych pieniędzy co sa przeznaczone na dziecko.bardzo proszę o odpowiedz, bo się na tym nie znam:(

ALimenty mają pierwszeństwo zawsze przed innymi wierzytelnościami. Ale jeżeli mąż mieszka z panią to niby jak ma płacic alimenty? Macie rozwód albo separacje?

nie, niemamy a to niewiedziałam ze tak się nie da;( no to chyba odpada wniosek

Mąz jest za granicą, pieniadze przepija a mi na 3 dzieci przysyła po 50 -10 Euro w miesiacu, chce wystapić o alimnenty ale sie boje jego reakcji i tego że nawet tego mi nie przysle i umrzemy z głodu :( Zameldowany jest w Polsce i tutaj pytanie czy sad bedzie go szukał za granica czy można zrobić tak że poinformuję go już o wyroku bo bardzo się boję :( BŁAGAM o szybka odpowiedz :(

Witam. Mam ogromny problem. Jestem w 6 mies. ciąży, ojciec dziecka mieszka i pracuje w innym mieście. Kiedy się dowiedział, że jestem w ciązy zerwał ze mną kontakt, zmienił prace i numer telefonu. Problem w tym, że nie znam jego miejsca zamleldowania. Czy przy założeniu sprawy alimentacyjnej wystarczy Imie, Nazwisko, data urodzenia i ostatnie znane przeze mnie miejce pracy? o widzę, że robi wszysko, żeby sprawa się rozmyła. Proszę o pomoc.

chłopaki jak wasza partnerka lub żona powie wam,że chce mieć dziecko to trzaśnij ją w głowe i powiedz żeby wybiła to sobie z głowy.dzieci to same problemy alimenty itp.

Ojciec moich dzieci nie łoży na dzieci od 1996 roku. W roku 2002 sąd przyznał dwójce moich dzieci alimenty w wysokości po 150zł/słownie: sto pięćdziesiąt zł/ na każde z nich. W łącznej kwocie 300zł/trzysta złotych/. Ojciec nadal odmawiał łożenia na nie.Sprawa trafiła do komornika.

W związku z bardzo trudną sytuacja materialną /zostałam sama z dwójką malutkich dzieci/, powstałą między innymi z powodu braku uczestniczenia ojca w łożeniu na rodzinę, w półtorej roku później w 2003 złożyłam sprawę o podwyższenie alimentów. Sąd zwiększył alimenty na dzieci do kwoty po 220zł/dwieście dwadzieścia złotych/ na dziecko. Łącznie 440zł. Ojciec dzieci nadal pracował na czarno i odmawiał płacenia.Na sali rozpraw zwyzywano mnie od najgorszych. Sędzina zarzuciła mi, że jeśli nie wystarcza mi pieniędzy na życie powinnam szukać dodatkowych źródeł dochodu, a nie latać po sądach. Bardzo mnie ta sprawa i zarzuty uderzyły, zacisnęłam zęby.Przy dwójce maleńkich dzieci, bez dachu nad głową było trudno, ale jakoś ciągnełam od 1-szego do 1-szego, pomieszkując u rodziny. Ojciec dzieci nadal pracował na czarno. Komornik nadal nie potrafił ściągnąć ani bieżących, ani zaległych alimentów.

Półtorej roku później poznałam mojego obecnego męża i po roku znajomości wyszłam ponownie za mąż.Dało mi to nieco więcej pewności siebie i postanowiłam znów zawalczyć o należne dzieciom pieniądze.Doradzono mi,aby zmobilizować pracującego na czarno a uchylającego się ojca dzieci, by wystąpić o alimenty od dziadków. Rozprawa odbyła się końcem 2006 roku.Przysądzono moim dzieciom starszemu 80zł/osiemdziesiąt złotych/ , młodszemu 70zł/siedemdziesiąt złotych/.

I to były jedyne alimenty jakie moje dzieci dzieci otrzymywały ze strony "byłego mężą". Ojciec dzieci najwyraźniej wyszedł z założenia, że łatwiej mu wypłacić za swojego ojca te 150zł miesięcznie (aby zamknąć buzie swojej rodzinie), niż podjąć się płacenia alimentów bieżących. I pomimo,że proponowałam mu, że odstąpię od komornika i zaległych alimentów byleby zaczął płacić bieżące, wyśmiał mnie i nadal odmawiał łożenia na dzieci należnych im alimentów.Dziadek po półtorej roku zmarł, więc dzieci straciły jedyne alimenty jakie otrzymywały.

Ogromny, towarzyszący mi przez te wszystkie lata stres i niedojadanie spowodowały, że w 2008 roku znalazłam się w szpitalu w stanie zagrożenia życia. Zdiagnozowano u mnie nieuleczalną chorobę o podłożu autoimmunologicznym, co utrudniło mi pracowanie. W tamtej chwili pomocny był mi obecny mąż, a dzieci otrzymały pieniądze z funduszu alimentacyjnego.

W roku 2009 zwróciłam się o podwyższenie alimentów gdyż kwota 440zł na dwójkę dzieci, przy niemożliwości podjęcia przez ze mnie stałej pracy, była zwyczajnie niewystarczająca.
Sędzia ziewając podwyższył alimenty moim dzieciom po 30zł/ słownie:trzydzieści złotych/ do kwot 280zł/dwieście osiemdziesiąt złotych/ na starsze i 250zł/dwieście pięćdziesiąt złotych/ na młodsze.

Stan mojego zdrowia pogarszał się.Nie mogłam pracować. W rok później wystąpiłam więc o kolejne podwyższenie alimentów.W 2010r odbyła się kolejna rozprawa, tym razem miałam szczęście, trafiłam na ludzką sędzinę.Podwyższyła alimenty moim dzieciom do kwoty 330zł/trzysta trzydzieści zł/ na starsze i 300zł/trzysta złotych na młodsze.Dzieci przyznano więc łącznie 660zł z funduszu alimentacyjnego.

W związku z tym, że nasza sytuacja materialna nadal była trudna, obecny mąż podjął prace za granicą, ja pozostałam w kraju aby zająć się domem. Stan mojego zdrowia poprawił się na tyle, ze mogłam zacząć dorabiać na umowie zleceniu. Nasza sytuacja zaczęła się powolutku poprawiać.Za granicą mąż zarabiał w euro.
Fundusz alimentacyjny nie przyznał więc alimentów moim dzieciom na rok 2013, że względu na przekroczony próg. Nikt nie brał pod uwagę, że utrzymanie mojego męża za granicą kosztuje inne pieniądze niż gdyby przebywał w domu w Polsce.Próg przekroczony, sprawa zamknięta.

W grudniu 2013 roku w wigilie mój mąż oznajmił mi,że związał się z inną kobietą.Znów znalazłam się z dziećmi w trudnej sytuacji materialnej.Oficjalnie jestem jeszcze mężatką więc Fundusz Alimentacyjny odmawia wypłaty moim dzieciom alimentów, przez wzgląd na wysokie zarobki zagraniczne jakie otrzymuje mój obecny mąż, a on burzy się, że to nie są jego dzieci, więc z jakie racji ma na nie łożyć. Więc jeśli czasem pomaga mi finansowo czyni to w taki sposób, że te pieniądze zarówno mi jak i dzieciom stają już w gardle.

W sprawie ściągnięcia alimentów od ojca dzieci komornika nadal nie robi nic, a ja nie mam już siły na użeranie się z jego bezczynnością. Pomimo iż kilkukrotnie wskazywałam mu adresy pracy byłego męża (pracuje zawodowo jako kierowca na trasach międzynarodowych, woził materiały niebezpieczne), kończyło się na tym, że komornik jednorazowo ściągał jakąś drobną kwotę, po czym były mąż zmieniał pracodawce. I szukanie kolejnego musiałam zaczynać od nowa.Co jest o tyle utrudnione, że były mąż nie utrzymuje żadnego kontaktu z dziećmi.Nie mamy też żadnych wspólnych znajomych i nie znam adresu zamieszkania byłego męża.

Kiedy trafiłam do tego "Procesu"Kafki, byłam młodą niebrzydką kobietą, dzisiaj jestem fizycznym i psychicznym wrakiem.I zwyczajnie nie mam już siły.

Potrzebuje pomocy,porady,co zrobić aby pomóc dzieciom uzyskać przynajmniej bieżące alimenty? O odzyskaniu zaległych nawet nie marzę.

Przez te wszystkie lata, pomimo nie łatwej sytuacji, udało mi się wychować przyzwoite dzieciaki. Uczą się bardzo dobrze, są lubiane przez kolegów i wychwalane przez nauczycieli. Starsze studiuje, młodsze uczy się w liceum ogólnokształcącym. Są zaradne i pracowite, nie czekają na drapane.Dorabiają kiedy tylko mają możliwość/wakacje, ferie, wolne weekendy/ale naprawdę potrzebujemy wsparcia finansowego w postaci należnych alimentów przynajmniej jeszcze przez 2-3 lata, dopóki starcze całkowicie się nie usamodzielni i nie będzie mogło podjąć stałej pracy.

A wnosiłaś do prokuratury o wszczęcie postępowania z tyt uporczywego i trwałego uchylania się od alimentów z art 209kk?

Tak, wnosiłam. Kiedy udało mi się zdobyć adres miejsca pracy i miałam już dość bierności komornika.

Płacę alimenty do komornika (nie mam zadłużenia) dziecko w maju skończy 18 lat.Czy mogę płacić alimenty do rąk dziecka i czy muszę powiadomić komornika.

Witam, mam 19 lat mieszkam z mama i tata ktorzy sa po rozwodzie. Matka jest alkoholiczka. Mam przyznane od niej sadownie alimenty w wysokosci 350 zł ktorych nie płaci. Egzekucja komornicza nie przyniosła skutku. Ojciec placi mi dobrowalonie alimenty w kwocie 400 zł. Czy jest mozliwosc dostania aliemtów od matki z funduszu ? Jesli utrzymuje sie jedynie z alimentów dobrowolnych ojca

Może trochę nie na temat - ale ta wypowiedź o wątpieniu, czy aby "niezbyt wysokie alimenty" są faktycznie przeznaczane na dziecko to mnie trochę z nóg zwaliła. Ludzie naprawdę nie mają zielonego pojęcia, ile kosztuje utrzymanie dziecka...

Witam, wpadłem z dziewczyną w wieku 17 lat i już nie jesteśmy razem ponieważ nie dogadywaliśmy sie, ale do dziecka staram sie dalej jeździć. Jednak mam pewne obawy odnośnie alimentów, że chcą mnie obciążyć nimi, ale nadal sie uczę dziennie w technikum i nie mam własnego dochodu, jestem na dochodzie taty renty której dostaje 1300zł na miesiąc. Moje pytanie: Czy mogą mnie obciążyć alimentami skoro dalej sie uczę? lub czy mogą mi założyć fundusz alimentacyjny które później będe zobowiązany spałacać? na jakiej zasadzie by to wtedy wyglądało?

Szanowna Pani, orzekajac wysokosc alimentow sad przede wszystkim bierze pod uwage usprawiedliwione potrzeby maloletniego oraz mozliwosci zarobkowe obojga obowiazanych do alimentacji. Przy ustalaniu wysokosci alimentow wazny jest wiek dziecka, standard zyciowy obojga rodzicow, partycypowania dziecka w kosztach utrzymania mieszkania, jego stan zdrowia, ewentualne oplaty za edukacje etc. Waznym aspektem jest tutaj powod pozostawania Pani bez zatrudnienia, co sklada sie na Pani mozliwosci zarobkowe - wyksztalcenie, doswiadczenie zawodowe. Prosze o wskazanie szczegolowych informacji, wtedy udziele bardziej konkretnej odpowiedzi

Szanowna Pani, orzekajac wysokosc alimentow sad przede wszystkim bierze pod uwage usprawiedliwione potrzeby maloletniego oraz mozliwosci zarobkowe obojga obowiazanych do alimentacji. Przy ustalaniu wysokosci alimentow wazny jest wiek dziecka, standard zyciowy obojga rodzicow, partycypowania dziecka w kosztach utrzymania mieszkania, jego stan zdrowia, ewentualne oplaty za edukacje etc. Waznym aspektem jest tutaj powod pozostawania Pani bez zatrudnienia, co sklada sie na Pani mozliwosci zarobkowe - wyksztalcenie, doswiadczenie zawodowe. Prosze o wskazanie szczegolowych informacji, wtedy udziele bardziej konkretnej odpowiedzi

Ja mam 3 latkę i mam zasądzone 1000 zł od byłego (córka chodzi do prywatnego przedszkola, wiec koszty sa wyzsze). oczywiscie uzyskalam taka kwote dzieki adwokatowi, bo sama to bym pewnie polowy z tego nie wywalczyla. natomiast moja kolezanka, ktora wlasnie poleciła mi adwokata Bartłomieja Wojasa z Legaleo, sadzila sie o alimenty dokładnie 3 lata temu. od tej pory ich nie podwyższala. Teraz jej syn ma 10 lat i ona dostaje 900 złotych, choc jej byly wykazał, ze zarabia tylko 1700 zl na reke. jednak adwokat powolal sie na kilka zapisow, np. ze maz moze zarabiac wiecej i dlatego dostala tak duzo. jej syn chodzi do panstwowej szkoly, wiec u niej czesne odpada

Jestem studentką dziennych studiów i chciałabym starać się o alimenty od ojca. Rodzice niedawno się rozstali. Ojciec zaczął nadużywać alkoholu, stracił prace, wyprowadził się. Rodzina ma założoną niebieską kartę. W tym momencie dostaje od niego pieniadzę w wysokości 350 zł, jednakże pieniądze te wpłaca kiedy chce, a mi często to co dostaje od mamy nie wystarcza do momentu przelania przez niego pieniędzy. Dodam że jest to w zasadzie kwota z której mogę jedynie się wyżywić. Na ciuchy lekartwa (jestem alergiczka) już nie wystarcza. Dorabiam sobie na umowę zlecenie i do momentu kiedy mogłam pracować pracowałam (miesięcznie zarabiając 700-1000zł). Teraz musiałam zrobić praktyki studenckie i niestety zrezygnowałam z pracy i to co dostaje nie wystarcza mi na pokrycie kosztów utrzymania. Praktykę odbywam w całkiem innym mieście i mieszkam u rodziców swojego narzeczonego. Polubownie nie mogę się dogadać z ojcem żeby zwiększył kwotę która mi daje. Chciałabym złożyć pozew o alimenty. Czy w takiej sytuacji mogę się o nie starać? Dodam, że zarówno mama i tata są właścicielami mieszkania w którym mieszkam będąc na studiach i za stancje nie ponoszę żadnych kosztów. Ojciec również darował mi poł samochodu którego był współwłaścicielem, jednak nie jest to jeszcze prawnie zatwierdzone ( mam napisana darowiznę ale według mnie nie jest ona w ogole ważna, brak na niej moich dokładnych danych z dowodu, brak wyceny wartości i przede wszystkim nie jest to zgłoszone w wydziale komunikacji, w dowodzie nadal jest wpisany on jako współwłaściciel). Oprócz tego na koncie mam odłożoną sumę pieniędzy która na pewno wystarczyłaby na samodzielne utrzymanie się do końca studiów, jednakże w dużej mierze jest do darowizna od mamy na konkretny cel. Plus jakies 6 tys. moich oszczędności, a do konca studiów zostało mi 8 miesięcy. Czy w takiej sytuacji mam jakąś szanse na alimenty ?

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika