Bierne Palenie - Policja - Prawo jazdy

Witam, tyg temu jechalem z 3 znajomymi po miescie. Oni palili trawke, ja nie palilem, jakoze nie lubie palic i bylem kierowca. Trafilismy na rutynowa kontrole, to bylo jako 40 minut po tym jak palili. Wyglad jednego z moich znajomych wzbudzil jakies podejrzenia policjanta, ktory kazal mu wysiasc i go przeszukal w "lodówie". Znalazł przy nim 0,5 grama marihuany. Dojechaly 4 radiowozy, przeszukanie samochodu, dyskusje itd. Postanowili mnie wziasc na test na obecnosc narkotykow. Przystalem do tego bez problemu, poniewaz bylem pewien ze jestem czysty... i tak skonczyly sie moje zludne nadzieje. Test wykonany za pomoca moczu wykazal obecnosc marihuany. Poprosilem o badanie krwi. Zrobiono badanie krwi i oczekuje na wyniki. Czy moglem posiadac THC nie palac, a przebywajac w samochodzie w ktorym palono? - tu w sumie odpowiedz jest prosta. Wzieto nas na dolek i przesluchano. Moi znajomi zeznali ze nie palilem, co jest prawda. Teraz pytanie: wyczytalem ze w krwi mozna miec: delta-9-tetrahydrokannabinol; LOQ - 2 ng/ml; i ze podobno jesli przekroczy sie ten prog to po prawku. Jak myslicie? Czy przekrozcy?