Błędne zapisy w akcie notarialnym - ew. zwrot kredytu hipotecznego

Witam, jestem nowy na tym forum. Mam pewien problem i proszę o pomoc.
Wraz z żona zdecydowaliśmy się kupić mieszkanie - nowe, od dewelopera. Powierzchnia użytkowa mieszkania na umowie z deweloperem - 64,00m kw. I na takie mieszkanie wzięliśmy kredyt w banku PKO BP w wysokości 93,75% wartości mieszkania, reszta ze środków własnych. Skorzystaliśmy także z programu "Rodzina na swoim". Podkreślam jeszcze raz: w banku cały czas staraliśmy się o kredyt na mieszkanie o pow. użytkowej 64,00m kw. (we wszystkich "papierach" tak jest) i taki kredyt otrzymaliśmy. Fizycznie mieszkanie również ma 64,00m kw. W umowie z deweloperem jest zapisek że pow. użytkowa może się różnić max. 3%, ale domyślam się że chodzi o różnicę fizyczną, a nie w dokumentacji? Kiedy kredyt został przelany z banku bezpośrednio do dewelopera (bo tak było w umowie z bankiem) udaliśmy się do notariusza. Przed wizytą u notariusza, deweloper poinformował mnie, że w akcie notarialnym będzie wpisana pow. 60,05m kw. a nie 64,00m kw. jak to wynika z umowy. Deweloper uzasadnił to tym, że wszyscy mają różnice ponieważ tak wyszło z przeprowadzonej inwentaryzacji i ogólna kubatura budynku wyszła mniejsza, więc on musiał to gdzieś "poobcinać". A korzyć dla mnie będzie taka że będę płacił mniejsze składki firmie zarządzającej budynkiem. Podkreślam, fizycznie mieszkanie ma 64m kw. Ze względu, że już długo czekaliśmy na własne wymarzone "M", dłużej się nie zastanawiając zgodziliśmy się. Po "zapisach" poszliśmy pokazać akt notarialny do banku (bo taki jest wymóg). No i teraz zaczynają się problemy: okazuje się że wg baku to zupełnie inne mieszkanie, ponieważ cały czas staraliśmy się o kredyt na mieszkanie 64,00m kw., a w akcie notarialnym jest 60,05m kw. Bank robi problem, ponieważ wychodzi inna cena za 1 metr kw., powinniśmy dostawać inny stosunek dopłat do odsetek (było liczone 50,00:64,00 a powinno być 50,00:60,05 - dopłaty są tylko do 50 m kw.). Deweloper nie wie jak to rozwiązać, ponieważ Notariusz opiera się na inwentaryzacji dostarczonej przez dewelopera. Deweloper tej inwentaryzacji nie może już zmienić, bo musiał by to zmienić na każdym mieszkaniu, aby u nas wyrównać. Jeśli nie dostarczymy poprawnego aktu notarialnego do banku, to bank w każdej chwili może zażądać zwrotu kredytu przez dewelopera, ponieważ to deweloper otrzymał bezpośrednio kredyt.
Co nam teraz może grozić?
Jak możemy to rozwiązać?
Czy w przypadku zwrotu kredytu przez dewelopera, będziemy musieli zwrócić mieszkanie deweloperowi, mimo że mamy podpisany akt notarialny?
Szukam sposobu jak można byłby dewelopera zmobilizować do działania, stąd moje pytania, może podziała na niego groźba, że może stracić i pieniądze i mieszkanie.
To jest wina dewelopera? Ponieważ nie wiem czy przyjmować teraz na siebie jakiekolwiek dodatkowe koszty spowodowane tą sytuacją.
Nie mam zamiaru nikogo oszukać tylko szukam jakiegokolwiek rozwiązania i zabezpieczenia dla żony i siebie.
BŁAGAM O POMOC, bo już nie wiem co robić.
Mariusz