Co można zrobić?

Witam, mam problem "rodzinny"...W skrócie : wychowuję i utrzymuję po rozwodzie dwoje dzieci, mieszkam w domku jednorodzinnym z ojcem i bratem / ma żonę i dziecko /. Przez brata rozpadło się moje małżeństwo, teraz jak mieszkam sama z dziećmi-on urządza mi piekło...kilka lat temu wyraziłam zgodę na dobudowę przez niego bliżniaka na działce-stoi w stanie surowym zamknietym,i wydaje sie, że nigdy nie zostanie skończony...brat ma mało pracy/wystarcza im na skromne życie/, ja mam małą firmę, ale radzę sobie lepiej od niego.W efekcie braku pracy,nie skończonym domu...próbuje nie wyrzucić z domu z dziećmi ! /jesteśmy współwłaścicielami-ja, ojciec i brat/ Sposoby są trywialne - popycha moje dzieci, wyrzuca nasze rzeczy z łazienki, naszymi ręcznikami czyści podłogę przy sedesie...jego dzieck o/3,5 roku/ mówi o mnie "ta gruba", chociaż jestem jego ciotką, zabrania moim dzieciom bawić się ze swoim...o wyzwiskach na mój temat nie wspomnę...słuchają tego dzieci, wciąż są awantury...mieszkam w 2-ch pokojach z dziećmi, tu też mam "firmę"- może jest możliwość podzielenia współwłasności, stworzenia ścianki działowej i osobnego wejścia?czy można w tej sytuacji "podzielić" sądownie współwłasność? Nie mam sie dokąd wyprowadzić, dochody nie wystarczą na wynajem mieszkania...Może ktoś z forumowiczów mi coś podpowie - jak wybrnąć z tej sytuacji...

(meg)