Co robić?! Jak bronić się przed kłamstwem ojca? - forum prawne
Witam!
Po dzisiejszym fakcie mam dość. Sąd bez przesłuchania świadków odebrał mamie prawa rodzicielskie (do 3 sióstr)-ja jestem pełnoletni.
Sąd uwierzył w kłamstwa ojca: że się narkotyzuje, jest alkoholiczką itd... Jest to kompletną bzdurą! On manipuluje siostrami, najstarszą z nich (17 letnią) przekupuje więc ona stoi po jego stronie.
Moja cierpliwość wobec ojca po prostu się skończyła. Pragnę zniszczyć go w każdy sposób prawny jaki tylko się da... Nie będzie więcej kłamał, niszczył rodziny bardziej niż jest.
Polskie sądownictwo jak widzę (z własnego doświadczenia) jest zacofane, często jednostronne i ogółem mam dość tego dziwnego kraju.
Co można zrobić? Jak walczyć z kłamcą który dodatkowo sieje w domu przemoc psychiczną-fizycznej już nie bo są sprawy sądowe... Nie wyrabiam już z mamą nerwowo przez niego, mamy go dość... Robi wszystko żeby zniszczyć życie i mi i mamy.
Przepraszam za charakter wypowiedzi, jednak moje nerwy mają również ograniczoną cierpliwość. Po 3 latach ja przestaję po prostu wyrabiać a na jego widok mam chęci do uczynku ciężko karalnego.
Proszę o pomoc w przywróceniu sprawiedliwości i ukaraniu w/w...
Odpowiedzi w temacie: Co robić?! Jak bronić się przed kłamstwem ojca? (2)
Trzeba przedzstawiac świadków, interwencje Policji, Pani zeznania. Proszę przede wszystkich napisac wniosek o uzasadnienei i potem apelację. Pozdrawiam, Małgorzata Woźniak
Interwencji policji nie było, przychodzi czasem dzielnicowy. Jednak jest on chyba jakiś zakolegowany z ojcem i widać po nim że jest on stronniczy w tej sprawie. Skąd po za tym wziąć świadków? Jedyni którzy zeznawali by prawdę to ja (syn). Często w domu jest babcia (matka ojca) jednak będzie zeznawała jakieś dziwne rzeczy które albo nigdy nie miały miejsca albo będzie koloryzować jaki to ojciec nie jest dobry itd... (tak jak to miało miejsce na sprawie sądowej by przyznać mi alimenty). Ojciec ma duże wpływy finansowe mimo to alimenty zostały mi przyznane w niewielkiej kwocie która ma mi starczyć na jedzenie - z czego muszę opłacić chociażby co miesiąc kartę miejską by dojeżdżać do szkoły. Nie wspominając już że często potrzebuję pomocy naukowych(książki musiałem kupić sobie sam) a do tego korepetycji czy jakiś kursów maturalnych. Nawet na studniówkę nie idę bo nie mam za co...
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?