Forum prawne

Czy warto skorzystać z intercyzy

Jestem mamą 2-letniego chłopca, oficjalnie na wychowawczym, nieoficjalnie pracuję na 2/3 etatu... pozostaję w związku małżeńskim z osobą, która zarówno prowadzi działalność gospodarczą, jak i wykonuje umowę o pracę... małżeństwem jesteśmy 2 lata i chyba ostatnie... przed ślubem wiedziałam, że mąż jest osobą na którą jest zarejestrowana firma, ale tak naprawdę prowadził i nadal prowadzi ją jego ojciec, który ma męża pełnomocnictwo; niestety niedawno dowiedziałam się, że jeszcze przed naszym małżeństwem, a już w czasie istnienia owej firmy, ojciec męża na konto firmy pozaciągał długi i u rodziny i w bankach, za które nie spłaca kredytu; mało tego, jest zadłużony zarówno w zus-ie jak i urzędzie skarbowym... mąż okłamywał mnie, nic nie wmówiąc(a podobno wiedział wcześniej co się dzieje), a nie interesując się firmą w ogóle, pozwalał ojcu prowadzić interesy; na wszelkie moje próby zainteresowania firmą, mówił, że jest ok i mam się nie martwić; firma jest prowadzona w innym mieście niż mieszkamy, stąd pewnie mój błąd w braku dokłądniejszych dociekań; dodam, że teść nie zna chyba pojęcia "bilansu strat" bo do dziś zadłużył firmę na jakieś 50 tys zł; tydzień temu wyprowadziłąm się od męża i wraz z dzieckiem wynajmuję mieszkanie - dlatego też zmuszona byłam wrócić do pracy nieoficjalnie, by zarobić na wszystko plus dziecko; ale nie wiem co robić dalej... dodam, że męża ojciec dalej prowadzi firmę, która przynosi same straty, a jest w momencie decyzji restrukturyzacyjnej, więc nie można jej na razie zamknąć; mąż trzyma stronę ojca twierdząc, że po wyjeździe za granicę za jakieś 2 m-ce (jedzie na kontrakt) spłaci ojca i to wszystko, a mi do tego czasu nikt nie może nic zrobić; wiem, że kłamie, bo pozostajemy we wspólnocie majątkowej; nigdy w trakcie małżeństwa nie podpisywałam żadnych kredytów ani poręczeń dla męża i jego firmy, boję się jednak wrócić do pracy na etat, bo najpewniej zostanę z dzieckiem wyrzucona na bruk, gdy przyjdzie komornik; dodam, że jestem zameldowana z dzieckiem u moich rodziców (którzy o niczym nie wiedzą), mąż u swoich, w innym mieście... byłam taka ślepa:(((((((((((((((( czy warto teraz podpisać intercyzę? dodam, że mąż niczym się nie martwi, stał się strasznie chamski i wszelkie próby porozumienia z nim na temat zadłużenia fimy kończą się awanturą i pięściami wymierzonymi w moją twarz... niczego razem się nie dorobiliśmy, ani mieszkania, ani innych rzeczy ruchomych...

(solaris)

2004.2.23 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Czy warto skorzystać z intercyzy (2)

Solaris może Ciebie w jakiś sposób uspokoję:
1. jeżeli firma powstała przed zawarciem małżeństwa, to stanowi to odrębny majątek Twojego męża (a więc nie podlega on żadnemu podziałowi, ani wspólnocie), sądze, że za wszelkie zobowiązania powstałe na tej firmie w żaden sposób nie odpowiadasz
2. do pracy na pełen etat możesz wrócić, nikt Ci tego nie zabrania, a nawet powinnaś choćby z tego względu, że masz ubezpieczenie
3. komornik nie może zająć ani majątku Twoich rodziców, ani majątku lub pieniędzy dziecka, a wrazie dymu to rzeczy kosztowne kupuj na rodziców lub na osobę bardzo zaufaną, ale to co napisałem w pkt 1, chyba ne będziesz musiała kombinować
4. jeśli nie mieszkasz z mężem złóż pozew do sądu o alimenty na siebie i dziecko
5. jeśli niczego wspólnie się nie dorobiliście to nie masz się o co martwić
Reasymując: z tego co opsałaś i z tego co zrozumiałem, to nie masz się o co martwić.
Jeśli mąż nie zaciągnął żadnych imiennie kredytów czyli jako osoba prywatna w czasie trwania małżeństwa (nie firma, lub na konto firmy); to nie masz się czym przejmować.
pozdrawiam

2004.2.23 17:53:44

Bardzo dziękuję za odpowiedź, jestem spokojniejsza... ale są jeszcze dwie poważne sprawy: mąż podpisał 2 poręczenia kredytów, kredytobiorcą był jego ojciec - w pierwszym poręczeniu mąż skłamał, że jest kawalerem (po to by nie mówić mi o tym kredycie, bo wymagałby mojego podpisu) w trakcie trwania naszego małżeństwa!!! Drugie poręczenie to również dla ojca, tym razem przyznał się, że jest żonaty, jednak bank nie wymagał mojego podpisu... automatycznie stałam się żoną poręczyciela; i ten ostatni kredyt przyszło nam teraz spłacać po 700 zł miesięcznie przez 4 lata... ojciec męża oczywiście nie poczuwa się do regulowania zobowiązań "bo nie ma pieniędzy";
mąż twierdzi, że będzie to spłacał i mnie to nie dotyczy ale szlag mnie trafia, że dla ojca robi wszystko a ja i dziecko jesteśmy na końcu; nie jestem w stanie go zmusić do rozsądnej rozmowy, naprawdę spokojnej bo gdy tylko słyszy słowo "ojciec" wychodzi i trzaska drzwiami... albo gorzej....
zastanawiam się coraz częściej nad separacją bądź rozwodem, ponieważ to co mój mąż wyrabiał przez te wszystkie lata to materiał na książkę... pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję...

2004.2.24 10:24:57

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika