doniesienie o niealimentacji - forum prawne
Komornik przysyła mi na dzieci o ponad połowę mniejsze alimenty niż mam zasądzone. Kiedy poprosiłam o wyjaśnienie, pierwsza odpowiedź brzmiała, żebym wysłała im pismo o zajęcie nieruchomości. Zrobiłam to, w odpowiedzi za ok. miesiąc otrzymałam pismo, żebym złożyła do prokuratury doniesienie o niealimentacji. Czy to mi coś da? Czy po prostu ex tak się miga,że nie można mu niczego udowodnić? Proszę o pomoc. Mam dorastające dzieci, liche alimenty, nie przysługuje mi żaden dodatek rodzinny, ponieważ pracuję a moje dochody przekraczają nieznacznie kwotę uprawniającą do zasiłku.
Odpowiedzi w temacie: doniesienie o niealimentacji (12)
Witaj Art. 209. (32) § 1. Kto uporczywie uchyla się od wykonania ciążącego na nim z mocy ustawy lub orzeczenia sądowego obowiązku opieki przez niełożenie na utrzymanie osoby najbliższej lub innej osoby i przez to naraża ją na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. § 2. Ściganie następuje na wniosek pokrzywdzonego, organu pomocy społecznej lub organu udzielającego odpowiedniego świadczenia rodzinnego. Bedziesz musala wykazac przed Prokuratorem ze ojciec dzieci uporczywie uchyla sie przed placeniem alimentow, w rzeczywistosci jest to tak ze muisz wykazac ze nie placi nic przez jakis okres czasu.A skoro komornik od niego sciaga tylko ze mniej no coz... bedzie to trudne do wykazania ale warto sprobowac. Pozdrawiam Kaja
Dzięki za odpowiedź. NIe zależy mi specjalnie na karaniu kogokolwiek, jedynie na odzyskaniu zaległych alimentów, które sąd ostatecznie przyznawał kilkakrotnie. Jeżeli człowiek od ponad 12 lat nigdy nie płacił właściwej kwoty alimentów, nie dał dzieciom żadnego prezentu, to moim zdaniem jest to działanie uporczywe. Zdaję sobie jednak sprawę, że u nas bierze się raczej stronę migającego się ojca, niż krzywdzonych ustawicznie dzieci.
niestety, jesli ojciec placi cokolwiek to nie jest to uporczywe uchylanie i prokurator tego raczej nie wezmie. Jesli on pracuje i komornik potraca aliemnty z jego pensji to jedynym sposobem na uzyskanie ciut wyzszej kwoty jest zrezygnowanie z uslug komornika i samemu zlozenie wyroku do pracodawcy wtedy pracodawca bedzie ci przekazywal pieniadze bez potracen komorniczych a to jest ok 20 % miesiecznie.
to nic nie da, ja złożyłam w Prokuraturze Rejonowej takie doniesienie,no i ojciec dziecka wnajął sobie adwokata, wpłacił bagatelna sumę 200 zł i w ten sposób pokazał, iż ma dpbrą wolę psychiczną, co wiąże się z tym iż on "chce" płacić, ale jakoś mu to nie wychodzi. To jedna woielka bzdura nikt nie chce pomióc w takiej sytuacji, bo ojcowie, którzy nie płacą alimentów na swoje dzieci maja więcej praw niż dzieciaki i samotne matki, które same musza o wszystko walczyć.
ja właśnie dzisiaj otrzymałam pismo z prokuratury o umorzeniu postępowania, gdyż ojciec płaci tyle na ile pozwalają jego możliwości zarobkowe (czyli grosze), stara się, kupuje dziecku zabawki i ubrania, odwiedza go itd. Dodam, że jest w Wielkiej Brytanii, przyjeżdża dwa razy do roku, robi mi na złość kupując dziecku np. zabawki za 350 zł, gdy ja nie mam na leki i podstawowe potrzeby. Dziecko leczę klinicznie, ma indywidualne nauczanie z powodów zdrowotnych, głęboką nerwicę. Dowiedziałam się z pisma, że niepłacenie nie jest z powodu złośliwości ojca tylko z powodu jego ciężkiej sytuacji życiowej. Oczywiście, ma tak ciężką sytuację, że firmowe buty potrafi mu kupić, drogą zabawkę, ale alimentów płacić nie potrafi. O tym P. Prokurator nie pomyślała. Nie pomyslała, że robi to celowo, żeby "kupić" sobie dwunastolatka, skoro żadnego zainteresowania nie okazuje. Matki w Polsce nie mają żadnych praw. Ich dzieci również. Dodam, że płacę długi męża jeszcze z czasów małżeństwa. jemu wszystko umorzono, gdyż jest niosiągalny. Równiez egzekucja komornicza dot. alimentów jest bezskuteczna. Dla prokuratury liczą się "dobre intencje ojca".
Witam, mam podobną sytuację. Po rozwodzie zostały mi ogromne długi i dwóch synów. Tatuś jak lew walczył w sądzie o opiekę nad dziećmi, a ja na wszytko zgadzałam sie, uważałam i nadal uważam , ze chłopcy powinni mieć kontakt z ojcem. Po zakończeniu sprawy rozwodowej kontakt sie urwał i wywalczone soboty i niedziele z dziećmi przestały tatusia interesować. Nie widział synów 4 lata. Ja po 4 latach od rozwodu złożyłam pozew o podwyższenie alimentów. Powiedziałam dzieciom o sprawie w sądzie, a one na to ze chcą zobaczyć jak wygląda ojciec, nie miałam nic przeciwko temu i poszliśmy do sądu razem. Sprawa tego dnia nie odbyła się, ale ojciec pojawił sie w sądzie. Staliśmy i czekaliśmy aż z niego wyjdzie. Wyszedł i zdziwiony popatrzył na dzieci , podał im rękę i powiedział "ale chłopaki wyrośliście" i poszedł. Zamurowało nas. Zatrzymałam go mówiąc że dzieci przyszły się z nim zobaczyć, a on że trochę później bo nie ma czasu i poszedł. Domyśliłam się, ze w parę ulic dalej w budynku sądu rejonowego, może załatwiać sprawy z prokuratorem ( tam miał z kolei sprawę o niepłacenie alimentów) i dzieci pobiegły pod budynek tegoż sądu. Tam udało sie go dorwać i porozmawiać trochę z ojcem. Synowie wrócili zniesmaczeni. Tatuś po spotkaniu zamilkł. Zaczął po jakimś czasie odzywać się do synów na gg.Prokurator sprawę o niepłacenie alimentów umorzył , argumentując w podobny sposób jak w powyższym poście i dzięki temu Tatuś znalazł sie w Anglii, co utrudnia mi dopiero teraz egzekwowanie alimentów. Zadłużenie alimentacyjne przekroczyło już znacznie 20 tys zł, były mąż obecnie w Anglii pracuje ( z wykształcenie fizjoterapeuta) i z tego co mi wiadomo pracuje jako opiekun ludzi starszych. Nie stać go na wpłatę alimentów wysokości 1000 zł miesięcznie, kwoty wpływają nieregularnie i w niepełnej wysokości, ale stać np. na wyjazd na 2 tygodniowe wczasy do Włoch. Teraz znalazł nowy sposób na zakłócenie nam spokoju. Skłócił synów, faworyzując młodszego !6 letniego (zaczął przysyłać prezenty, ale tylko jednemu, bo według tatusia , starszy 19latek obraził go i nie przeprosił). Po świętach Bożego Narodzenia zaczął namawiać młodszego na wyjazd do Anglii na ferie zimowe, powiedziałam ze jak już mieli by jechać to obaj, tu usłyszałam ze syn go nadal nie przeprosił a ja to się chyba nie znam sie na finansach, bo powinnam wiedzieć , ze go nie stać na to żeby obu zabrać. Buntuje syna , wydzwaniając i pisząc codziennie, a sprawa jest taka, ze ma zawieszoną władzę rodzicielską i nie może sprawować opieki nad dzieckiem (chyba że ją sobie w sądzie odwiesi) a następna to ciągły brak alimentów i w tym miesiącu też ich nie ma. Tak zachowują sie tatusiowie. A mamusie , to całymi dniami nocami opiekują sie, gotują , drżą i boją sie cały czas, żeby sie dziecku nic nie stało, kombinują jak przeżyć od pierwszego do pierwszego i nagle pojawia sie wspaniały tatuś, który bawi sie kosztem dziecka i burzy jego świat. Bo teraz to mamusia niedobra , bo nie chce puścić dziecka do tatusia. Pozdrawiam głownie prokuratorów z ich bezdusznością i brakiem profesjonalizmu
ja dzisiaj wlasnie dowiedzialam sie ze zostal uniewinniony,i wyrok który byl na korzysc dzieci i mial placic alimenty w terminie i zalegle,zostal umozony,poniewaz sie odwolal do sadu odwolawczego,ja zalozylam sprawe 2007roku o nieplacenie alimentow juz od roku,prokuratura oskarzyla go o uchylanie i wyrok na moja korzysc ale odwolal sie i wygral nie musi placic to nie wporzadku ale takie sa sady w polsce
mieszkam w angli od 3 lat z dziecmi ulozylam sobie zycie,moj byly maz jest zawieszony w prawach ojcowskich ale ma placic alimenty,taki jest wyrok sadu.Jakos tego nie robi nie placi od kad wyjechalam od 2006 roku,oddalam sprawe do prokuratury wygralam mial placic i splacac zadurzenie,ale odwolal sie do sadu wyszego i wyrok zostal zmieniony na jego korzysc nie musi placic,nie rozumiem tego jak ojciec nie musi placic na dzieci a chce odzyskac prawa ojcowskie,i uzyskac widzenia z dziecmi a wczesniej sie nimi nie interesowal jak mieszkalam w polsce tylko teraz jak mieszkam w angli,czy moge cos z tym zrobic zeby odzyskac alimenty za 2 lata 560zl miesiecznie na 2 dzieci,czy moge starac sie w angli zalozyc sprawe ktora toczyla sie w polsce ,czy odzyska wladze rodzicielska jezeli przez 7 lat nie interesowal sie dziecmi,i nie lozy na ich utrzymanie,czy jak mieszkam w angli moge zalozyc spawe w angli o nieplacenie alimentow .prosze pomozcie niewiem co robic ,nie stac mnie na adwokata jak jego a chciala bym juz zaczac normalnie zyc,a tak nie jest odkad sie rozwiodlam ciagle mam problemy i sprawy w sadzie.dziekuje
W taki razie zgłaszać niealimentację czy nie? I proszę o odp gdzie, bo mnie policja odesłała do prokuratury a prokuratura na najbliższy posterunek policji, bo podobno oni muszą wszystko sprawdzić i dopiero z wnioskami i zeznaniami świadków przesłać do prokuratury. Jak to w końcu jest???
Dokładnie tak jest.Ojciec mojego dziecka mieszka od dziewięciu lat w Niemczech.Całe jego życie to wielkie oszustwo.Już miał dwie sprawy o niealimentacje z prawomocnymi wyrokami Sądu ( 8 miesięcy na trzy lata w zawieszeniu kary na trzy lata).W lutym udałam się do Prokuratury na drzwi otwarte celem założenia kolejnej sprawy o niealimentacje a tam usłyszałam aby podać im firmę i dokładny adres i miejsce pracy mojego byłego męża.Żenada.Pan Prokurator powiedział mi ,że zmieniły się przepisy unijne i nie mogą pod byle błachym powodem wysyłać listu gończego, że niealimentacja to nie morderstwo.Gdyby stać było mnie na detektywa(aby dotarł do firmy , gdie ojciec pracuje) , to nie pobierałabym alimentów z FA w kwocie 500 zł( przysądzone mam więcej).Komornik odpowiada mi ,że nie jest władny działać w Niemczech tylko policja czy prokurator i koło się zamyka.No ale żyjemy w prorodzinnym państwie.
Prokuratura ma mniej pracy ! ! !
Pomocy 1880 zł na rękę bez FA 500+ i kontaktu z ojcem jest w Niemczech sprawa u Prokuratora nie wiem jak się to skończy może będę musiała wyjechać za granicę.
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?