Forum prawne

Dowody w sądzie

W czasie trwania małżeństwa (ok.2 lata) mąż nadużywał alkoholu, okłamywał mnie,używał przemocy,znikał na wiele godzin zabierając pieniądze, nie interesował się zbytnio córką.Rozstaliśmy się w 2001r.od tamtego czasu mąż wogóle nie utrzymuje z nami kontaktów, nie łoży na dziecko(pieniądze otrzymuję z funduszu alim.)Mieliśmy już sprawę rozwodową(pojednawczą),na której mąż twierdził że rozpad małżeństwa nastąpił także z mojej winy lecz nie potrafił jednoznacznie określić co było moją winą, przyznał się że pił ale zaprzeczał że używał przemocy wobec mnie.W odpowiedzi na mój pozew mąż wysłał do sądu pismo w którym opowiada jaka ze mnie była zła żona oczywiście nie ma w nim słowa prawdy.Kłamie też że próbował się z dzieckiem zobaczyć a ja nie otwierałam mu drzwi.Czy zeznania moje i świadków wystarczą aby udowodnić jego winę?Kuratorka też stwierdziła że nie ma więzi między córką a ojcem.Czy jej opinia i moje słowa wystarczą jako dowód?Przecież na sprawie pojednawczej nie powiedział nic a dopiero potem wymyślił te obrzydliwe rzeczy które na mnie napisał.Czy to też będzie wzięte pod uwagę?Mam nadzieję na pobawienie go władzy rodzicielskiej z powodu porzucenia dziecka i niealimentacji.Proszę o odpowiedź.

(basia)

2004.3.9 0:0:0

Odpowiedzi w temacie: Dowody w sądzie (5)

Nie przejmuj się tym co on napisał. Pismo nie poparte dowodami nie ma znaczenia dla sądu. Oni nikomu nie wierzą na słowo. Czy przedstawił śwadków, którzy potwierdzą te kłamstwa? Myślę, że tylko żałośnie się pogrążył i pokazał w złym świetle przed sądem. Nie przejmuj się skoro masz świadków i działaj - udowodnij jego winę.

2004.3.10 13:46:17

Nie przejmuj się tym co on napisał. Pismo nie poparte dowodami nie ma znaczenia dla sądu. Oni nikomu nie wierzą na słowo. Czy przedstawił świadków, którzy potwierdzą te kłamstwa? Myślę, że tylko żałośnie się pogrążył i pokazał w złym świetle przed sądem. Nie przejmuj się skoro masz świadków i działaj - udowodnij jego winę. Powodzenia.

2004.3.10 13:47:31

Dziękuję za te słowa otuchy.Wiem że przede mną trudne chwile.Właśnie najbardziej obawiam sie tego że mąż wezwie fałszywych świadków którzy potwierdzą jego wersję.Mogę liczyć tylko na to że sąd pozna się na tych kłamstwach.

2004.3.11 16:36:31

musisz mieć wiarygodnych świadków!

2004.3.23 15:9:37

chyba sąd się zoriętuje, że na pojednawczej nie potrafił podać powodów twojej winy a potem nagle mu się przypomniało jaka byłaś zła.Życzę powodzenia.

2004.3.23 15:13:3

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika