GE capital bank niech ich pieklo pochlonie - RATUNKU !!

Witam, jestem tfu zyrantem. W 2000 roku moja przyjaciolka wziela kredyt w GE capital bank, ktory ja zyrowalam. Po dwoch latach starcila prace , potem miala prace za 600 zlotych miesiecznie, teraz znowu jej nie ma. Bank nie chcial isc na zadne ugody. Od maja tego roku ja skonczylam splacac ten kredyt. Ona przy pomocy rodziny splacila kredyt na kwote 5500 do roku 2004 ja 3500 w tym roku. To jest kwota calego kredytu plus odsetki od tego kredytu. Ale bank domaga sie odsetek karnych, ktore sa ogromne, w ogole nie wiem wedlug jakies stopy naliczone bo nic nie pasuje ! Za kazdym razem osoba dzwoniaca z windykacji podaje inna kwote ! Prosilam o pismo z rozliczeniem i wyjasnieniem skad i co...i nie dostalam nic. Dziewczyna nie jest w stanie splacac tych odsetek bo ledwo ma na zycie. Ja tez nie bo nie zarabiam kokosow zeby splacac tak ogromne odsetki. Czy ktos mial podobny problem, czy ktos wie jak rozmawiac z bankiem o umorzenie odsetek karnych. Aha i jeszcze jedna rzecz, ktorej nie rozumiem. Bank wystawil weksel (podpisany przez nas in blanco) do wykupienia. Dwa lata temu chyba. Ale teraz w rozmowie nie ma mowy o wekslu natmoast sa rozmowy o tych kolosalnych odsetkach to jak to w koncu jest ? Bo gdyby mi powiedzieli splacila pani 3500 ale weksel jest na 7000 trzeba wiec zaplacic roznice - zrozumialabym ale tak ? Czy sa w ogole jakies ulgi dla zyranta