Gwarancja komputera po likwidacji sklepu - forum prawne

Jezeli nawet i nie ! to czy nie zrobilbys tego ? uczciwosc ludzka powinn ci podpowiedziec. A na marginesie mozna cie wtegy pociagnoa do odpowiedzialnosci karnej z powodztwa cywilnego i .... przegrasz :-) hihi

nie nalezy mylic pieczywa z dupczywem, pomimo ze jedno i drugie konczy sie na -czywo.
Trudno w tym przypadku skonstruowac tego rodzaju posuniecia, kotre rzekomo maja doprowadzic do odpowiedzialnosci cywilnej w procesie karnym. Owszem jest to mozliwe, ale nie wtym stanie faktycznym. W okreslonym wyzej casusie mamy do czynienia z odpowiedzialnoscia kontraktowa , a nie deliktowa.

jezeli nalesniki bylyby tak smaczne, jak wysoki jest poziom tej wypowiedzi, to ja przezucilbym sie tylko na racuchy i to w smietanie. jezeli ktokolwiek chce sie wypowiadac na tematy prawnicze powinien przeczytac chociazby tylko podrecznik do prawa rzymskiego dla klas pierwszych studiow prawa

Gratuluje NaLesnikiowi. Jezeli jeszcze tego nie zrobiles to zapisz sie na spotkania kolka oazowego w najblizszym kosciele. O jakiej uczciwosci mowisz kiedy ktos pyta czy moze olac bylych klientow. Gdzie ty slyszales o odpowiedzialnosci karnej z powodztwa cywilnego? Jezeli placisz za studia to zwroc sie do uczelni o odszkodowanie z tytulu nienalezytego wykonania zobowiazania bo uczelnia cie nie uczy najwyrazniej. A :-) hihi to mozesz z wlasnej glupoty co najwyzej robic. Pozdrowienia dla Racucha i gratulacje za opanowanie i spokojna odpowiedz.

Uczciwość ludzka powinna Ci podpowiedzieć, żebyś nie zabierał głosu w sprawach, których nie rozumiesz. O jakiej odpowiedzialności karnej mówisz?! Za nienależyte wykonanie umowy? Od kiedy w naszym kraju jest to przestępstwem ? Gdyby tak było, to niewielu ludzi cieszyłoby się wolnością. Jeżeli wytoczysz takie "powództwo" to... przegrasz :-) hihi

Otóż koledzy (koleżanki?) nie wypowiadacie się na temat. Pytanie bardzo ważne, a wy się nabijacie. Jak trafnie zauważył Pan Koltlet tu jeszcze nie ma przestępstwa. A tak w ogóle to powstaje inn pytanie o to w jakim charakterze działałeś: byłeś dystrybutorem, dealerem, agentem, czy też całkowicie samodzielnym przedsiębiorcą, skąd brałeś podzespoły?

Czy ktoś z państwa, zadał sobie pytanie: jaki dystrybutor, czy hurtownia podzespołów komputerowych zechciałaby przyjąć do serwisu sprzęt od firmy która formalnie nie istnieje?(zakładając, że bankructo firmy pociąga za sobą wyrejstrowanie działalności ).

Mam ten sam problem zlikwidowali sklep w którym kupowałem kompa. Zastanawiam sie co teraz z moja gwarancja. Czy właściciel powinien wypisać mi gwarancje na hurtownie.

Właściciel zgodnie z prawem winien przekazać serwis innej firmie na zasadzie umowy
w przeciwnym wypadku możesz nachodzić go w domu adres do dostania w Urzędzie Sk.

Drobne sprostowanie do Angelusa. Urząd Skarbowy nie wskarze Ci adresu właściciela. Adres ten możesz otrzymać w zależności od formy prawnej sklepu w Urzędzie Miejskim (Ewidencja Podmiotów Gopsodarczych) dla osób fizycznych i spółek cywilnych oraz w Sądzie Gospodarczym - ogólnie dla pozostałych podmiotów. Nie obowiązuje tu tajemnica i odpowiednie rejestry sa jawne.

Idź sam do tej hurtowni. W niektórych wymagają papierka, który przy zakupie dostał Twój sprzedawca, a niektóre uznają STIKER, ale wtedy dobrze byłoby, żebyś wiedział na jakąfirmę był ten sprzęt zakupiony.