Jaka jest szansa na odzyskanie długu??

Miałem kolizję z rowerzystą, wjechał na skrzyżowanie na czerwonym świetle, był nietrzeźwy, uszkodził mi samochód. Koszt jego naprawy to ok.3000zł. Dla mnie jest to poważna suma. Nieszczęśny rowarzysta jest studentem i jak się zorientowałem z niezbyt majętnej, na dodatek rozbitej rodziny. Nie mam niestety ubezpieczenia AC (ani on ubezpieczenia OC czy też mieszkania) więc pozostaje mi dochodzenie należności drogą cywilną, bo winowajca twerdzi, ze nie jest mi w stanie pokryć kosztów naprawy. Czy w ogóle są jakieś szanse na odzyskanie długu? Jakie są opłaty sądowe? Czy w ogóle warto zakładać sprawę, czy poniosę niepotrzebne koszty? doszły mnie słuchy, ze komornicy niechętnie zajmują się długami tak małej wartości. Jak przekonać winowajcę o tym, że warto mu się sprężyć i zapłacić zanim założę sprawę? Jakie konsekwencje dla niego przyniesie postępowanie w sądzie? Byłbym wdzięczny za radę o ile jakaś istnieje. Na razie słyszę tylko, że "miałem pecha" i mogę długu nie odzyskać, ale nie są to opinie specjalistów w dziedzinie prawa.