jestem jedynym swiadkiem

Mój chłopak został aresztowany. Postawiono mu zarzut przejechania policjanta lecz w chwili zatrzymania policjanci nie mieli na sobie kamizelek ani nie krzyczeli policja napadli na nas jak jacyś bandyci. Z miejsca zatrzymania uciekliśmy samochodem lecz gdy dostaliśmy tel. ze to była policja wróciliśmy . Chłopak mój został aresztowany na 3 miesiące ponieważ był kierowcą. Ma zarzut przejechania policjanta lecz jedynym świadkiem w tej sprawie jestem ja dziewczyna oskarżonego. Czy jest jakaś możliwość szybszego zwolnienia go z 3miesiecznej sankcji? Chciałabym się też czegoś dowiedzieć o samoukaraniu? I mam pytanie czy jest możliwość aby mój chłopak po przyznaniu sie nawet miał szanse na opuszczenie aresztu z ar.387k.p.k ? Bo jestem pewna że nasze słowo przeciwko policjantą to sprawa przegrana a chciałabym aby mój chłopak wrócił poniewasz ma studia i pracuje! prosze pomóżcie mi

Mój ojciec miał podobną sprawę z policją... Jechał 130km/h po ekspresowej... w pewnym momencie zajechał mu drogę granatowy golf... zrobił to tak niespodziewanie, że ojciec wbił się w niego. Ranny został jeden z policjantów. Oczywiście oskarżono go, policjant 2 miechy w szpitalu. Na szczęście sprawa skończyła się mandatem za przekroczenie prędkości ponieważ golf był nieoznakowany a koguta nikt nie wystawił i nie włączył ;) Mogli to tak naprawdę naciągnąć bo ojciec jechał tylko ze mną a na drodze było pusto A więc uwierz w to, że z policją można wygrać.