Kazus z prawa karnego materialnego - forum prawne
Witam. Proszę o o pomoc w rozwiązaniu kazusu z prawa karnego materialnego. Mile widziane również drobne wskazówki bądź wszelkiego rodzaju nakierowania. Serdecznie pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc.
Nie zamieszczam całej treści kazusu, zbędne fragmenty pominąłem.
Siergiej (lat 35) jest obywatelem Serbii mieszkającym od roku w Polsce. Zna on jedynie swój ojczysty język oraz język angielski, umiejąc po polsku wypowiedzieć tylko pojedyncze słowa. [właściciel restauracji, nie mógł spłacić kredytu, dlatego postanowił wyłudzić pieniądze z ubezpieczenia niszcząc swój samochód Jaguar o wartości 200.000,00 zł.]
W związku z tym, w dniu 24 października 2020 r. udał się do lokalu Arial Insurance i już na wstępie ? używając jedynie języka angielskiego ? poprosił, by obsłużyła go osoba także znająca biegle język angielski. Niestety, w owym dniu żaden z pracowników nie był tym, który mógłby w kompleksowy sposób obsłużyć Siergieja. Niemniej jednak, pracownik Arial Insurance ? Katarzyna (obywatelka Polski, lat 52) łamaną angielszczyzną wytłumaczyła Siergiejowi, w którym miejscu na podsuniętym mu dokumencie w języku polskim ma się podpisać, by zawrzeć umowę ubezpieczenia jego samochodu na sumę ubezpieczeniową w wysokości 150.000,00 złotych. Siergiej podpisał umowę nie wiedząc, jakie są warunki ubezpieczenia jego pojazdu.
W dniu 27 października 2020 r. Siergiej zaparkował swój samochód pod spróchniałym drzewem znacznych rozmiarów w pobliżu bloku mieszkalnego, w którym mieszkał razem ze swoją żoną Zdzisławą. Wysiadł z samochodu, wykonał parę kopnięć w spróchniałe drzewo i już po chwili oglądał zniszczenia wywołane upadkiem drzewa na pojazd ? jaguar praktycznie nadawał się już tylko do zezłomowania. Natenczas zadowolony z siebie Siergiej nie zauważył, że zbliża się do niego od tyłu jego sąsiad Janusz (obywatel Polski, lat 76). Janusz mocno uderzył kijem Siergieja w głowę, a ten stracił przytomność.
Po tym zdarzeniu Siergiej przebywał przez dwa tygodnie w szpitalu ze zdiagnozowanym wstrząsem mózgu. Następnie, będąc wypisanym ze szpitala, jeszcze przez kolejny tydzień korzystał ? ze zwolnienia chorobowego, by wrócić ostatecznie po trzech tygodniach od zdarzenia już w pełni sił do pracy w restauracji.
W trakcie prowadzonych postępowań karnych okazało się, że Siergiej zawarł umowę ubezpieczenia, która swym zakresem nie obejmowała m.in. szkód na mieniu wynikłych z upadku spróchniałych drzew. Tym samym, nie było od samego początku żadnych podstaw, by wypłacić Siergiejowi jakiekolwiek świadczenie ubezpieczeniowe za zniszczony przezeń doszczętnie samochód. Z kolei Janusz, składając wyjaśnienia, przyznał się do tego, że uderzył Siergieja w głowę tylko dlatego, iż myślał, że ten niszczy jego samochód, albowiem posiadali oni jaguary tej samej marki w tym samym kolorze. Janusz w przypływie niepohamowanej złości nie zdążył zobaczyć, że numery rejestracyjne obu pojazdów różnią się, a też, z racji na swój wiek, zapomniał, gdzie dzień wcześniej zaparkował swój pojazd.
Proszę ocenić ewentualną odpowiedzialność karną Siergieja i Janusza.
Odpowiedzi w temacie: Kazus z prawa karnego materialnego (4)
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?