Mam mały problem i nie wiem co mam zrobić??? - forum prawne
Mam mały problem i nie wiem co zrobić? Chodzi mianowicie o to, że popełniłem przestępstwo z art. 278a § 1kk, 275 § 1kk, 276kk z zw. z art. 12kk tzn. że wtargnąłem na teren posesji i wykorzystując brak nadzoru osobowego i zabezpieczeń antywłamaniowych, działając w czynie ciągłym dostałem się do wnętrza zaparkowanych tam pojazdów i zabrałem radiootwarzacze, przy łącznej wartości 700 zł. Przyznałem się do popełnionego przestępstwa złożyłem wyjaśnienia, nie potrafiłem podać przyczyny swojego zachowania. Wniosłem o wymierzenie bez przeprowadzenia rozprawy kary 6 miesięcy ograniczenia wolności polegającej na zobowiązaniu mnie do wykonania nieodpłatnej, kontrolowanej pracy społecznej w wymiarze 30 godzin miesięcznie i o oddanie mnie pod dozór kuratora sądowego. Nie byłem dotychczas karany sądownie. W toku postępowania odzyskano utracone mienie, które zwrócono pokrzywdzonym. Prokurator przekazał dalej wniosek do rozpoznania przez Karny Sąd Rejonowy w postępowaniu zwyczajnym. I MAM PYTANIE: bo w czasie przeszukania znaleźli u mnie pewną ilość pieniędzy, mianowicie 1500 zł, jestem studentem, niepracującym i na utrzymaniu rodziców. Powiedziałem policji ze te pieniądze dał mi kolega na przechowanie(nic mi innego do głowy nie przychodziło)-a tak naprawdę to należą do mnie z różnych przekrętów. Oni stwierdzili że jeśli posiadam taką dużą ilość pieniędzy to pewnie z narkotyków-co jest nieprawdą. Wezwali psa i przeszukali mój dom i tego kolegi i nic nie znaleźli tzn. żadnych narkotyków. Zatrzymali go i przesłuchali. Ja upierałem się, że to są jego pieniądze a on że nigdy mi nie dawał żadnych pieniędzy. Pieniądze zatrzymali i oddali po 2 miesiącach. I teraz nie wiem co mam zrobić, bo dostałem wezwanie do Sądu Rejonowego w charakterze oskarżonego na rozprawę główną i jako świadkowie będą tam pokrzywdzeni i ten kolega. I nie wiem czy oni będą pytać o to skąd te pieniądze pochodzą, czy tylko będzie polegać to na odczytaniu oskarżenia. A jak się będą pytać to co mam powiedzieć, bo słyszałem że jeśli są dwa inne zeznania sprzeczne to sprawe się umarza – ale nie wiem czy to prawda!? A jeśli będę przystawał przy swoim to się na pewno spytają czy oddałem mu te pieniądze i co wtedy…że nie, bo zgubiłem(czy coś???). Doradźcie mi coś żebym wyszedł z tego cały. A nie chce mówić prawdy bo to grozi mi składaniem fałszywych zeznań i konsekwencjami. Chce wiedzieć co mam powiedzieć i czy w ogóle się będą się pytać o te pieniądze czy nie. Jak myślicie? Dodam, że wykaz dowodów do przeprowadzenia na rozprawie jest taki: 1. notatka urzędowa 2. protokół oględzin miejsca zdarzenia i materiał poglądowy 3. pokwitowania 4. protokół przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczym tego kolegi i moje 5. protokół zatrzymania osoby tego kolegi i mojej 6. dowód wpłaty pieniędzy w kwocie 1500 zł na konto sum depozytowych 7. protokół oględzin przedmiotów zabezpieczonych w toku przeszukania pomieszczeń mieszkalnych i gospodarczych jego i moje 8. wykaz dowodów rzeczowych 9.postanowienie w przedmiocie dowodów rzeczowych 10.Wniosek o wydaniu wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy 11. kwestionariusz osobowy- mój 12. dane osobopoznawcze- moje 13. dane o karalności I co o tym myślicie, będą pytać o tą kasę czy tylko przeczytają akt oskarżenia. A jak będą pytać to co mam mówić żeby wyjść na tym najlepiej. POMOCY!!!!
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: Mam mały problem i nie wiem co mam zrobić???
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?