Forum prawne

Maz narobil dlugow. Pomocy!!! - forum prawne

Od 3 lat jestem z mezem w separacji nie uregulowanej.niestety prawnie. W tym czasie moj maz zaczal pic i staczac sie. Prowadzil dzialalnosc gospodarcza -ubezpieczenia. Nigdy nie wtajemniczal mnie w swoje sprawy sluzbowe, nie mowil tez o problemach, ale wciaz potrzebowal pieniedzy. W tym czasie mielismy wciaz wspolne konto w banku, z ktorego korzystal tylko maz. Zaciagal kredyty i szantazem zmuszal mnie, bym je podpisywala. Mieszkanie, samochod mielismy na kredyt. Oprocz tego wzial kilka innych kredytow: odnawialny w ROR, gotowkowy, oraz kredyt w City banku - wylacznie na moje nazwisko, bo pracuje w dobrej firmie i jak sie wyrazil: ,,mnie dadza,,. Nie widzialam tej gotowki na oczy, nie wiem, co maz z nia zrobil, nie ja pobieralam pieniadze z konta, to on zajmowal sie finansowymi sprawami. W sierpniu ub. roku, maz przestal splacac kredyt w City banku (tenm na moje nazwisko). Do mnie wydzwaniali zdenerwowani bankowcy, straszyli podaniem do rejestru nieuczciwych kredytobiorcow. Wtedy yaloyzlam swoje konto, na ktore wplywala moja pensja, dalam stale zlecenie i kredyt ten zaczal byc splacany regularnie. Maz obrazony, ze moja pensja nie wplywa juz na wspolne konto przestal dawac jakiekolwiek pieniadze na utrzymanie 3 dzieci. Wiec ja splacalam kredyt w City banku, inny kredyt wziety w mojej firmie, utrzymywalam dzieci. Uwazalam ze ten podzial jest w miare sprawiedliwy, gdyz ja wydawalam na to cala swoja pensje 3 tys. zl, a maz mial splacac pozostale zobowiazania i oplaty za mieszkanie - rowniez okolo 3 tys. zl. Nie mialam pojecia ile zarabia moj maz (teraz dowiedzialam sie, ze 6 tys.) Tymczasem on przestal wracac do domu na noce, pil kazdego dnia. Od stycznia przestal placic wszelkie zobowiazania, a czynszu za mieszkanie nie placil od trzech lat tj od czasu kiedy kupilismy mieszkanie. Dopiero na pocz. kwietnia babka z banku powiadomila mnie ze nie jest splacany kredyt mieszkaniowy. Zostal wiec zgloszony do windykacji i grozila nam licytacja mieszkania. Maz, wezwany do banku stwierdzil ze nie ma pieniedzy i niech sciagaja z jego zony, ktora ma stale dochody. Szybko wiec wplacilam kilka tys. zl aby ustabilizowac kredyt i zdecydowalam, ze sprzedam to mieszkanie, bo nie stac mnie za nie placic i utrzymywac meza. W tej sytuacji pozwalam go o alimenty (nie utrzymuje dzieci, domu, nie splaca wspolnych zobowiazan, wszystko zrzucil na mnie).Napisalam tez pozew o rozlacznosc majatkowa z data od sierpnia ubieglego roku, zeby sie zabezpieczyc przed innymi ewentualnymi dlugami ktorych mogl narobic. Kilka dni pozniej znalazlam kartke z banku gdzie mamy konta i kredyty, ze wzywaja meza na rozmowe. Kartka byla z marca. Poszlam tam i spadla na mnie kolejna bomba. Bank zabiera auto i zada dodatkowo splaty 80 tysiecy zl. 3 godziny negocjacji i przekonalam bank, ze auto mi zostawia ]potrzebne mi do pracy a reszte kredytow bede sama splacac. Dyis sprzedaje mieszkanie i cala sume wplacam do banku. Mieszkanie jest zadluzone dodatkowo za czynsz, wiec nie wiem skad wezme kilka tys. zl na zaplacenie tego dlugu. Poza tym do 19 maja mam zaplacic w banku 8 tys zl ]splata kredytu gotowkowego, ktory wzial moj maz- dopiero wtedy bank bedzie negocjowal w sprawie 65 tys. pozostalego dlugu i restrukturyzacji go. Prawniczka powiedziala, ze alimentow od meza nie otrzymam, bo jest on niewyplacalny, z Funduszu Alimentaczjnego rowniey nie, bo dochod moj to 3 tys. zl netto. Nie nede miala mieszkania, nie wiem, gdzie podziac sie z trojka dzieci a ostatnio dowiedzialam sie ze maz nie rozliczal sie ani z urzedem skarbowym ani z zusem ani z firmami ubezpieczeniowymi ktorym jest dluzny kilkadziesiat tysiecy zl. Pije non stop i smieje sie, ze ja to wszystko bede splacac. Oboje jestesmy dodatkowo wlascicielami mieszkania w ktorym mieszka jego matka. W banku powiedzieli mi, ze to mieszkanie nie moze byc zabezpieczeniem pod kredyty i ewentualnie oni nie moga go zabrac za dlugi, bo moj maz nie wyrazi na to zgody. Czy tak jest faktycznie? Czy rzeczywiscie to ja musze pozbawic dzieci dachu nad glowa i do konca zycia splacac ogromne sumy jakie sprzeniewierzyl moj maz? On jest odpowiedzialny za ruine finansowa, a ja z dziecmi teraz nie mamy szans na przezycie. Prosze o sensowna pomoc.

(Anna)

Odpowiedzi w temacie: Maz narobil dlugow. Pomocy!!! (9)

bardzo Ci współczuję ale myslę, że z tak zawiłą i dużą sprawą powinnaś zgłosic się do prawnika

ja również współczuję, zrobiłas juz rozdzielnośc majątkową, ale trzeba było wpisac datę mozliwie najbardziej wsteczną. W obecnej sytuacji nie odpowiadasz za długi męża od daty ustanowienia rozdzielności majątkowej, za wcześniejsze niestety tak. Ja też radziłabym skontaktowac się z prawnikiem, bo sprawa jest trudna do odkrecenia. Może rozwiązaniem byłby rozwód z wnioskiem o podzial majątku (dlugów), wtedy miałabys do spłacania część, a nie wszystko.

Mam podobne kłopoty, ale z Żoną.
Jan

witam:) jestem po rozwodzie moj byly maz ma dlug w zusie za prowadzona dzialalnosc.czy musze go splacac?

W 2008r maz mial wypadek samochodowy pasazerowie byli ranni .ubezpieczenie ze wzgledu ze maz byl winny wyplacilo kolosalne odszkodowanie [50000zl] i teraz czy ja wobec prawa mam to splacac zarabiam najnizsza krajowa maz nie ma nic.co robic RATUNKU!!!ANNA.

Jakiś czas temu mój ojciec znencał się nad nami(Ja i dwóch braci) i mamą. Był opryskliwy, pił. Miał schizofrenie(nie wiem jak to się pisze), nie brał leków. Nie mogliśmy tego znieść, więc się wyprowadziliśmy. Rodzice nie mieli rozwodu, ani nawet separacji. Po pół roku zaczął się leczyć i do tej pory było wszystko ok. Tylko na pozór. Przez ten czas gdy się nie kontaktowaliśmy on narobił długów. Do tej pory uzbierało się 40 tyś zł. A mama nic o tym nie wiedziała. Ale to nie jest najgorsze brał pożyczkę żeby spłacić pożyczkę, sprzedał rodzinną biżuterię, wziął pod zastaw dom, samochody i własne ubezpieczenie. Od dwóch miesięcy nie płacił rachunków. I słowa o tym wszystkim nie powiedział. Jak narazie przyznaje się do 20tyś, ale razem z mamą wykryłyśmy resztę. A najgorsze jest to że jeszcze nie wiemy czy to wszystko...
Co robić pomóżcie!!!
To mój mail piszecie sare_nka@o2.pl

Zadziwiające, że Pani wierzy w to, że "ktoś" bezpłatnie przez internet, rozwiąże problemy prawne, które narobił mężuś a i które są dość zagmatwane. Bez papierów i FAKTYCZNEJ sytuacji prawnej to nawet minister Ćwiąkalski nic nie poradzi.

czy musze zaplacic komornika za zone z ktora nie mieszkam i nie kontaktuje sie z nia od 10 lat zalozylem nowa rodzine syn jest niepelnosprawny, mam emeryture place alimenty na zone ktora narobila sobie dlugow a komornik poslal mi rachunek w wysokosci 5000 zl do zaplaty bo zona /z ktora nie mam kontaktu/ nie placi rachunkow za mieszkanie a do pracy nie chce pojsc bo twierdzi ze w ten sposob moze mnie zniszczyc.

W 2002 roku mąż, nie informując mnie, podżyrował koleżance z pracy pożyczkę (10.000 zł.). Spłaciła 2.500 zł i przestała spłacać. Mąż został zmuszony do spłaty jej pożyczki. Bez mojej wiedzy wziął na ten cel kredyt w banku. Jeden, potem drugi na pokrycie poprzedniego i tak to się ciągnęło do tegorocznych (2011r) moich imienin, kiedy to podarował mi jedną różę mówiąc, że nie stać go na nic więcej. Zaniepokojona zapytałam, co się dzieje?. Jak piorun z jasnego nieba padły słowa: "kiedyś żyrowałem koleżance, która nie spłacała pożyczki teraz mam dług w bankach w wysokości około 150.000 zł" do spłacenia do 2015roku. " Myślałam, że zemdleję. Efekt jest taki, że dwoje młodszych dzieci zrezygnowało ze studiów i poszli do pracy (najstarsza córka jest już na swoim).Trochę pożyczyłam od mojej rodziny. Atmosfera w domu byle jaka. Mam pytanie, jak mogło do tego dojść, żeby z 7.500 zł mogło zrobić się 150.000 zł. Czy mąż mnie po prostu okłamuje?
Co będzie jeśli nie będziemy mieli pracy lub zdrowia (mamy prawie po 60 lat)? Z emerytury nie damy rady spłacać takich pieniędzy. Mam wielki żal do męża, ze na stare lata zgotował mi taki los. Czy dzieci i ja będziemy musieli spłacać dług męża? Czy mogą zabrać nam mieszkanie i samochód ? Mamy na dzień dzisiejszy wspólnotę majątkową. Nigdy nie myślałam o intercyzie. Jeśli ktoś może odpowiedzieć mi na moje pytania i dać mi jakąś radę, to bardzo proszę.

DODAJ POST W TEMACIE

Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!

Masz inne pytanie do prawnika?

Potrzebujesz pomocy prawnej?

Zapytaj prawnika