Najem mieszkania

Wynajmuje mieszkanie 1,5 roku na podstawie umowy najmu na czas nieokreślony.Niedługo po podpisaniu umowy okazało się że tak naprawde to pan wynajmujący nie ma prawa wynajmować tego mieszkania bo sam nie jest włascicielem{chyba włascicielem jest gmina, albo jest to mieszkanie komunalne lub socjalne, tego niewiem}W każdym razie po upływie kilku dni od podpisania umowy{kiedy zdążyłam sie już wprowadzić}pan wynajmujący poprosił mnie żebym poszła z nim do administracji i złożyła oświadczenie że tylko opiekuję się tym mieszkaniem i że bedę płacić czynsz i za energie oraz że on nie czerpie z tego żadnych korzyści.W rzeczywistości płacę mu 1000zł.mies.+opłaty. Dałam też 1000zł. kaucji. Teraz od miesiąca zalegam z platnościami dlatego pan wynajmujący oznajmił mi 2 dni temu że mam sie wyprowadzić i że mam na to 1 mies.Teraz ten miesiąc mam mieszkac "za kaucję', ale mam mu uregulować za poprzedni miesiąc. 1. Jaki okres wypowiedzenia obowiązuje go w tej sytuacji? 2. Czy gdybym zgłosila do aministracji że w rzeczywistości to ja nie opiekuje sie mieszkaniem tylko wynajmuję to czy groziłyby mi jakieś konsekwencje skoro wcześniej mowiłam inaczej?Jakie mogłabym ponieść konsekwencje? Chciałabym jeszcze dodac jeśli to ma jakies znaczenie że mieszkam z małym dzieckiem i w tej chwili nie mam pieniędzy na wynajem innego mieszkania. Z góry dziękuje za pomoc.

witaj:)bylam w podobnej sytuacji...pan zarabial na mnie....mnostwo kasy o czym oficjalnie nikt nie wiedzial...mialam umowe potwierdzenie wplaty kaucjina pismie!chcial mnie ,,wywalic,, powiedzialam ze mam kolezanke w urzedzie skarbowym:)..moze podziala..powodzenia

Ty niezła z ciebie laska szuja. najpierw sie zgodzias a teraz mu bedziesz grozić. to dowod, że nie nalezy wynajmowac mieszkań kobietom z dziecmi, bo robią problemy. poza tym nie płacisz. Za skaładanie fałszywych zeznan w administracji bedziesz miec kłopoty.

ps chamówe odwalasz na maxa