Naruszenie zarządzenia o dostępie do dziecka

Witam,
Ojciec dziecka zgłosił utrudnianie kontaktu z dzieckiem.
Dziecko ma 10 lat i mieszka z mamą w Polsce, ojciec w Anglii.

Przed sądem mówi że matka ogranicza mu możliwość rozmowy z dzieckiem oraz że utrudnia mu wizyty z nim. Czasami dziecko jest zmęczone po szkole i odrabianiu lekcji i samo z siebie nie chce z nim rozmawiać ale on zarzuca matce że ona kazała dziecku tak mówić.
Ojciec nie płaci pełnych alimentów na dziecko mimo wyroku sądu i żąda by mama kupowała bilety lotnicze dla dziecka.
Przed sądem mówi że nie zna adresu pod którym mieszka matka z dzieckiem choć podczas maili i rozmów na skypie zostało mu to powiedziane. Dodatkowo np. jak wysyła jakiś prezent to podaje adres na przesyłce którego rzekomo nie zna.

Dodatkowo ojciec zarzuca że dziecku dzieje się krzywda choć dziecko dobrze czuje się w nowym miejscu zamieszkania, poprawiło swoje oceny w porównaniu do poprzedniej szkoły, zaprzyjaźniło się z nowymi kolegami i cieszy się nowym otoczeniem.
Gdy dziecko ma np. siniaka po zabawie on zarzuca maltretowanie dziecka przez mamę. Do tego stopnia ze nasłał kuratora na mamę która po sprawdzeniu nie zgodziła się z jego oskarżeniem.

Moje pytanie jak się odnieść do zarzutów ojca w sądzie chodzi mi o pisemną odpowiedź którą muszę przekazać sądowi.

Z góry dziękuję za wszelką pomoc, sugestie.