pełnomocnictwo, dyspozycja na wypadek śmierci, apostille - forum prawne
Witam i na początku bardzo proszę o pomoc. Najpierw może przedstawie swoją sytuacje. Na początku grudnia 2005 roku zostałam upoważniona jednorazowo do wypłaty pieniążków z babci konta bankowego, która przebywa obecnie w USA. Upoważnienie było poświadczone notarialnie (obok babci podpisu była pieczątka Pani notariusz, jej podpis oraz „Podpisano w obecności notariusza Publicznego, data, Nowy York.”). Upoważnienie zostało przyjęte i pieniążki wypłaciłam. Na początku stycznia 2006 babcia chciała abym została pełnomocnikiem jej kont bankowych. Umówiłam się z jej doradcą finansowym, Pani G podyktowała mi jak ma być napisane takie upoważnienie i poinformowała że musi być poświadczone notarialnie tak samo jak poprzednie upoważnienie na jednorazową wypłatę gotówki. Po około 2 tygodniach dostałam upoważnienie od babci poszłam do banku. po czym Pani G (ta która dyktowała mi jak takie pismo ma być napisane) stwierdziła że musi porozmawiać z prawnikiem bakowym. Prawnik niestety odrzucił moje upoważnienie. Strasznie się zdenerwowałam że Pani G nie mając pojęcia jak ma takie upoważnienie wyglądać podyktowała mi z głowy jakieś bzdury. Poprosiłam ją ponownie aby podyktowała jak ma brzmieć upoważnienie, tym razem już wiedziała jak ma to być napisane, ponieważ dopiero teraz się dowiedziała! Ponownie podyktowałam Babci przez telefon wszystko, babcia poszła do notariusza (notariusz poświadczył to pismo tak samo jak i poprzednie czyli obok babci podpisu była pieczątka Pani notariusz, jej podpis oraz „Podpisano w obecności notariusza Publicznego, data, Nowy York”) Na całe szczęście to upoważnienie zostało przyjęte i tym samym zostałam pełnomocnikiem wszystkich rachunków bankowych babci. Koniec stycznia 2006-początek lipca 2006. Babcia stwierdziła że chce zmienić „dyspozycje wkładem na wypadek śmierci” którą złożyla w 1999 roku (czyli tą z 1999 roku odwołać i złożyć nową). Zadzwoniłam dowiedziałam się, że muszę przyjść do banku, wziąć druki, potem babci ma to wypełnić. Zapytałam czy musi być poświadczenie notariulane, Pani S udzieliła mi informacji ze jeżeli podpis będzie się zgadzał ze wzorem podpisu w dokumentach, to nie trzeba poświadczać notarialnie. Oczywiście znając bałagam w tym banku nagrałam rozmowe z Panią S. Poszłam po druki wzięłam je, wysłałam babci. Babcia odesłała zaniosłam do banku i… Okazało się ze w dniu kiedy brałam te druki one już nie obowiązywały, po prostu Pani w banku dała mi druki nieważne, bo już wówczas obowiązywały nowe. Więc wzięłam nowe druki znowu wysłałam, babcia odesłała, oczywiście nie potwierdzone notarialnie, bo przeciez Pani S powiedziała ze nie trzeba). Zaniosłam, okazało się że niestety babcia się nie podpisała na nowej dyspozycji, ale odwołanie starej zostało przyjęte. Fakt babci bład. Znowu wzięłam druk wysłałam, między czasie dostałam pismo z banku że odwołanie dyspozycji z 1999 roku zostało przyjęte i że nie mogą honorować ostatniej nowej dyspozycji ponieważ tak jak już wyżej pisałam nie ma podposiu) ALE tym razem była też informacja ” pragniemy zaznaczyć, iż Pani podpis na dyspozycji bankowego zapisu na wypadek śmierci winien być poświadczony przez notariusza i opatrzony klauzulą „apostille” (za zgodność z prawem miejsca wystawienia) lub polską placówkę dyplomatyczną bądź konsularną”. Zdziwiłam się strasznie bo przeciez wcześniej nie było mowy o poświadczeniu notarialnym i nawet odwołanie starej dyspozycji zostało przyjęte bez poświadczenia notarialnego i apostille. Zadzwoniła do banku do osoby która wysłała mi to pismo zapytałam się jak ma to wyglądać. Pani powiedziała co i jak. Przekazałam to babci, bacia wysłała nową dyspozycję poswiadczoną notarialnie. Poszłam z tym do banku, a Pani w baku mówi ze tego nie przyjmie bo nie ma apostille. *^&%^%#$%&% byłam taka wściekła. Pani powiedziała również ze wszystkie dokumenty wysyłane z zagranicy muszą mieć apostille. Zapytałam jak to możliwe skoro wszystkie poprzednie upoważnienia (jednorazowa wypłata pieniążków, moje pełnomocnictwo, odwołanie dyspozycji z 1999) zostały przyjęte bez apostille. Oczywiście nie mogłam porozmawiać z kimś kompetentnym, cały czas odsyłano mnie do kogoś innego. I wczoraj otrzymałam telefon z banku ze moje pełnomocnictwo jest anulowane, ponieważ własnie nie ma apostille. Chciałam zaznaczyć ze mam nagrane wszystkie rozmowy z pracownikami banku, że każdy udziela mi innych informacji (tzn musi być apostille lub nie musi, musi być poświadczone notarialnie nie musi itp.) Aaa.. i bank stwierdził ze to nie jest jego wina że nikt telefonicznie nie powiedział mi o apostille ponieważ każdy notariusz sam to powinien wiedzieć. Proszę o rade w tej sprawie, jak to jest z tym apostille, czy bank na prawo odwołać moje pełnomocnictwo, co ze sprawą udzielania błednych informacji. Co mogę zrobic..bo już mam dosc! Przepraszam za ewentualne literówki i za błedy. Pozdrawiam i czekam na odpowiedz.
Nie ma jeszcze odpowiedzi w temacie: pełnomocnictwo, dyspozycja na wypadek śmierci, apostille
DODAJ POST W TEMACIE
Aby odpowiadać na forum musisz się zalogować!
Masz inne pytanie do prawnika?