pobicie w afekcie?

Witam, czy istnieje w polskim prawie takie pojęcie jak pobicie w afekcie? tzn. ktoś kogoś sprowokował i został pobity. Czy spotkaliście się z czymś takim i jak sądy traktują coś takiego?

Wyłączenie odpowiedzialności za przestępstwo z uwagi na stan psychiczny sprawcy może mieć miejsce w szczególnych przypadkach - dotyczy to choroby psychicznej, upośledzenia umysłowego lub innego zakłócenia czynności psychicznych sprawcy, które powodują, że sprawca w czasie czynu nie jest w stanie rozpoznać znaczenia tego czynu lub pokierować swoim zachowaniem.

Fakt, że ofiara sprowokowala sprawcę nie jest powodem do wyłączenia odpowiedzialności za popełnione na niej przestępstwo. Sąd może uwzględnić to przy wymiarze kary, jednak wymierzy ją w ustawowych granicach, gdyż nie ma tu podstaw do nadzwyczajnego złagodzenia. Oczywiście istotne znaczenie będzie mieć fakt, jak duży uszczerbek na zdrowiu odniósł poszkodowany.

Powracając do tematu,załóżmy,że prowokator znęcał się psychicznie,wyśmiewał,poniżał przed publicznością,zabierał plecak itp.Trwało to kilka miesięcy aż:
Pan K.Który doznaje wszelkich poniżeń w końcu nie wytrzymuje co przyczynia się do pobicia Pana XX,Czy w tym momencie możemy mówić o pobiciu w afekcie?

Oraz drugi przykład:Wracając ciemną nocą do domu,napotykamy na osobę,która nie kieruję się zasadą słabszych bronić,a wręcz przeciwnie. Pan O. Wyciąga nóż,którym nam grozi i jakimś cudem obok naszych nóg leży metalowa rurka,którą okładamy napastnika,to czy w takiej sytuacji możemy mówić o jakimkolwiek afekcie? Pozdrawiam K.K